1/35 German Infantry Set
Late WWII
Tamiya – 35382
Niespiesznie, ale konsekwentnie, Tamiya powiększa katalog nowoczesnych wydań figurek żołnierzy w skali 1/35. Bo co prawda ogólne wzornictwo opakowań na przestrzeni dekad właściwie się nie zmieniło
..to jednak zawartość owszem, nawet bardzo. W pierwszych dziesięcioleciach figurki Tamiyi były – dyplomatycznie rzecz ujmując – bardzo słabe. I to nie z perspektywy dzisiejszych standardów, ale nawet na tle ówczesnych produkcji. Pewien zauważalny skok jakościowy miał miejsce w okolicach przełomu stuleci, ale i wtedy Japończycy jedynie doszlusowali do jakości co najwyżej przeciętnej. Do kolejnego zwrotu akcji doszło w okolicach początku tej dekady. Najpierw nieśmiało, bo pod postacią figurek dołączanych do modeli. Projektanci sięgnęli po trójwymiarowe skany prawdziwych postaci, i na tej podstawie zaczęli tworzyć modele ludzików. W pełnej krasie zapoznać się można z tym było w zestawie niemieckiej piechoty. Od tego czasu, na rynek trafiają kolejne pudełka z figurkami w podobnej jakości. A najnowsze z nich jest przedmiotem tego opisu. Jeśli ktoś miał już do czynienia z tymi ‘nowymi’ opracowaniami, to nic go tu jednak nie zdziwi. Ani ilość ramek
..ani klasyczna, tasiemcowa instrukcja montażu i malowania
..ani obecność w zestawie kalkomanii
Większą część zajmują naszywki sponsorów – choć mam wątpliwości co do ich użyteczności
..szczególnie gdy mowa o nalepkach na klamry pasów
W tym komplecie jest też całkiem sporo napisów eksploatacyjnych – na Panzerfausty i granaty
O ile kalkomanie, jak widać, niespecjalnie równają do wysokich standardów, to wszelkie uzbrojenie w zestawie jest już całkiem przyzwoite. Nie jest to jeszcze poziom legendarnego dragonowskiego Gen2, ale jednak tylko najbardziej wymagający współmodelarze będą szukali zamienników
Niektóre elementy uzbrojenia znajdziemy już na ramkach z figurkami
Podobnie jak kaski obleczone materiałem maskującym
..ale również różne elementy ekwipunku, dopasowanego kształtem do samych postaci. Postaci raz podzielonych w sposób bardzo typowy
..a kiedy indziej poszatkowanych w sposób bardzo nieoczywisty, ale dzieki temu, z lepszym oddaniem szczegółów i fałd uniformu
Ogólne wrazenie jest bardzo dobre – głównie za sprawą hiperrealistycznej formy. Choć wykończenie miejscami jest odrobinę mydlane – elementy potrafią wyglądać jak by były pokryte grubą warstwą błyszczącego surfacera. Szczególnie jest to widoczne na główkach
Mimo całej tej nowoczesnej technologii, w komplecie jest też jednak powiew grzybowej nostalgii, bo w zestawie są podstawki pod ludziki – choć nie pod wszystkie
Taki mniej nowoczesny jest też sposób, w jaki pokazano sugestie malowania postaci i elementów wyposażenia
W przypadku tych drugich posiłkować się dodatkowo można kolorowymi ilustracjami umieszczonymi na bokach pudełka
Podobnie ma się sprawa z kamuflażem na celty i pokrowce hełmów
..ale tu jednak lepiej podeprzeć się jakimiś bardziej sensownymi materiałami. Choćby omawianą tu nie tak dawno książką, poświęconą malowaniu niemieckich kamuflaży na miniaturach
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany przez Hobby 2000 – dystrybutora Tamiya