1/32 Bücker Bü131D
ICM – 32030
ICM najwyraźniej zasmakował w trzydwójkowych niedużych samolotach, bo oto mamy kolejną miniaturę w tej skali. I to dośc ciekawą, bo nie mejnstrimową – ot taki niemiecki erwudeosiem – Bücker Bü 131 Jungmann. Skala 1/32, choć gdyby spojrzeć na zawartość pudełka bez baczenia na wielkość wszystkiego, to można by pomyśleć, że to siedemdwójka
Cały model mieści się bowiem w dwóch szarych wypraskach i jednej maleńkiej z detalami przeźroczystymi
NIe znazy to jednak, że model jest uproszczony – to raczej kwestia niewyszukanej konstrukcji. BO w miniaturze detali jest całkiem sporo, jest makieta silnika, a jego osłona zaprojektowana jest w formie osobnych paneli. Nie brakuje też imitacji wewnętrznych elementów konstrukcji płatowca
Instrukcja, jak widać jest zupełnie przejrzysta i czytelna. No niestety za wyjątkiem schematu olinowania, który stanowi jedynie zachętę do kwerendy
Sam model prezentuje się ładnie – dość udane są imitacje ugięcia szmaty na konstrukcji – nieprzesadzone, ale jednak wyraźne (choć nie łatwe do sfotografowania, bo powierzchnie są delikatnie matowe)
Nie najgorzej prezentuje się makieta silnika..
..szczególnie, że w gotowej miniaturze widoczna będzie jedynie przez niewielki wlot powietrza
Detale wnętrza też są udane, acz wciąż dające pole do popisu miłośnikom głębokich waloryzacji
..oraz miłośnikom szpachlowania, bo nie zawsze wypychacze umieszczone są tam, gdzie byśmy chcieli
Na tym tle nieco słabiej prezentują się koła
Rozczarowują też wydechy , choć zważywszy na to, że mają okrągły przekrój nie będzie problemem ich nawiercenie
Oszklenie – czyli niewielka ramka, ale elementy w niej zawarte wyglądają jak pantografowo powiększone z 1/48 (jeśli ktoś nie załapał o co chodzi, to w ten sposób chciałem zasygnalizować, że mogłoby być cieńsze).
Jak widać znajdziemy tu też tablice przyrządów – sprytne – mamy wiec gotowe szkiełka zegarów, które jedynie trzeba zamaskować na czas malowania. Tylko coś poszło nie tak z realizacją pomysłu, bo kalkomanię instrukcja sugeruje aplikować NA owe elementy. W sumie żaden kłopot – żeby było fajnie wystarczy nanieść kalkomanię na cienki polistyren a potem całość podłożyć pod panele. Acz wygodniej byłoby mieć kalkomanie w rewersie, do nałożenia od tyłu na przeźroczysty panel
Skoro o kalkomanii mowa, to kolejny już raz jest ona na naprawdę wysokim poziomie (czego o wcześniejszych nalepkach dorzucanych do pudełek z modelami ICM powiedzieć nie można było). Wyraźny druk, ładne godła
Dzięki niej model można wykończyć w jednym z czterech wariantów
Nawiasem mówiąc, rzecz którą zasugerował podkreślić Radek – ICM zrobił ukłon w kierunku producentów aftermarketowych kalkomanii – w dołączonym do modelu arkuszu nie ma hakenkrojców – nawet w formie fikuśnie poszatkowanej. Nic, ani trochę.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany przez firmę ICM dzięki uprzejmości dystrybutora – IBG
dzien dobry !
Tym razem juz nie z Hameryki jeno z Warsiawy.Przygnalo mnie tu niezbyt przyjemna rzecz ale niestety zycie ma swoje prawa. Bede dlugo, moze do konca czerwca.
Ten modelik mialem na celowniku i ta recenzja trafila w dziesiatke. Ale na razie nie modele mi w glowie.
Piotr
ah, zmienilem e maila bo na googla dostalem wysypki. za wszelka cene chce autoryzacji czyli wyslania sms na moj telefon ktory zostal w USA. bardzo to jest wygodne 🙂