1/24 Campus Friends Set II
Tamiya – 24356
Mniej więcej na początku lat osiemdziesiątych minionego wieku, w katalogu Tamiya pojawił się zestaw nazwany “Campus Friends”. Przedstawiał grupę młodych ludzi, przywodzących na myśl – nie tylko nazwą zestawu – młodzież szkolną, tudzież młodocianych studentów. I studentki
Zgodnie z tym, co widać na boxarcie, w komplecie była również miniatura skuterka Vespa Piaggio 50S. W tym roku Tamiya postanowiła przygotować remake tamtego zestawu. Wprowadzając przy tym nie tylko nowoczesne technologie, ale również pewne zmiany w zawartości i treści. Widać je już porównując obrazki na pudełkach
Nadal jest to skuter (choć tym razem Yamaha Vino) i pięć postaci. Zachowana została taka sama proporcja spodni i spódnic, ale zmieniła się zawartość, bo w nowej odsłonie mamy tylko jedną figurkę przedstawiającą mężczyznę. No i zmiana marki wehikułu to nie jedyna japonizacja. O ile figurki w antycznym pierwowzorze – na tyle, na ile można to ocenić na podstawie dość plugawej rzeźby, a jednak bardziej po ilustracji – przedstawiały ludzi raczej kaukaskiej urody, to tutaj mamy wyłącznie Azjatów, o wyraźnie japońskich rysach. Trudno się dziwić, wziąwszy pod uwagę potęgę tamtejszego rynku wewnętrznego na plastikowe zabawki. No i właśnie taki zabawkowy sznyt rzuca się w oczy po zdjęciu wieczka – ramki mają bowiem dość specyficzne kolory
Tylko instrukcja montażu i malowania, bardzo klasycznie, pozostaje czarno-biała
Zajmijmy się najpierw skuterem. Wszystkie jego elementy zmieszczono w jednej ramce z turkusowego czy tam seledynowego plastiku…
…co niewątpliwie nawiązuje do sugerowanego malowania tej miniatury
Nawiasem mówiąc – Tamiya zadbała o licencję Yamahy…
…ale chyba cały budżet na tężę licencje został zużyty, bo sama miniaturka jest dość biedna. Pomijam to, że nie ma możliwości skręcenia przędniego koła…
…i – co akurat zaliczyć trzeba na plus – całe koła są z plastiku – bez szkody dla jakości bieżnika, a bez gumowych oponek…
…ale z tego samego zielonkawego plastiku zrobione są elementy zaprojektowane jako przeźroczyste, czyli szkło reflektora oraz kierunkowskazy
Producent postanowił wykpić się tu pomysłem na malowanie tych detali srebrną farbą i nakładaniu na to właściwych kolorów
Mocno przeciętna jest również kalkomania – nawet jak na to, że to nigdy nie jest najmocniejszy akcent w zestawach Tamki
Umiarkowanie wyraźny cyferblat, przeciętne emblematy, które w modelach samochodów często pojawiają się w formie metal transferów. A tu nie są nawet wydrukowane chromową farbą, z jaką spotkać się można choćby w kalkomanii do P-38
No ale dobrze, sednem tego zestawu i tak są figurki. Wszystkie ich elementy zebrane zostały w dwóch niemałych ramkach z koszmarnie niefotogenicznego plastiku, kolorem przypominającego farbę XF-15 Flat Flesh tegoż producenta
Już na pierwszy rzut oka widać, że do czynienia mamy z projektem cyfrowym. A w zasadzie ze skanem 3D, odpowiednio spreparowanym i zamienionym w miniatury. Podobnie jak w dotychczasowych zestawach opracowanych w ten sposób (czy jak to spotkać można w większości figurek z Games Workshop), dla oddania wszystkich niuansów pozy i detali, jednak bez zbędnych uproszczeń, poszczególne postacie są podzielone w nieszablonowy sposób. A przy okazji w niektórych figurkach pojawiają się drobne alternatywy odnośnie ostatecznego ich wyglądu
Ale po kolei – do opisanego wyżej skuterka dopasowana jest figurka oznaczona literą C – bo co prawda elementy w ramkach są nieco chaotycznie rozsiane, to numery wyraźnie wskazują, do której postaci dany detal jest przypisany
Podzielony na dwie części kask…
…odrobinę rozczarowuje brakiem jakichkolwiek detali wewnętrznej wyściółki (o czym pamiętał nawet Games Workshop w jednej ze swoich miniatur)
Kolejna postać to dziewczę w bluzie z kapturem po starszym bracie
Uwagę zwraca plecak – element choć w sumie niepozorny, to ze względów technologicznych podzielony na aż trzy części
W tej figurce dostajemy dwie alternatywne głowy do wyboru
Figurka napiętnowana literą E jako jedyna ma spódnicę…
…i dla uniknięcia uproszczeń w tym, jak ta spódnica się układa, projektanci zdecydowali się podzielić ją na trzy części
Podobnie zresztą włosy
Tym razem nie ma alternatywnych głów
Wybrać można za to dłoń prawej ręki – gestykulującą lub trzymającą kubek (to zresztą kolejny temat dla kalkomanii, ale zlekceważony i pominięty przez producenta)
Kubek jako alternatywa pojawia się też u dziewczynki robiącej selfiaka
Tu jednak wymienia się całe ramię
Na koniec wreszcie mamy pacholę…
…które wcale nie musi być pacholęciem. Do wyboru mamy bowiem dwie głowy – jedną z rysami japońskiego młodzieńca. A druga to Vanilla Ice
To nie koniec alternatyw, choć kolejne są już bardziej subtelne. W prawą dłoń postaci można bowiem wsadzić smartfon…
…albo torebkę…
…a nie, czekaj… Pokrowiec z gitarą
Ale wspomniana wyżej torebka jest jednym z kilku akcesoriów w instrukcji nieprzypisanych żadnej z postaci…
…choć w sumie nie ma ich wszystkich zbyt wielu
Na koniec chciałbym wrócić jeszcze na moment do instrukcji malowania. Bo o ile w kwestii opracowania modelu Tamiya zrobiła gargantuiczny krok do przodu, to podpowiedzi odnośnie kolorowania, w tym szczególnie buziek, nie zmieniły się znacząco (a nawet zubożały):
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany przez Hobby 2000 – dystrybutora Tamiya