1/32 Ki-44 Shoki (Tojo)
Yahu Models – YMA3230
Pisanie o tablicach Yahu sprowadza się już w zasadzie do truizmów o ich bezkonkurencyjnej jakości. No bo nawet Eduard, który ostatnimi czasy mocno podniósł jakość swoich drukowanych blach, i tak jest jakieś dwa okrążenia z tyłu. Dodatkowo blaszki rodzimego producenta są często już poskładane cuzamen do kupy, więc w zasadzie gotowe do zamontowania w modelu. Ale czy na pewno? No z tym właśnie jest różnie, bo wiele zależy od konstrukcji modelu. Czasami zatem, jest nieco więcej roboty. I nie mam na myśli podklejenia blaszki kliszą. Ale do rzeczy. Tytułowy zestaw do Ki-44 jest stosunkowo bogaty, bo w opakowaniu mamy nie tylko tablice przyrządów ale tez drobniejsze panele boczne
..czyli dwie blaszki wstępnie zmontowane z warstw, jedna z bocznymi panelami, oraz klisza z nadrukiem do podklejenia tych ostatnich.
Schemat dołączony do zestawu jest nie tyle instrukcją montażu, co diagramem wskazującym położenie poszczególnych elementów
I teraz wspomniany truizm – jakość druku wyśmienita
..bijąca na głowę to, co opracował Eduard (choć opracował już dość dawno, więc nie są to blachy tak dobre, jak te ‘współczesne’)
Jak widać, mamy do czynienia nie tylko z różnicami w jakości nadruku, ale też w rozmiarach. Szczególnie rzuca się to w oczy w przypadku frontu jednego z bocznych paneli. I tutaj zastanawia mnie, co Edek wykombinował, że zrobił tę blaszkę tak dużą. Bo to bez mała połowę mniejsza blaszka z Yahu pasuje do plastikowego elementu idealnie
W przypadku głównej tablicy sprawa jest już odrobinę bardziej skomplikowana. Tutaj eduardowy zamiennik pasuje idealnie do plastiku. Tymczasem blaszka z Yahu jest wyraźnie niższa.
Nie wyrokuję, kto jest bliższy prawdy, bo montaż blaszek tak czy siak wymagał usunięcia przestrzennych imitacji zegarów. W przypadku tablicy z siemianowickiej manufaktury dodatkowo trzeba wyciosać w jej środku delikatne zagłębienie na centralny wskaźnik. Przy tym przycięcie plastikowej tablicy na wysokość to już igraszka
To nie koniec niezbędnych zabiegów. Te ‘gotowe’ blaszki rzecz jasna nie mają wyszpachlowanych krawędzi, zatem widoczne są poszczególne warstwy konstrukcyjne. Kolejna szpara powstaje pomiędzy blachą i plastikiem. Dlatego po zamontowaniu zamiennika boczne powierzchnie zalałem gęstym cyjanoakrylem
..po czym wyrównałem pilnikiem
W żadnym razie nie są to zabiegi wymagające jakichś szczególnych nakładów pracy czy umiejętności. A bez wątpienia warto zadać sobie ten nieznaczny, ale jednak trud
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez Yahu models
Ja często samą tablicę Yahu przyklejam, wina najpewniej po stronie Hasegawy, dyngsy w kokpicie wychodzą im przewymiarowane.
nie zawsze się da wkleić tablicę bez żadnego podkładu. ja zbyt wielu okazji do montażu blaszek Yahu nie miałem, ale za każdym razem wiązało się to z pewnymi mniej lub bardziej istotnymi modyfikacjami modelu. nie wypominam, tylko mówię..