1/32 Hurricane Mk. II RAF 1941
High Definition Airbrush Masks
1ManArmy – 32Det002
Swego czasu Kamil przedstawił zestaw masek 1ManArmy do Spitfire 1/32, natomiast mnie trafił się analogiczny produkt, do “dużego” Hurricane Mk.II. Skoro więc to nie debiut producenta i produktu, to wiadomo, czego można się spodziewać – wycinanych laserowo masek, przeznaczonych – przede wszystkim do malowania aerografem – oznaczeń narodowych i napisów eksploatacyjnych. Wzbogacone o litery kodowe i numery seryjne, tym razem tylko jednej maszyny (podkreślam to, bo w zestawie do Spitfire były dwie). Być może z tego powodu, tym razem udało się producentowi zmieścić wszystko na jednym (ale dużym) arkuszu sztywnego papieru.
Do tego ładne wydrukowana na sztywnym kartonie sześciostronicowa instrukcja, zawierająca ogólne informacje na temat tego, jak korzystać z tego produktu, plus schematy rozmieszczenia oznaczeń na płatowcu.
Jakość laserowego cięcia wydaje się dobra, nie zauważyłem żadnych problemów technicznych (typu postrzępione brzegi itp.), nawet przy drobnych przecież oznaczeniach i napisach eksploatacyjnych.
Choć zestaw nie jest wyraźnie zaprojektowany pod konkretny model, można go oczywiście wykorzystać w recenzowanym przeze mnie produkcie Revella – oznaczenia eksploatacyjne są (a przynajmniej powinny być) uniwersalne. Dla przypomnienia, kalkomanie Revella robią dobre wrażenie, a druk drobnych elementów jest bez zarzutu.
Malowane oznaczenia zwykle jednak wyglądają lepiej, ponieważ można m. in. regulować ich odcień ilością farby. Odchodzi też ryzyko srebrzenia, uciążliwe szczególnie w przypadku małych kalkomanii. Z drugiej strony, przed pojawieniem się 1ManArmy, na rynku były dostępne jedynie maski do stosunkowo dużych elementów (najczęściej insygniów narodowych i oznaczeń indywidualnych konkretnych maszyn), i z takimi tylko miałem do czynienia. Sam jestem więc ciekaw, jak malowanie małych oznaczeń i napisów od masek będzie wyglądało w praktyce.
Oznaczenia wybranego przez 1ManArmy samolotu nie są powieleniem malowań z zestawu Revella. Skoro jednak nigdzie nie podają, że zestaw jest przeznaczony do tego właśnie modelu, to nie jest to zarzut, a jedynie stwierdzenie faktu.
Gorzej, że nie jest to nawet maszyna, jaką producent prezentuje na fotografii na tytułowej stronie swojego produktu.
W środku jest nawet trochę śmiesznie, bo prezentując dane wybranej maszyny, przedstawiono ją jako Spitfire.
Jednakowoż, niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto wykorzystując jakiś plik z poprzedniego swojego projektu, nie zapomniał podmienić w nim jakichś istotnych informacji na nowe – można wybaczyć ten czeski błąd. Gorzej, że są to jedyne informacje o maszynie, jakie możemy znaleźć w broszurce. Żadnego schematu malowania, sugerowanej kolorystyki itp. nie uświadczysz. Jeśli chcemy wykorzystać te oznaczenia, musimy samemu znaleźć niezbędne informacje. Ja wyszukałem w internetach słabej jakości zdjęcia tej maszyny, przejętej przez Włochów. Kamuflaż wygląda na późniejszy, “europejski” typ, a wersja to raczej Mk. IIb, [edit] to Mk. IIa. Wariant ten da się zbudować z zestawu Revella po niewielkich modyfikacjach (usunięcie zewnętrznych par kmów i odpowiadających im pokryw na skrzydłach).
Jak już wspomniałem powyżej, ciekaw jestem, jak opisywany produkt sprawdzi się w praktyce. Zamierzam wykorzystać go w budowanym już modelu Revella, a efektami pracy podzielić się na tym portalu. Choć zdaję sobie sprawę, że roboty prawdopodobnie będzie więcej niż byłoby z nałożeniem kalkomanii, to liczę, że efekt w postaci bardziej naturalnego i spójnego wykończenia modelu to wynagrodzi.
Artur Osikowski
Maski przekazane do recenzji przez ich polskiego dystrybutora – Hobby 2000
Jest jeszcze śmieszniej: Z2491 to był Mk.IIA, tak więc model Revella wymaga drobnej przeróbki skrzydła do tego oznakowania. Malowany raczej w Temperate Land Scheme, czyli brązowo-zielony.
Dziękuję, faktycznie to był IIa, zaktualizowałem tekst!