1/35 Morris Bofors C9/B Late
The Iconic British WWII Gun Truck
Thunder Model – 35209
Po dłuższej przerwie, Thunder Model wraca do gry z nowym opracowaniem. Bo jednak w ostatnich latach, nieliczne zestawy trafiające na rynek były albo kompilacjami, albo kosmetycznymi wariacjami na temat istniejących już modeli. Teraz wreszcie mamy do czynienia z zupełnie nową miniaturą. A z pewnej perspektywy to nawet dwiema, bo z repliką Boforsa, na ciężarówce Morrisa
Jak widać – wzornictwo pozostało bez zmian. W sumie reszta też nie zaskakuje. Solidne fasonowe pudełko skrupulatnie wypełnione jest elementami zestawu
Zwyczajowo osobno jest instrukcja montażu, a na osobnej, bardziej szlachetnej w wykończeniu kartce, zaprezentowane są schematy malowania i rozmieszczenia kalkomanii
Kolory podane na podstawie jednej tylko palety (ale to cena za opracowanie tych plansz)
Przy okazji dostajemy też podpowiedzi odnośnie innej chemii modelarskiej, sugerowanej do wykończenia modelu
Schemat budowy miniatury zaprezentowany jest już w formie czarno-białej. Ilustracje w sposób czytelny prowadzą po kolejnych etapach. Rysunki mogą zdawać się nieco zagmatwane, ale to za sprawą naprawdę rozbudowanej i skomplikowanej konstrukcji modelu. Dziwnie wyglądają za to zmiany orientacji stron
W tym kontekście ilość elementów zestawu nie powinna zaskakiwać
Bliższe spojrzenie zacznijmy więc od plastiku. Ramka A zawiera głównie elementy ramy podwozia. Dla lepszego oddania szczegółów – mocno podzielonej, co sprawia, że przy montażu zachować trzeba będzie należytą staranność, by konstrukcja nie uległa zwichrowaniu. Choć do pewnego stopnia powinny ja usztywnić także solidne fragmenty podstawy działa
Ramka B to kolejne podzespoły ramy, ale także pierwsze elementy układu jezdnego i inny osprzęt podwozia
Kolejne detale niezwykle szczegółowego podwozia, wraz z elementami bogatej makiety silnika, trafiły na ramkę oznaczona literą C
Ramka D poświęcona jest z kolei armacie Bofors. Projektanci podeszli do tematu z wielką atencją, zarówno do oddania niuansów konstrukcji, jak i wszelkich detali. W tym choćby tabliczek znamionowych, których imitacje znajdziemy wygrawerowane na plastikowych powierzchniach (zwykle, gdy producent o nich w ogóle pomyśli, to oferuje je wyłącznie w formie kalkomanii lub – w najlepszym przypadku – jako detale fototrawione)
Dalej mamy połączone ze sobą ramki E oraz F. I ciąg dalszy szczegółów Boforsa, ale również konstrukcji jego podstawy. A ponieważ ten komplet dostajemy w dwóch egzemplarzach, trafiły tu również różne zdublowane lub bardziej zwielokrotnione szczegóły modelu, choćby do podwozia. Uwagę zwracają jednak bardziej niektóre detale przeznaczone do działa, jak choćby odlana z plastiku sprężyna – na tyle, na ile pozwala materiał – działająca
Dalej mamy kolejny mezalians dwóch ramek – tym razem G i H. Mezalians, bo ramka G zawiera pojedyncze szczegóły Boforsa – w tym plastikową lufę
Ramka H zaś pojawia się w tym komplecie w kolejnych czterech egzemplarzach
To nadal elementy działa oraz akcesoriów do niego – bo trafiły tu choćby skrzynki amunicyjne
Na tym tle zaskakująco słabo prezentują się elementy przeźroczyste – na szczęście łatwe do zastąpienia
Koła w tym modelu są odlewami z szarej żywicy
Chodziło tu głównie o uzyskanie odpowiedniego bieżnika, bez używania gumowych opon. Nawiasem mówiąc, wygląd wzoru tych kół jest dość dziwny – opona wygląda na dzieło druku 3D, ale już śruby w feldze ewidentnie były montowane ręcznie
Opony nie mają imitacji ugięcia. Nie znaczy to, że koła można zamontować w dowolny sposób – pozostałości po kostkach wlewowych ukrywać będzie trzeba na styku z podłożem
Multimedia nie kończą się na żywicy
Mamy zatem kawałek miedzianego drutu (bo przecież drut to unikatowe akcesorium…)
…ale, przede wszystkim, trzy różnej wielkości płytki fototrawione
Co istotne, nie są one waloryzacjami, a zawarte w nich części stanowią integralne elementy konstrukcji
Na koniec kalkomania – niewiadomego pochodzenia i dość nierówna pod względem jakości. Ogólnie rzecz ujmując – ‘daje radę’, ale wrażenie nieco psują niezbyt nasycony kolor niebieski czy rozsypujące się w piksele białe nadruki
Podsumowując – Thunder wydał model w jakości, do jakiej zdążył już przyzwyczaić – finezyjne opracowanie niebanalnego tematu. Ale właśnie ze względu na tę finezję – a zatem – stopień skomplikowania oraz ilość elementów, jest to model raczej dla zaawansowanych sklejaczy.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez Thunder Model dzięki uprzejmości dystrybutora Hobby 2000
Były używane w maczkowskiej 1 Pancernej (1 Pułk Artylerii Przeciwlotniczej Lekkiej, https://i.iplsc.com/morris-c9-b-z-armata-plot-40-mm-bofors/0003139L6MOKR5H0-C122-F4.webp), wiec kolejny model z potencjałem.
Naprawdę lubię was czytać, ale pomarudzę trochę w obronie języka ojczystego. Proszę, nie odczuwajcie atencji do ramek, czy podstawek, bo nie warto. Pewnie chodziło w tekście o uwagę, lecz w naszym języku atencja oznacza wyłącznie szacunek do osoby.
..no więc jednak – przestarzałe, jak i sam wyraz – ale jest to użycie jak najbardziej poprawne