1/48 MAN LE 10.220 Bundeswehr Military Aircraft Tug + Towbar
CMK – 8056
Ktoś może mieć deżawi, bo owszem, opisywałem już lotniskowy ciągnik marki MAN . Opisywałem jednak model w skali 1/72, w dodatku pod szyldem Planet models. No ale to wciąż jedno i to samo konsorcjum. Jakiś czas temu do oferty CMK trafił zatem pojazd nieco powiększony, w skali 1/48 – czy w gruncie rzeczy lotniczej. Opakowanie całkiem solidne i z identycznym boxartem, co jego mała wersja
Fasonowe pudełko po brzegi wypełnione elementami zestawu
Wewnątrz instrukcja montażu, worki z żywicami, wtryskowa ramka z oszkleniem oraz arkusik kalkomanii
Schemat montażu całkiem czytelny i estetyczny. Szkoda, że nie ma tutaj, wzorem modeli ze Special Hobby, zaznaczonych kolorów poszczególnych elementów
..bo schematy malowania i uplasowania nalepek są wydrukowane w kolorze
Skoro o druku mowa, to kalkomania. Z ważniejszych nalepek wymienić można tablice rejestracyjne czy logotypy MAN. Pasy to chyba lepiej i tak malować, niż nalepiać. Szkoda jednak, że w komplecie zabrakło cyferblatów do deski rozdzielczej
Żywiczne elementy spakowane są w sześć foliowych worków, przy czym posortowane są dość przypadkowo
Choć producent sugeruje montaż kół na metalowych ośkach (których nie znajdziemy w zestawie) to już na pierwszy rzut oka widać, że nie mamy do czynienia z igraszką, a z całkiem zaawansowanym modelem. Całość opracowana cyfrowo – i to widać. Widać nie dlatego, że majaczą gdzieś artefakty druku – tych prawie nie sposób odnaleźć – ale daje o sobie znać starannymi, solidnymi detalami. Poszczególne elementy wyglądają właściwie jak plastikowe, czasem poskładane z kilku drobniejszych. Ale ogólnie – tak z daleka, jak i z bliska – wygląda to bardzo ładnie
Można oczywiście utyskiwać, że wewnętrzne ściany szoferki są zupełnie gładkie
..ale ogólnie kabina pozbawiona detali nie jest. Mamy wszystko co najważniejsze i najbardziej widoczne. Poza wspomnianymi wyżej cyferblatami zegarów, które moim zdaniem powinny znaleźć się w kalkomanii
Nie jest też tak, że jak czegoś nie bardzo widać w gotowym modelu, to nie trzeba tego robić. Podwozie, płyta podłogowa, czy paka mają całkiem niezłe detale. Oczywiście jeśli ktoś odczuwa taką potrzebę, to nie będzie musiał na siłę szukać pola do waloryzacji – jest tu nie małe. Tylko jak wspomniałem – tego nie za bardzo będzie się dało dostrzec w gotowym modelu
Elementy bardziej eksponowane prezentują się jeszcze lepiej. Błotniki co prawda nie są super cienkie, ale za to skonstruowane tak, że grubość elementów nie rzuca się w oczy. Szkoda jedynie trochę, że liczne reflektory nie są zrobione z przeźroczystego tworzywa
Pewne obiekcje mam odnośnie lusterek. No ładnie to wygląda, jednak obawiam się, że już na etapie obróbki imitacje prętów, na których są zamontowane mogą się połamać.
Zupełnie ładne są koła, z dość delikatnym bieżnikiem
W zestawie jest też lotniskowy hol
Oszklenie w tym zestawie dostajemy w formie wtryskowych elementów. To o tyle istotne, że choćby przednia szyba nie jest płaską płytą, a ma swój profil. Szybki są dość cienkie, przejrzyste, choć nie perfekcyjne. No i skoro mamy już przeźroczystą ramkę, to tym bardziej można było w niej umieścić także imitacje wszelkich lamp. A przynajmniej ich przeszkleń
Nachodzi mnie zatem taka konstatacja – szkoda, że to nie CMK wzięło się za temat Żuka..
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to