1/35 Kadett K38 Cabriolimousine
WWII German Staff Car
ICM – 35483
Dobra, stało się! Po recenzji czołgutka a właściwie Katiuszy jakiś czas temu, przyszedł czas na kolejny przyziemny zestaw – tym razem autko. Miniatura w sumie całkiem już nie pierwszej świeżości. Jej pierwotne wydanie miało miejsce jakoś koło 2013 roku. Była również spakowana jako Moskwicz 401, którego Kamil bardzo szczegółowo zrecenzował tutaj. Ja skupię się zatem na różnicach między tymi dwoma zestawami, ponieważ powtarzanie tego, co napisał Kamil w swojej recenzji, nie ma większego sensu.
Na wstępie, dla przypomnienia – zdjęcia wyprasek, które są wspólne dla obu pudełek.
Cóż, moje zadanie jest o tyle łatwe, że miniatura Opla od wspominanego wcześniej Moskwicza różni się jedynie pudełkiem, kalkami oraz instrukcją. W tej ostatniej zauważyłem części, które nie będą wykorzystane w modelu Kadetta K38.
Dostajemy również arkusik kalkomanii wydrukowanej całkiem przyzwoicie.
Ogólnie bogato nie jest, ale i trudno wyobrazić sobie, co jeszcze na owym arkusiku mogłoby się znajdować. Jedyne zastrzeżenie mam do logotypu Opla -mógłby być moim zdaniem nieco ostrzejszy.
Producent zaproponował cztery wersje malowania – jedną cywilną oraz trzy wojskowe – w tym jedno prawie z plusem, bo jest to pojazd używany w Polsce w 1939 roku.
Jest również sanitarka oraz egzemplarz z Francji z 1943 roku.
Muszę przyznać, że mam spory dylemat w jakim malowaniu i konwencji miałbym ochotę zrobić to auto. Jest wszakże wiele możliwości, a dostępność figurek teutońskich wojaków, które można wraz z nim ustawić jest ogromna. Z drugiej strony kusi również i cywil, a tutaj już tak bogato nie jest.
Podsumowując, zestaw sprawia bardzo pozytywne wrażenie i myślę, że jego budowa będzie czymś naprawdę ciekawym jako odskocznia od aeroplanów.
Filip “Xmald” Rząsa