1/35 LRDG F30 Patrol Truck
Ford CMP 30 in LRDG Service
Limited Bonus Edition
Thunder Model – 35305
Do coraz większej rodziny softskinów z Thunder Model dołączył niedawno kolejny pojazd – Ford F30. W trzech różnych odsłonach, choć, co oczywiste, ich wspólnym motywem jest przynależność do oddziałów LRDG. To znaczy, tych odsłon jest nieco więcej, bo wybrane modele zostały wydane również w limitowanych edycjach jak omawiany tutaj zestaw. Kusi on kilkoma dodatkowymi akcesoriami, które są wymienione już na opakowaniu
Mimo to, pudełko po otwarciu nie kipi zawartością
Uwagę bardziej zwraca wcale niemała ilość makulatury
Mamy tu zatem broszurę z rysem historycznym i kilkoma ilustracjami
W dalszej jej części znajdziemy opis malowania i rozmieszczenia kalkomanii
Co ciekawe, te same schematy są tu również wydrukowane na luźnych kartach, i to na lakierowanym papierze
Na tle tego bogactwa, tym bardziej biednie wygląda instrukcja montażu, wydrukowana w czerni i bieli
Co więcej, jest ona przygotowana zarówno dla wersji standardowej modelu, jak i wzbogaconej o żywiczne akcesoria
Dlatego wśród rysunków znajdziemy adnotacje na temat tych dodatków
Zwyczajowo, w komplecie jest też drobna errata instrukcji
Instrukcji jest dość przejrzysta i czytelna, choć jej wertowania nie ułatwia fakt, że ze strony na stronę zmienia się jej zorientowanie
Jak widać, jest tu co sklejać. Tym bardziej zaskakuje ilość ramek z elementami
Co prawda są skrupulatnie wypełnione, często bardzo drobnymi elementami, to jednak są tu zaledwie cztery wypraski z szarego plastiku
Nie bez znaczenia jest jednak fakt, że to wszystko jest uzupełnione dwiema fototrawionymi płytkami
Co prawda w plastiku znajdziemy felgi…
…i są one najpewniej przygotowane z myślą o zamocowaniu na nich gumowych opon, to w zestawie są jednak odlane z żywicy kompletne koła
Nie zabrakło elementów przeźroczystych
Są to zatem odlane z umiarkowanie klarownego plastiku szkła reflektorów…
…oraz wycięte w kliszy szybki wiatrochronów
Całość uzupełniają dwa kawałki drutu
Średniej wielkości arkusz kalkomanii zawiera zaś nie tylko oznaczenia taktyczne pojazdów, ale również tabliczki znamionowe, czy wreszcie kalkomanię z imitacją wskaźników w desce rozdzielczej
Wspomniana nalepka z prędkościomierzem i innymi instrumentami jest o tyle istotna, że nakleja się ją na całkowicie płaską powierzchnię
Nim przejdę do omówienia limitowanych dodatków, zerknijmy z bliska na elementy plastikowe. Nikt, kto zna opracowania z Thunder Model, nie będzie zaskoczony jakością tego zestawu. Całkiem wysoką. Na pewno również jest to model wymagający. Zarówno ze względu choćby na składającą się z osobnych elementów ramę podwozia, jak i liczne szczegóły układu jezdnego, z kompletną makietą silnika włącznie
Na dobrą sprawę, to właśnie podwozie stanowi większość część tej miniatury. Nadwozie, podobnie jak i oryginał, jest bowiem bardzo zgrzebne. Zarówno szoferka…
…jak i część ładunkowa
Nie znaczy to jednak, że brak tu detali. Bo choćby błotniki mają odpowiednie szczegóły, nawet na tych mniej eksponowanych powierzchniach
I choć pod względem detali model ten jest mocno rozbudowany, to nie wszystkie szczegóły mają należytą subtelność
Uzbrojenie stanowi jednak sporą część dodatków, które znajdziemy w wydaniu specjalnym
Dostajemy je w formie wydruków 3D
Niestety, mamy tu do czynienia z produktem kontrowersyjnej jakości – po jakości elementów oraz wszelkich niedoskonałościach powierzchni wnioskować można, że nie tylko drukowane były na bardzo ekonomicznych ustawieniach, ale niestety także na sprzęcie o kiepskiej rozdzielczości
A jakby tego było mało, to dysfunkcyjny musiał być również nośnik pamięci, na którym znajdował się projekt do druku – na co wskazują charakterystyczne uszkodzenia jednego z elementów
Pozostaje mieć nadzieję, że to jednostkowy przypadek i podobne buble raczej nie zdarzają się w większej ilości pudełek. Na tym tle zaskakująco dobrze wypadają zamienniki kanałów powietrza – nawet jeśli ich dziwnie cienkie podstawy i podpory pozwijały się, tworząc umiarkowanie estetyczny gąszcz żywicy
W komplecie są wreszcie dwie figurki – kierowcy i pasażera
To już nie wydruki, a klasyczne odlewy z żywicy. Choć same wzory wyrzeźbione zostały cyfrowo. Wcale sprawnie. Niestety, do ich wydrukowania najwyraźniej również użyto sprzętu słabszej generacji. A po wydrukowaniu modeli nikomu nie chciało się odpowiednio obrobić powierzchni przed powieleniem figurek
Podsumowując, o ile sam model plastikowy – czy raczej plastikowo-blaszano-żywiczny – jest kolejnym fajnym opracowaniem z Thundera, to dodatkowe akcesoria już tak seksowne nie są. Choć bardziej ze względu na jakość produkcji niż same projekty czy wybór tematyki. Na szczęście, zarówno model, jak i wszystkie te dodatki są dostępne również jako niezależne produkty, zatem można wybrać dla siebie najbardziej satysfakcjonującą konfigurację.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez Thunder Model dzięki uprzejmości dystrybutora Hobby 2000