1/35 IDF GAZ-69 2P26 ‘Baby Carriage’
Bronco – CB35099
Jak wielu modelarzy lubię, gdy miniatura jest bogata w detale. Precyzyjnie odtworzone elementy podwozia, wnętrza czy silnika w modelu plastikowym zawsze cieszą. Jednak zwykle do momentu, gdy musimy zamknąć je pod maską albo w kadłubie. Jednocześnie jestem przeciwnikiem nienaturalnego zdejmowania paneli czy innych elementów konstrukcji, by wyeksponować wnętrze. Typowym przykładem niech będzie czołg ze zdjętą wieżą czy wyjętym układem napędowym. To nie dla mnie. Wolę naturalne aranżacje, na winietach przedstawiających rzeczywiste sytuacje. Tak było w przypadku modelu GAZa-69. Ta piękna miniatura kusiła mnie od chwili, gdy pojawiła się na rynku. Jednak dopiero, gdy w internecie trafiłem na niewiadomego pochodzenia zdjęcie porzuconego pojazdu z wojny Yom Kippur…
…zdecydowałem się sięgnąć po ten model. Konkretnie po wersję 2P26 z wyrzutnią rakiet. Więcej o samym zestawie (bliźniaczym, bo w wersji osobowej) przeczytać można w jego recenzji. Tutaj skopiuję konkluzję – mimo upływu dekady, wypust Bronco to obok zestawów Mirror/Thunder wciąż chyba najlepszy trzypiątkowy softskin, z jakim miałem do czynienia.
Budowa
Na etapie prac nad ramą nie napotkałem żadnych problemów ze spasowaniem. Gorzej z instrukcją – zawiera poważne błędy w kwestii montażu zbiornika paliwa oraz elementów transmisji. Musiałem też zmodyfikować mocowanie przednich kół tak, by były one skręcone jak na zdjęciu, które stanowiło inspirację, a w zasadzie wzór
Silnik, choć naprawdę dobrze zdetalowany, wymagał drobnej waloryzacji. Dorobiłem brakującą czwartą świecę oraz imitację instalacji elektrycznej. Ta ostatnia została zrobiona z drutów cynowych różnej grubości oraz cienkich rurek mosiężnych Lion Roar
Na ścianie przedziału silnikowego również zrobiłem imitację instalacji i przewodów
Na podstawie dokumentacji zdjęciowej z Primeportal wzbogaciłem też tylną ścianę kabiny
By móc kontynuować budowę, musiałem pomalować podwozie. Silnik natrysnąłęm kolorem stali
Ramę pokryłem czarnym matem
Ścianę ogniową oraz spód podłogi pomalowałem zieloną Tamiyą XF-5, rozjaśniając niektóre powierzchnie mieszanką koloru bazowego i odrobiny C69 Offwhite z Mr. Color
Za pomocą pędzelka i farb akrylowych pokolorowałem detale silnika oraz dokonałem retuszy na ramie
AK-Interactive AK2033 Engine Wash posłużył mi do podkreślenia detali oraz imitacji pierwszej warstwy brudu
Dalszy łedering zacząłem od natryśniecia mgiełki AK082 Engine Grime
Gdy emalia lekko wyschła, patyczkiem higienicznym i wykałaczką zdjąłem jej nadmiar
W podobny sposób ubrudziłem ścianę ogniową
Gotowe elementy ramy i podłogi skleiłem ze sobą
Imitację oświetlenia komory silnikowej najpierw pomalowałem srebrnym markerem…
…a następnie naniosłem w tym miejscu kropelkę Clearfixa z Humbrola
Chłodnicę pomalowałem srebrnym podkładem, a następnie czarnym matem. Dzięki temu mogłem łatwo uzyskać naturalne uszkodzenia farby, uderzając w powierzchnie metalową szczotką
Na tak przygotowanym elemencie namalowałem rdzawe plamy i zacieki za pomocą farb z zestawu Lifecolor Dust & Rust
Detale chłodnicy podkreśliłem łoszem AK046 Light Rust…
…po czym zamontowałem ja we właściwym miejscu i połączyłem przewodami z silnikiem
Ciąg dalszy prac nad kabiną przebiegł bez problemów
Malowanie wnętrza zacząłem od podkładu z Tamiyowskiej zieleni XF-5
Po naniesieniu AK088 Worn Effects Fluid wnętrze pomalowałem kolorem bazowym- A.MIG-123 IDF Sand Gray ‘73 z zestawu AMMO dedykowanego izraelskim pojazdom wojskowym
Aby podkreślić detale, pomalowałem je mocno rozcieńczonym jasnym A.MIG 017 Cremeweiss
Zadrapania farby zrobiłem korzystając z możliwości, jakie daje użycie płynu Worn Effects. Najpierw moczyłem powierzchnie wodą…
…a po paru chwilach zrobiłem uszkodzenia starym pędzlem i ostrzem skalpela
W kolejnym kroku pokolorowałem detale i nałożyłem kalkomanie.
Do podkreślenia detali użyłem brązowego łosza do współczesnych pojazdów pustynnych AK121
Cienkim pędzelkiem namalowałem kilka kolejnych zadrapań farbą AK711 Chipping Color z AK-Interactive
Nieco atencji wymagały obicia foteli. Zacząłem od pomalowania ich czarnym matem. Następnie gąbką naniosłem imitacje otarć, aplikując na przemian Smoke, Beige i Glossy Black z palety Vallejo Model Color
Wnętrze kabiny było gotowe do zamknięcia
Dalsze prace przebiegły bez poważniejszych przygód. Musiałem jedynie delikatnie przedłużyć łączniki mechanizmu sterowania wyrzutnią
Nie przyklejałem od razu wszystkich elementów, ponieważ utrudniłoby to manewrowaniem miniaturą podczas waloryzacji, a później także malowania
Pierwszą niezbędną modyfikacją było spuszczenie powietrza z opon. Zacząłem od usunięcia fragmentu bocznych powierzchni
Następnie wygiąłem bieżnik i skleiłem go z felgą
Ostateczny kształt opon wymodelowałem za pomocą Magic Sculpa
Kolejny drobiazg to wygięta w dziwny sposób maska. Przy próbie wygięcia plastikowego elementu mógłby się on połamać. Dlatego najpierw musiałem zmiękczyć polistyren specjalnym narzędziem do rzeźbienia
Dopiero wtedy, ostrożnie mogłem wygiąć maskę na właściwy kształt
Zgodnie ze zdjęciem archiwalnym, musiałem zmodyfikować również rakiety. Pozbawione one zostały głowic bojowych. Zatem i ja je odciąłem, a następnie nawierciłem korpusy
Następnie dokleiłem brzechwy oraz zrobiłem imitacje zapinek głowic
Wyrzutnie wymagały uzupełnienia o linki zapłonowe, które zrobiłem z cienkiego drutu ołowianego
Z polistyrenu 0.5 mm zrobiłem specjalne półki nad przednimi reflektorami. Dodałem też uchwyty na kanistry, tym razem z cieńszej płytki HIPS- 0.25 mm
Do zrobienia imitacji pasków użyłem grubej folii aluminiowej i fototrawionych klamerek. Dorobiłem też troki służące do mocowania zrolowanej plandeki na dachu
Niestety w tym zestawie nie ma imitacji plandeki osłaniającej tylną cześć pojazdu
Musiałem zatem wykonać ją samodzielnie. Delikatny stelaż obłożyłem odpowiednio przyciętymi kawałkami chusteczki higienicznej. Układałem ją po uprzednim zmoczeniu w wodzie…
…a następnie kształt utrwaliłem nasączając ją klejem introligatorskim
Postanowiłem wzbogacić też reflektory. W tym celu wziąłem drut cynowy i podgrzałem jego końcówkę nad płomieniem. Powstała kulka doskonale imituje żarówkę
Gotowe klosze reflektorów pokryłem metalizerem Mr.Hobby SM06 Chrome Silver
Tym samym model był gotowy do malowania
Opis malowania znajdziecie jednak w osobnym materiale
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to