1/35 RBT-5
Radziecki czołg rakietowy
Budowa
Na początku lat trzydziestych sowieccy inżynierowi opracowali tak zwaną torpedę czołgową- 250 kilogramowy pocisk napędzany silnikiem rakietowym. Mógł być odpalany ze stacjonarnych wyrzutni, jednak dość oczywistym pomysłem było zamontowanie ich na ruchomej platformie. Do testów wybrano czołgi T-27, T-37 oraz BT-5. Na tym ostatnim testowano podwójne wyrzutnie torped czołgowych 245mm i 420mm.
BT-7 doczekał się doskonałej miniatury z pod znaku Tamiya. Niestety, gdy chcemy zbudować jego starszego brata, czyli BT-5 do dyspozycji mamy jedynie wiekowy model ze Zvezdy (tak było w 2015 roku, gdy powstawał ten materiał, ale stan rzeczy do dziś nie uległ zmianie). To miniatura, która została opracowana ponad ćwierć wieku temu. I choć na owe czasy był to całkiem niezły model, to dziś widać już po nim jego wiek. Oraz zużycie form.
Budowę zacząłem od poskładania wanny kadłuba. Już na tym etapie zmuszony byłem do pewnych poprawek. Na osłonie wału napędowego znalazłem dwie duże jamki skurczowe
Najprostszą metodą na naprawę była wymiana wału na plastikową rurkę. W tym celu musiałem przyciąć odpowiednio podłogę wanny
Następnie z tylnej ściany odciąłem oryginalny wał i dokończyłem montaż wanny
Prace nad układem jezdnym zacząłem od kół. Niestety wymagały one sporo szlifowania pilnikiem
Gruboziarnistym papierem ściernym i szczotką druciana zrobiłem imitacje uszkodzeń gumowego bandaża
Poprawić musiałem też wszystkie otwory ulgowe w kole napędowym
Kolejne duże jamki skurczowe znalazłem na osłonach przekładni. Zalałem je klejem cyjanoakrylowym, a w największe otwory wsadziłem dodatkowo małe kawałki polistyrenu
Powierzchnie wyrównałem szerokim płaskim pilnikiem
Jeszcze bardziej spektakularne zapadliska były w podstawach koła napinającego. Ponownie użyłem polistyrenu i CA do zaszpachlowania dziur
W mechanizmie sterowania kołami skrętnymi niektóre elementy łatwiej było zrobić od nowa, niż poprawiać cześci z modelu
Górna płyta kadłuba wyglądała naprawdę źle. Liczne jamki skurczowe, nierówne i brzydkie detale w zasadzie ją dyskwalifikowały
Na szczęście jej druga strona wyglądała całkiem ładnie – była płaska i równa. Postanowiłem to wykorzystać..
Korektę zacząłem od usunięcia detali na brzegach elementu
Następnie zeskrobałem nadmiar plastiku, by dopasować płytę do wanny kadłuba
W osłony wlotów powietrza do chłodnicy zaślepiłem fototrawioną siatką. Aby uniknąc zalania oczek siatki cyjanoakrylem użyłem kleju Tamiya extra thin. Najpierw rozmiękczyłem plastik nakładając kilkakrotnie klej na powierzchnię
..a następnie docisnąłem siatkę, tak by wtopiła się w miękki plastik
Gotową płytę przykleiłem do kadłuba
W dalszej kolejności dokończyłem montaż bryły. Z płytki 1.5mm zrobiłem nową klapę nad silnikiem.
Delikatnie zmodyfikowałem przednie błotniki – pocieniłem ich ścianki oraz dodałem brakujące detale
Przerobiłem też tylne błotniki. Z płytek polistyrenowych 0.5mm zrobiłem konstrukcję bliższą oryginałowi, niż zaproponował to producent modelu
Główną cześć błotnika zwaloryzowałem blachami Abera oraz profilami polistyrenowymi
Otwór w płycie nadsilnikowej zaślepiłem imitacją żaluzji, zrobioną z płytek polistyrenowych 0.5mm
Osłona z siatki w modelu jest bardzo uproszczona. Na szczęście zestaw Abera zawiera zamiennik
Gotowy element pozostawiłem ruchomy, tak by mieć dostęp do żaluzji na etapie malowania
Systematycznie montowałem kolejne fototrawione detale z zestawu Abera. Ponownie części z nich nie przyklejałem, by mieć do nich lepszy dostęp podczas malowania
Z profili polistyrenowych dorobiłem brakujące detale.
Do zrobienia śrub regulujących sprężyny zawieszenia użyłem pręcika polistyrenowego 1.5mm. Odpowiednio wyprofilowałem jego końcówkę a następnie nawinąłem drut ołowiany 0.2mm imitujący gwint
Gotowe imitacje śrub wkleiłem w otwory wywiercone w płycie kadłuba
Klosze reflektorów musiałem wyfrezować od wewnątrz, by pocienić ich ścianki
W ich wnętrza wkleiłem cynowe kulki imitujące żarówki, a same reflektory zamontowałem w modelu
Sporo szlifowania wymagał kolektor spalin. Końcówki wydechów wymagały wyfrezowania
Na koniec zrobiłem nowe łopaty, korzystając z blaszek Abera
Tym samym kadłub był gotowy
Wieża
Na podstawie archiwalnej fotografii stwierdzić można, że wyrzutnie zamontowano na cylindrycznej wieży wczesnego typu. Jako bazy mimo wszystko użyłem elementów z zestawu
Po sklejeniu połówek wieży odciąłem jej tylną część
Następnie z polistyrenu 0.5mm zrobiłem brakujący fragment pancerza. Polistyren łatwiej formować po kilkakrotnym przeciągnięciu paska po prostej krawędzi
Cyrklem tnącym Olfa wyciąłem sufit wieży, w polistyrenie 0.75mm
Sufit przykleiłem i wyszpachlowałem cyjanoakrylem, a następnie wyrównałem jego powierzchnię
Skriberem Trumpetera odtworzyłem brakujące łączenia płyt pancerza
Z płytki polistyrenowej 0.25mm zrobiłem imitacje pokryw włazów. Całość okleiłem fototrawionymi detalami
Osłonę peryskopu zrobiłem delikatnie modyfikując detal z modelu. Przede wszystkim musiałem nawiercić w nim otwór
Z płytek 0.5 zbudowałem tylny sponson
Konstrukcja wieży była gotowa
Opracowanie kształtu poszczególnych elementów podstaw wyrzutni było pracochłonne, ponieważ wymagało dziesiątek przymiarek i modyfikacji. Ostatecznie udało mi się opracować właściwe kształty i wymiary. Zacząłem od przyklejenia listw na pancerzu wieży
Boczne płyty przykleiłem do wieży i wstępnie wygiąłem we właściwych miejscach
Następnie kawałek po kawałku przykleiłem boczne profile nadając podstawom wyrzutni ostateczny kształt
Kolejnym krokiem było zbudowanie końcówek stanowiących mocowanie osi łoża
Łoże pocisku zrobiłem z rurki polistyrenowej 4mm a oś z pręcika polistyrenowego 1.6mm. Gotowy element po przyklejeniu nadał ostateczny profil i wzmocnił konstrukcję podstaw wyrzutni
By móc kontynuować prace musiałem zbudować same pociski rakietowe – niezbędne do różnych przymiarek. W tym celu sięgnąłem do składziku uzbrojenia w skali 1/48
Z każdej z bomb odciąłem przydatny mi fragment
Następnie skleiłem poszczególne elementy ze sobą. Aby uzyskać właściwy wymiar musiałem dołożyć kawałek polistyrenu grubości 4mm
Odpowiednio dobrany i wyszlifowany kawałek ramki wtryskowej posłużył mi do zrobienia dyszy silnika rakietowego. Stanowiła ona jednocześnie mocowanie pocisku w wyrzutni
Brzechwy pocisków zrobiłem z polistyrenu 0.25mm. Ustalając ich wielkość musiałem uważać, by nie zawadzały o konstrukcję wyrzutni
Na koniec dodałem zapalniki oraz listwy wzmacniające brzechwy. Te ostatnie okazały się dość istotne na dalszym etapie prac
Z rożnych profili polistyrenowych zrobiłem półkę podpierającą pocisk. Większość wymiarów musiałem ustalać dopasowując do siebie poszczególne elementy na sucho, metodą prób i błędów
Opierając się na rzutach z jakiejś rosyjskiej publikacji zacząłem robić mechanizm podnośnika z przodu, pod podporą pocisku. I tu pojawił się istotny problem, kiedy skonstatowałem, że konstrukcja pocisku – wspomniane wzmocnienia brzechw – wykluczają takie położenie podnośnika. Siłą rzeczy musiałem umiejscowić go z tyłu wyrzutni. Raz jeszcze imitację gwintu uzyskałem nawijając na pręcik polistyrenowy cienki drut cynowy
Gdy konstrukcja była gotowa pozostało mi zrobienie nitów. Najpierw w odpowiednich miejscach nawierciłem zagłębienia wiertłem 0.4mm
Następnie w otwory wkleiłem małe szklane kuleczki. Nie znam ich pochodzenia, natomiast wiem, że zamiast nich doskonale sprawdzają się cynowe kulki BGA. W otwór zapuszczałem kroplę cienkiego kleju, a następnie wilgotnym pędzelkiem aplikowałem kulkę we właściwym miejscu
Ostatnie, czym musiałem się zając to poskładanie metalowych gąsienic FriulModel.
Na koniec budowy istotna uwaga odnośnie zapasowego odcinka gąsienic. Ogniwa be zębów powinny być zgrupowane obok siebie. W przeciwnym razie wieża zahaczałaby o zęby podczas obrotu
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
P.S.’ Relację z malowania i brzydzenia modelu znaleźć można w drugiej części artykułu