1/24 Lotus Europa Special
Tamiya – 24358
Przed tygodniem pisałam już o wiekowej miniaturze Lotusa, odświeżonej przez Tamiye paroma drobnymi dodatkami. Nie inaczej jest i tym razem. Bo raz jeszcze Lotus właśnie, ponownie model z końca minionego stulecia, i tak samo jak ten poprzedni, w nowym wydaniu zestaw jest uzupełniony o kilka metalowych drobiazgów i imitacje pasów bezpieczeństwa. I informację o tym fakcie ponownie znajdziemy w niewielkiej ramce na wierzchu pudełka, ozdobionego identyczną ilustracją jak pierwotne wydanie
Lotus Europa jest już nieco większym pojazdem niż Siódemka, zatem i cały zestaw jest bardziej bogaty
W sumie pięć ramek z białego, czarnego, chromowanego i przeźroczystego plastiku
..oraz, oczywiście, karoseria, odlana w jednym kawałku w wielodzielnej formie
Do tego gumowe oponki – nawet nie najgorsze, tylko zwyczajowo pozbawione napisów
jak w większości modeli Tamiya nie zabrakło winylowych tulejek
..i co typowe dla wielu zestawów z miniaturami samochodów cywilnych, jest niewielki arkusik tak zwanych metal transferów
Skoro o arkuszach mowa..
Jeden z nich to standardowa kalkomania, zawierająca głównie charakterystyczne zdobienia karoserii, ale też cyferblaty wskażników tablicy przyrządów
A drugi to naklejki, identyczne zresztą, jak te w Lotusie 7 – a służące do zrobienia pasów
Do pasów potrzebną są oczywiście zapinki i klamerki, które znajdziemy w załączonej do zestawu blaszce
Poza tym zawiera ona kilka siatek na wloty powietrza oraz drobiazgi do silnika
Kolejnymi metalowymi drobiazgami as toczone z aluminium miniaturowe dysze
Instrukcja montażu jest w formie ‘książeczkowej’. I ogólnie typowa, czytelna, czarno biała
czarno biały jest również schemat malowania i aplikacji kalkomanii. Informacje o kolorach są głównie w formie opisowej
Czyli dość oldskulowo. No ale to przecież niemłody model. I niestety trochę to widać po karoserii – która wymagać będzie jednak nieco obróbki. Linie granic drzwi i innych detali kwalifikują się bowiem do pogłębienia
Na szczęście reszta wygląda lepiej – zarówno całkiem szczegółowe podwozie, z niemal kompletnym silnikiem
..jak i wnętrze kabiny
..no może poza fotelami, które front mają niebrzydki, ale za to puste plecy
..które co prawda są nieco przesłonięte ścianą z tyłu
..ale jednak nie przylegają do niej zupełnie
Zapewne wielu modelarzy będzie chciało usunąć metaliczną powłokę z elementów chromowanych. Bo powłoka ta jest stosunkowo gruba, i jednak na niektórych częściach zalewa detale
..choć na innych już to nie przeszkadza – choćby na kloszach (i zarazem ramkach reflektorów)
Skoro o reflektorach mowa, to ich szybki mają odpowiedni grawer na wewnętrznych powierzchniach
Ogólnie elementy przeźroczyste są w tym modelu bardzo ładne. I choć wydawać by się mogło, że przednia szyba jest mocno gruba
..to jednak tylko złudzenie, wynikające z cięcia jej krawędzi pod specyficznym kątem. Sama szyba jest zupełnie cienka
Podsumowując – ciekawe wznowienie – ciekawe głównie dzięki tym drobnym dodatkom. Bo po samym plastiku niestety miejscami znać już wiek. Niezbędną są tu zatem różne drobne waloryzacje, szczególnie w temacie kluczowym, czyli karoserii.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany przez Hobby 2000 – dystrybutora Tamiya
Ostatnio usuwałem ‘chrom’ z Fiat’a 500 także produkcji Tamijuni. Po 3 tygodniowej kąpieli w świeżym płynie hamulcowym ‘chrom’ ładnie zszedł (z błyszczącej strony, matowa została jak była), ale został obrzydliwy żółty nalot wyglądający jak powłoka lakieru. Dało to to zdrapać wełną stalową i nożykiem, ale chciałbym się dowiedzieć czy KFS poleca jakiś cudowny środek do usuwania tego czegoś co Tamiya nazywa chromem i pakuje na swoje ramki :)?
Prawdę mówiąc mam właściwie zerowe doświadczenie we wspomnianej materii. Poproszę Roberta, który ma większe rozeznanie w temacie, żeby coś może podpowiedział
Kojarzę tę ramkę z tamiyowego fiacika. To jednak stary “wypust” i tam rzeczywiście jest taki zółtawy clear pod chromem, z którym ciężko sobie poradzić przy usuwaniu. Ta warstwa dodatkowo jest tylko po jednej stronie ramki – niestety tam gdzie elementy mają być ładne i błyszczące. Na szczęście warstwa nie jest bardzo gruba i nie zalewa szczegółów, jak jest to częste np w AMT czy amerykańskich Revellach.
Sam nie stosowałem, ale spotkałem się z opinią, że dość szybko radzi sobie z tą podchromową powłoką bezacetonowy zmywacz do paznokci. Ale trzeba uważać, bo kąpiel elementów w tym specyfiku zmiękcza polistyren. Najlepiej przeprowadzić test na fragmencie ramki. Dobrze też odczekać do całkowitego wyschnięcia testowanego kawałka – i sprawdzić jak to wpłynie na trwałość plastiku.
A do usuwania chromu – tak jak jużniżej zostało wspomniane – najlepszy jest kret, zdejmuje chrom w kilka minut.
Edit: i przypomniałem sobie, gdzie widziałem ten specyfik do paznokci w działaniu:
https://www.youtube.com/watch?v=G2egFRFBZ88
tak mniej więcej od połowy jest pokazane jak to działa
Tamiya odświeża samochody, co mnie akurat bardzo cieszy. Wiesz może (albo masz jakąś informację, gdzie można się dowiedzieć), czy Tamiya planuje odświeżyć wydawane 15-20-30 lat temu bolidy F1?
Nie, niestety nie mam takich informacji. Zresztą od jakiegoś czasu Tamiya lubi być tajemnicza
Szkoda. Mimo wszystko dziękuję za odpowiedź
Chrom usuwamy kretem do rur.