1/700 HMS Legion – Deluxe Edition
FlyHawk Model – FH1103S
Słoma stwierdził, że jak w końcu raz zlepił łódkę z flajhołka, to teraz już tylko flajhołki by lepił. I ja się mu nie dziwie. Za każdym razem gdy otwieram kolejne pudełko z miniatura 1/700 tego chińskiego producenta (lub jego marki – córki – Kajika) onieśmiela mnie jakość wykonania elementów plastikowych. W sumie to już zaczyna być nudne. No ale dość tych narzekań – zajmijmy się kolejną nowością czyli HMS Legion. Tu model w wersji Deluxe, czyli wzbogacony o garści waloryzacji – blachy, lufy. Informację na ten temat znaleźć zresztą można już na samym pudełku
Tych, którym podoba się boxart ucieszy zapewne fakt, że wewnatrz pudełka znajdą ten sam obrazek wydrukowany na lakierowanym kartonie
A w pudełku, pod obrazkiem cała masa worków foliowych, strunówek i innych opakowań z elementami modelu. W piankowym zawiniątku znajdziemy zatem główne elementy kadłuba
Model można zbudować w wersji z pełnym kadłubem, dlatego jest jego kompletne dno. I tu widać jak niewielki to stateczek
..niemniej jednak jeśli ktoś woli miniatury szkutnicze prezentować w bardziej dla niech naturalnym środowisku , czyli na wodzie (a w zasadzie jej imitacji), to jest tez dno płaskie..
..czyli w gruncie rzeczy zaślepka elementu stanowiącego burty kadłuba:
To, ze owe burty odlane są w jednym kawałku nie odbywa się kosztem detali – wręcz przeciwnie
Dalej mamy dwa pokłady
..jak zawsze okraszone cała masa filigranowych detali. Co jednak zwraca uwagę, to że tym razem nie ma tu odlanej płaskorzeźby łańcuchów kotwicznych – które nigdy pięknie się nie prezentują, zawsze wymagają wymiany, a wcześniej kłopotliwego usunięcia
Wspomniane łańcuchy znajdziemy zatem na niewielkiej blaszce fototrawionej. Też nie to samo, co prawdziwy łańcuszek, ale lepsze to niż plastikowa interpretacja
Dalej mamy niewielkie transparentne pudełeczko zabezpieczające delikatne elementy nadbudówek oraz wieżyczki
Nie będę się powtarzał z zachwalaniem detali oraz sprawności w używaniu wielodzielnych form suwakowych. Zwrócę natomiast uwage na to, jak cienkie są ścianki barierek wokół stanowisk strzeleckich
Różne drobne elementy jak zwykle kryją się w sprytnych ramkach, które złożone ze sobą w małe stosy stanowią jednocześnie zabezpieczenie dla ich zawartości
Reszta wyprasek jest już bardziej klasyczna:
Detale nie rozczarowują. A niekiedy to wręcz dopiero na powiększonych fotogramach widać jak są delikatne, a przy tym dokładne. I bez wad w formie nadlewek, widocznych szwów, wypychaczy w upierdliwych miejscach..
Całość uzupełnia oczywiście kalkomania – niewielki arkusik.
Schemat rozmieszczenia nalepek oraz malowania jak zwykle jest dość skromny
Jak wspomniałem we wstępie, omawiany tu zestaw to edycja Deluxe, co oznacza, że wzbogacona jest o garść waloryzacji. Tak, że w zasadzie model można robić na wypasie prosto z pudła. Dodatki owe spakowane są w osobną foliowa kopertę
Pierwsze w oczy rzucają się dwa spore arkusze fototrawionej blachy. Co nie zaskakuje, to zawierają przede wszystkim relingi i drabinki. Oraz różne drobiazgi, w tym głównie ażurowe konstrukcje i podpory
Jest też maleńki woreczek strunowy z opiłkami metalu
..które przy bliższej inspekcji okazują się być toczonymi lufami dział 102mm
Dostajemy też trzy mosiężne pręciki różnej średnicy
..które w połączeniu z detalami fototrawionymi pozwolą na zbudowanie masztu
KFS