1/35 Bridget
Girls in Action
ZLPLA – GM-002
Seria Girls in Action z ZLPLA (co za chwytliwa nazwa dla producenta) trudna jest do jednoznacznego zdefiniowania. Jedna wspólna cecha jest – ale na nią wskazuje już nazwa serii. Ale ani to figurki ‘cywilne’, ani typowo militarne, choć z militarnym sznytem – bo w różne fragmenty uniformów są odziane. No i właśnie, są odziane, często z niemałą nonszalancją, ale nie są to jednocześnie typowe pin upy. No i jak wspomniałem, co prawda w uniformach, ale określiłbym to, że są w te uniformy poprzebierane – bo w zdecydowanej większości nie są to zmobilizowane kobiety – jak choćby Marysia z Def model. Taki ałtfit moim zdaniem plasuje je bardziej jako dodatki do przedsięwzięć SzajseFikszyn, choćby do posadzenia w pracach w uniwersum Ma.K. I omawiana tutaj figurka chyba dość dobrze się w tę konwencję wpisuje
Nie inaczej niż w poprzednio omawianej figurce z tej serii, całość jest spakowana w nieduże zgrabne pudełeczko z nienachalnym boxartem.
Wewnątrz woreczek z odlewami z szarej żywicy. Tym razem tylko tyle – bo bez arkusika z rozpiską i nazwą każdej z części
Tak więc ta jedna, niewielka trzypiątkowa figurka została poszatkowana na aż sześc części
Wzór przyzwoity, choć miejscami wyraźnie widać, że to rzeźba cyfrowa. Dajmy na to – takie włosy kpią z grawitacji. Nie widać natomiast żadnych artefaktów druku, co jak wiemy nie jest takie oczywiste. Ogólnie rzecz biorąc odlewy są dobrej jakości – tu i ówdzie znaleźć można drobne błonki czy przesunięcia, ale wszystko to nadal mieści się w normie. Bardziej upierdliwe może być odcinanie kostek wlewowych i wzmocnień niektórych detali
Omawiana tutaj figurka jest w skali 1/35, ale ponieważ tematyka SF operuje także innymi podziałkami, w ofercie ZLPLA każda z postaci występuje w kilku różnych najbardziej popularnych wielkościach. Mi akurat najbardziej pasuje właśnie trzypiątka, bo i modele z serii Ma.K mam w tej skali.
KFS