1/144 Dewoitine D.520
Brengun – BRP144021
To już kolejna wtryskowa miniatura samolotu w ofercie Brenguna. I ponownie, co by nie mówić, ikona lotnictwa okresu drugiej wojny światowej. Bo Dewoitine D.520 jest jednak rozpoznawalny. A przy tym, gdy się na niego patrzy, nie krwawią oczy i poczucie estetyki – co niestety często ma miejsce, w przypadku francuskich konstrukcji. Kwestie urody zostawmy jednak z boku, a skupmy się na modelu. Jeśli ktoś miał do czynienia z poprzednimi miniaturami z tej serii, nie będzie raczej niczym zaskoczony. Opakowanie standardowej wielkości, zatem dopasuje się do pozostałych pudełek na półce wstydu
Tradycyjnie, na jego odwrocie zaprezentowane zostały malowania zawarte w zestawie
..przy czym, chyba po raz pierwszy w tej serii, bardziej szczegółowe opisy malowania i rozmieszczenia kalkomanii znajdziemy również w instrukcji
Do nich jeszcze powrócę; tymczasem spojrzenie na model
Tradycyjnie, wszystkie elementy zmieściły się w jednej ramce..
..uzupełnionej maleńkim elementem przeźroczystym
I oszklenie to, szczególnie w kontekście skali oraz rozmiaru, jest naprawdę przyzwoitej jakości – nawet dość delikatne
..a jednocześnie całkiem przejrzyste
We wnętrzu jednak zbyt wielu szczegółów nie ma. Burty są pozbawione detali, a pozostałe elementy są raczej uproszczone
W większości wyglada to jak baza do montażu elementów fototrawionych albo żywicznych. I takie elementy owszem, są ale oferowane jako osobna waloryzacja. O niej jednak nieco dalej. Wróćmy więc do plastiku. Jeżeli chodzi o wykończenie powierzchni, to jest ono całkiem staranne. Linie podziału są równe, i w kontekście rozmiaru, te na kadłubie nawet nienajgorsze. Również z perspektywy wielkości modelu, dobrze prezentują się imitacje powierzchni krytych płótnem
Cały statecznik pionowy jest scalony z jedną z połówek kadłuba, dzięki czemu ma odpowiednio smukły przekrój, oraz nawet ostre krawędzie. Kosztem niewielkiej jamki skurczowej – ale łatwiej jest zaszpachlować takie zagłębienie, niż szlifować połówki statecznika na odpowiednią grubość
Co prawda wszystko to elementy z jednej i tej samej ramki, to skrzydła wyglądają już nieco inaczej. Linie podziału są bowiem zauważalnie szersze. Gdy patrzy się nieuzbrojonym okiem, to może nie jest to tak dosadne, ale jednak fotografując model z bliska, nie sposób nie odnotować tej szczególnej cechy
W modelu znajdziemy oczywiście pewne uproszczenia, charakterystyczne dla skali. Przykładowo – golenie podwozia są odlane w jednym kawałku z jego osłonami. Nie jest to jednak nic wyjątkowego. Podobnie jak uproszczone koła (choć w oryginale również niezbyt bogate w wyraźne szczegóły)
Z kolei rury wydechowe, po nawierceniu, będą wyglądały jak trzeba
W ramce znajdziemy dwa śmigłą, które różnią się kształtem kołpaków
Zakrawa jednak o skandal, że mają one tak krótkie osie, że bez różnych przeróbek, śmigła nie będą kręciły się w w gotowym modelu
..a gotowy model wykończyć można w jednym z czterech wariantów. Nie są one przesadnie różnorodne. Na uwagę przy tym zasługuje pierwsze z nich, przedstawia ono bowiem samolot na którym latał Mieczysław Mümler. Czyli prawie z plusem za polskie malowanie – bo co prawda w jednostce francuskiej, ale jednak polski pilot
Kalkomania nie jest przesadnie duża
..za to całkiem dobrej jakości. Szkoda jedynie, że w komplecie nie ma osobno nalepek z samymi napisami na ster kierunku, gdyby ktoś chciał malować pasy i rondle samodzielnie
Pisząc o szczegółach wnętrza kabiny, wspomniałem o dodatkach. Te pojawiły się równolegle z modelem
Największy z nich to komplet waloryzacji – zarówno fototrawionych jak i żywicznych
1/144 Dewoitine D.520 – Details Set
(for Brengun kits)
Brengun – BRL144189
Nazwa i opis zestawu milczą na ten temat, ale jego zawartość pozwala na waloryzacje dwóch modeli plastikowych. W komplecie są zatem dwa identyczne odlewy z szarej żywicy. Niestety, blaszka jest wspólna. I co prawda elementy dla każdego z dwóch kompletów są zgrupowane osobno, to szkoda, że nie ma tu perforacji pozwalającej na rozdzielenie blaszki na dwa niezależne zestawy
Wśród odlewów znajdziemy przede wszystkim konstrukcję zagłówka, która w plastiku z niezrozumiałych dla mnie powodów została całkowicie pominięta (a jest przecież dobrze widoczna w gotowej miniaturze)
Są tu również zamienniki kół..
..ale, jak widać, finezja detali niespecjalnie czyni je konkurencyjnymi w stosunki do wtryskowego oryginału. Znacznie bardziej warte uwagi są golenie podwozia
..do których, rzecz jasna, zaprojektowane zostały fototrawione imitacje osłon
Większość detali metalowych, to waloryzacja wnętrza kabiny – nie tylko pasy, ale i sam fotel. Ale także różne szczegóły montowane na burtach, a wreszcie – tablica przyrządów
Fototrawioną płytkę można by zatem uznać za kompletną, gdyby nie brak siatki na wlot powietrza w nosie samolotu
Gdy się już wzbogaci szoferkę, to może pojawić się chęć lepszej ekspozycji tych prac. I co prawda oszklenie w modelu jest wcale przyzwoite, to pokusić się można o jego wymianę na wytłoczkę formowaną próżniowo
1/144 Dewoitine D.520 – Vacu Canopy
(for Brengun kits)
Brengun – BRL144191
Wakuformowe oszklenie jest co prawda bardziej kłopotliwe w obróbce i montażu, ale oferuje w zamian zauważalnie lepszą przejrzystość. Oraz możliwość otwarcia limuzyny. Warto przy tym odnotować, że co prawda w zestawie tym mamy dwa komplety oszklenia, to nie są one identyczne. Jeden jest monolitem, odpowiadającym elementowi wtryskowemu. Drugi zaś, to oszklenie podzielone na trzy części, na potrzebę odsunięcia ruchomej części właśnie
Bez względu na to, którego oszklenia użyjemy, warto zaopatrzyć się w maski do jego zabezpieczenia na czas malowania
1/144 Dewoitine D.520 – Canopy Masks
(for Brengun kits)
Brengun – BRL144190
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Brengun
Imitacji płótna na sterach inni się mogą uczyć… Ci wiodący też.