1/35 Pz.Kpfw.III Ausf.J
w/workable track links & torsion bar suspension system
Rye Field Model – RM-5070
Trochę przydługi podtytuł, ale widać, że projektantów rozpiera duma, bo wspominają o tych ficzerach nie tylko na froncie opakowania…
…ale również na jego bokach – odpowiednimi ilustracjami
Przy okazji anonsuje kolejne atrakcje – możliwość otwarcia włazów i inspekcji, a także opcjonalne dodatkowe opancerzenie
Czyli jest na bogato. Choć po otwarciu pudełka ilość plastiku wcale na to nie wskazuje
Ramek z elementami plastikowymi jest zatem wcale nie tak wiele
Osobno spakowane są elementy gąsienic…
…do których dostajemy specjalne kopyto ułatwiające montaż pasków gąsienic
Jest też trochę części nieplastikowych. Choćby wypraska z – uwaga – gumowymi tulejkami, dzięki którym koła mogą się kręcić. Dziwny wybór materiału – zazwyczaj robi się to z winylu, który w przeciwieństwie do gumy jest śliski
Jest także fototrawiona blaszka…
…oraz sprężynka…
..czyli gadżet do lufy
Zestaw uzupełnia nieduży arkusz kalkomanii
Ich jakość nie zachwyca, zarówno w kwestii druku, jak i grubości bezbarwnego filmu transportowego
Tak czy inaczej, dzięki nim możemy wymalować gotowy model w jednym z czterech wariantów
Nim przejdziemy do bliższego spojrzenia na szczegóły, polecam jeszcze rzut oka na instrukcję – wcale czytelną i pokazującą, że mamy do czynienia z całkiem sensowną konstrukcją miniatury
Na początek konfrontacji modelu z makro spójrzmy na to, czym tak chwali się producent. A zatem ruchome gąsienice. Składają się one z pojedynczych ogniw. Co je wyróżnia od wielu innych, to od razu gotowe otwory na łączące je szpilki
Niestety, jak widać, wyróżnia je również spora ilość nadlewek. Na pocieszenie mamy jednak pewne ułatwienia w późniejszym montażu. I nie chodzi tutaj wyłącznie o samo kopyto, na którym składa się krótkie kawałki…
…ale również umieszczenie łączących je sworzni na ramce w ten sposób, by cały fragment składać za jednym zamachem. Przy okazji zachować należy czujność, bo te zewnętrzne różnią się od wewnętrznych zakończeniami
Ruchome wałki skrętne i wahacze to w sumie nic rewolucyjnego. Niemniej jednak trzeba przyznać, że detale podwozia i układu jezdnego są w tym modelu bardzo ładne – począwszy od wszystkich szczegółów na poszczególnych ścianach wanny…
…poprzez wspominane wahacze wraz z wałkami skrętnymi…
…po amortyzatory – w dwóch wariantach
Sporo uwagi poświęcono również samym kołom
Tu warto przyjrzeć się napisom na gumowych bandażach – jak zwykle nazwa Continental została zniekształcona dla uniknięcia szarpania się o prawa do używania marki
Trzeba przyznać, że te wariacje są dość paradne, i wcale niełatwe do skorygowania (jeśli dla kogoś ma to naprawdę znaczenie). Niemniej jednak Dragon zrobił to zgrabniej
Kadłub jest mocno rozczłonkowany – w produkcji modelu (prawie) nie użyto wielodzielnych form, zatem dla szczegółowego oddania detali było to niezbędne
Widoczna wyżej płyta nadsilnikowa to już jednak dzieło formy suwakowej. Podobnie jak główny korpus wieży…
…czy zasobnik montowany na jej plecach
Jak widać, można go zmontować w pozycji otwartej
Podobnie zresztą jak wszystkie włazy i większe inspekcje. I co prawda w modelu nie ma wnętrza, to jednak zadbano o detale na obydwu powierzchniach każdej z klap
W wnętrzu schowają się również bez mała wszystkie elementy przeźroczyste, czyli imitacje szyb pancernych czy peryskopów
Szczątkowe wyposażenie wnętrza stanowi uzbrojenie, które jednak nie sprowadza się do samych luf. A skoro o lufach mowa, to ta z działa co prawda jest plastikowa, ale zadbano w niej nawet o imitację wewnętrznego gwintu
W błotnikach również zadbano o detale na wszystkich powierzchniach, choć te spodnie okraszone są również solidnymi wypychaczami
Na poszczególnych elementach uwagę zwracają staranne imitacje faktur, śrub czy spawów. Choć te ostatnie nie zawsze są bardzo realistyczne
Całkiem nieźle prezentują się liczne detale. Choć szkoda, że jednak imitacje zapinek na narzędziach są w formie plastikowej, a nie jako fototrawionki
Podsumowując – całkiem udane opracowanie – może nie bez drobnych mankamentów, ale nawet budując ten zestaw prosto z pudła, można wzbogacić kolekcję atrakcyjną miniaturą.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany do recenzji przez Hobby 2000 – dystrybutora RFM
O ile dobrze pamietam na modelach od firmy Takom jest poprawnie napisana nazwa na kolach.
Owszem, tak: https://www.kfs-miniatures.com/1-35-pz-kpfw-iii-ausf-m-mit-schurzen-takom-blitz/