1/35 Leopard 2A6 Main Battle Tank
Limited Edition
Rye Field Model – RM-5103
Leopardy sa dla mnie tak dalece nieatrakcyjnymi czołgami, że przyznaję – zupełnie ich nie rozróżniam. Niemniej jednak, o ile dobrze pamiętam, gdy memosferę zalały zdjęcia Leosiów obłożnych przez Ukraińców kostkami pancerza reaktywnego, to były to wersje 2A4. 2A6 raczej dostawały pancerze prętowe. No ale RFM miało w katalogu tę nowszą odmianę, zatem na fali popularności tematu wydało tę własnie wersję
Na bokach tego okazałego pudełka zasygnalizowana została konstrukcja modelu
..oraz kolejne, obok boxartu, propozycje podania kostek ERA
Rozmiar opakowania nie jest na wyrost – po jego otwarciu zawartosc wręcz kipi
To, co od razu przykuwa uwagę, to małe kartonowe pudełko. Niektórzy bardziej roztropni producenci zabezpieczają w ten sposób ramki z bardziej delikatnym oszkleniem. Ale tutaj bardziej delikatnego oszklenia nie ma. W pudełeczku jest zaś góra kadłuba
Odrobinę przy tym dziwi taki sposób zabezpieczenia tego elementu. To prawda, jego powierzchnie są bogate w detale, ale nie są to szczegóły jakoś bardzo podatne na uszkodzenia. Może chodziło więc o to, by całość się nie zwichrowała. Jak by nie było – już tutaj mamy przedsmak tego, jak opracowany jest ten model
Korpus wieży także został ponadnormatywnie zabezpieczony – już nie pudełkiem, a folią bąbelkową
I tu mamy więcej tego samego, czyli kolejne ładnie wykończone powierzchnie, ze stosunkowo udaną, jak na wtrysk, powierzchnią antypoślizgową, imitacjami spawów czy innych drobiazgów
Przy okazji, wygląd wewnętrznych powierzchni wskazuje, że model jest pozbawiony imitacji wyposażenia w środku
Tym bardziej zaskakuje ilość ramek plastikowych, a przede wszystkim – ilośc elementów w nich zawartych
Przy czym zawartość ta jest wyjątkowo chaotyczna. Choćby w ramce A
..są i większe elementy konstrukcyjne, i fragmenty stelaża kosza. A obok detali układu jezdnego są drobiazgi wyposażenia i inne elementy naklejane na górne powioerzchnie kadłuba
Ramka B..
..to w dużej mierze rejon powerpacka, ale też osłony układu jezdnego. Ponownie, uwagę zwracają detale wykończenia, różne delikatne ale wyraźne spawy czy inne szczegóły konstrukcji
Wypraska C jest zdublowana..
I jak łatwo zgadnąć, zawiera przede wszystkim detale układu jezdnego – począwszy na kołach, okraszonych kolejnymi finezyjnymi szczegółami, po wałki skrętne, które – jeśli dobrze rozumiem – sprawiają, że podwozie można dopasować do terenu podstawki. A prócz tego inna drobnica, występująca w zwiększonej liczbie
Ramka D jest całkiem spójna pod względem tematyki zawartości, bo trafiły tu różne większe elementy konstrukcji wieży i jej opancerzenia
Podobnie wypraska E, która zawiera różne pomniejsze, ale nie mniej istotne elementy wieży – w tym choćby specyficznie podzieloną lufę działa
Co ciekawe, podstawowe składowe wanny trafiły dopiero do ramki napiętnowanej literą F. Bardziej jednak ciekawe jest to, z jak wielką atencją projektanci odtworzyli liczne szczegóły, na powierzchniach, w gruncie rzeczy, niewidocznych w gotowym modelu
Ramka G to różne drobiazgi, które nie znalazły swojego miejsca wcześniej – włazy, stelaż zasobnika, karabin i temu podobne
Już na pudełku producent chwali się ruchomymi gąsienicami. Jak to wygląda? Ano dość przerażająco, biorąc pod uwagę ilość elementów które trzeba obrobić i ze sobą posklejać
Czyli, najpierw na specjalnym kopycie układa się fragmenty ogniw z gumowymi nakładkami
Następnie łączy się je osiami – zachowując baczenie, czy składa się lewą czy prawą gąsienicę
A całość trzeba zamknąć drugą połówką ogniwa, wyposażoną w ząb
..a przy tym uważać, żeby nie posklejać wszystkiego ze sobą na stałe, bo wtedy nici z pracujących gąsienic. I tak 166 ogniwek.. Tak, czy inaczej, elementy gąsienic to w sumie trzy spore ramki
Na przeciwległym biegunie jest wypraska przeźroczysta, z dość w sumie przewidywalną zawartością (i krystalicznie przejrzystymi elementami)
Nie będzie chyba zaskakujące, że przy tak ładnych szczegółach zrobionych z plastiku, blaszka zawiera tylko najbardziej niezbędne detale, które trudno były odtworzyć w innej technologii
Na tym jednak nie koniec ‘multimediów’
Czarna ramka na pierwszy rzut oka przywodzi na myśl komplety winylowych tulejek, często spotykanych w modelach Tamiya. I istotnie, są to tulejki pozwalające na obracanie kołami
Rzecz jednak w tym, że ta wypraska jest zrobiona z gumy
I do tego materiału bardziej jednak pasują imitacje chlapaczy
Inwentaryzacja zestawu informuje o obecności dwóch ‘przewodów’
Przy czym nie jest to do końca precyzyjna informacja, bo jednym z nich jest umiarkowanie udany sznurek do zrobienia lin holowniczych, a drugi to kawałek mosiężnego drutu na antenkę
Choć wspomniana inwentaryzacja milczy na ten temat, w komplecie są jeszcze detale wydrukowane ze światłoutwardzalnej żywicy. To zamiennik końcówki lufy, oraz imitacje zapasowych złączek gąsienic, montowanych na błotniku
Wszystkie powyższe podzespoły to części składowe zestawu o numerze 5065. Łącznie z instrukcją
..a więc i malowaniami
W komplecie jest zatem kalkomania z wszelkimi niezbędnymi oznaczeniami i napisami eksploatacyjnymi dla malowań niemieckich. Co warto podkreślić – wspomniane napisy nie są jakimś randomowym lorem ipsum, jak bywa to w modelach z Azji, ale faktycznymi niemieckimi opisami
Oprócz tego jednak jest jeszcze jeden arkusz nalepek
Trudno jednak zarzucić wyrafinowanie zawartym w nim oznaczeniom. To są rzeczy, które równie łatwo, jeśli nie łatwiej (a przy tym bardziej realistycznie) można namalować samodzielnie
A na pewno samodzielnie należy opracować ich aranżację – na podstawie dokumentacji. Tak samo, inwencji współmodelarzy, popartej kwerendą w materiale zdjęciowym pozostawione jest rozmieszczenie kostek ERA. W modelu znalazły się dwie ramki z pojedyńczymi elementami
Kostki dostajemy w dwóch odmiana – standardowe, i o klinowym kształcie. Uwagę zwraca bardzo dobre odtworzenie szczegółow ich konstrukcji. Może poza spodem, który jest zupełnie płaski
Jak widać, sama miniatura Leoparda to miejscami wręcz spektakularne opracowanie. Natomiast wydanie specjalne to bardziej monetyzacja popularności tematu okładania natowskiego sprzętu kostkami ERA, niż zabawa w fakty w skali.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany do recenzji przez Hobby 2000 – dystrybutora RFM