1/35 TKS z 20mm nkm wz. 38
IBG Models
Prace wykończeniowe
BRZYDZENIE
Pojazd nie miał za sobą długotrwałej służby liniowej. Dodatkowo inspirowałem się fotografią, gdzie na gąsienicach był jeszcze całkiem dobrze widoczny goły metal wytarty rolkami podwozia. W związku z tym musiałem zachować powściągliwość w nanoszeniu wszelakich uszkodzeń farby. Zacząłem jednak od drobnych pokładów rdzy w okolicach gołego metalu. Tu i ówdzie naniosłem niewielki ilości Liquid Pigments Lifecolor LC-LP02 Rust wizard
Do imitacji uszkodzeń farby użyłem farby rozcieńczonej Vallejo Silvergrey. Zacząłem od aplikacji kawałkiem gąbki
..a wykończyłem już przy użyciu cienkiego pędzelka. Zrobiłem je dość intensywne, tak, żeby były widoczne pod dość solidnym ogólnym brudzeniem, jakie planowałem zrobić
Do rzeczonego brudzenia użyłem specyfików Mud oraz Splashes z AMMO. Dziwie się, że są tak mało popularne, bo to jeden z ciekawszych produktów – emalia wymieszana w różnych proporcjach z mielonym marmurem. Plastyczne i wygodne w aplikacji. Nakładałem je pędzlem, spryskiwałem na powierzchnię ze szczotki do zębów, czy zdmuchiwałem z pędzla – zarówno na suchą powierzchnię, jak i na zwilżoną white spiritem. Dzięki temu mogłem łatwo modyfikować uzyskane plamy
Co istotne, ponieważ to emalie, nawet gdy wyschną do pewnego stopnia można modyfikować efekty z pomocą pędzla zwilżonego white spiritem
Ten etap prac zamknąłem przecierając krawędzie i wystające detale miękkim ołówkiem
Następnie sięgnąłem po pigmety. Suchym pędzlem wtarłem niewielkie ilości AK042 European earth, A.MIG-3007 Dark Earth oraz AK146 Asphalt Road Dirt Pigment, głównie w różne zakamarki
Proszki na koniec zabezpieczyłem mgiełką pigment fixera.
PODSTAWKA
Drewnianą bazę podstawki zbudowałem według metody opisanej jakiś czas temu. W pudełku z balsy zamocowałem kawałek sturoduru, w którym wyciąłem profil terenu
Drewniane krawędzie odpowiednio dociąłem
Teren uformowałem z kleju do terakoty
W miękkiej jeszcze masie odcisnąłem model pojazdu
Upewniłem się też, czy figurka, którą planowałem umieścić na podstawce zmieści się
Potem musiałem poczekać do pełnego utwardzenia kleju do terakoty
W tym czasie mogłem zająć się dodatkowymi elementami scenki. Przede wszystkim figurką. Użyłem jakiejś starej żywicy wygrzebanej w składziku (ktoś umie zidentyfikować?). Zdecydowałem się jednak na kilka drobnych modyfikacji. Karabin wymieniłem na plastik z Tamiya
Żołnierz oryginalnie trzyma hełm Adrian. Postanowiłem przerobić go na kask wz.19 (dokładnie tak samo, jak robili to polscy pancerniacy w latach trzydziestych)
Tak przygotowaną figurkę pomalowałem czarnym podkładem. Następnie od góry natrysnąłem białą farbę – miałem w ten sposób wzór do rozjaśnień i cieni
Figurkę pomalowałem różnymi winylowymi akrylami – w tym do munduru użyłem zestawu AK3140 German field grey uniforms. Prócz tego Lifecolor Flesh paint set i różne Vallejo
Inspirując się fotografiami archiwalnymi przygotowałem też kawałki gąsienic zdjętych z pojazdu i rzuconych na kadłub. Uformowałem je z pasków i pojedynczych ogniw
Uformowane paski pomalowałem mieszanką Hataka C100 Jet Black i rudobrązowego C297 Erdgelb
Tu i tam zaaplikowałem niewielki ilości Liqud pigments z zestawu Lifecolor LC-LP02 Rust wizard
Do imitacji zabrudzeń gąsienic użyłem tych samych specyfików co przy samej tankietce – AMMO MIG Splashes i Heavy Mud
Na koniec – ponownie zainspirowany fotografią z epoki – przetarłem wnętrze gąsienicy miękkim ołówkiem 8B imitując wytarcia do gołego metalu
W tym czasie ziemia na podstawce się utwardziła wiec mogłem wrócić do prac nad nią. Zacząłem od imitacji zieleni. W tym celu zmieszałem drobną gąbkę i trociny z zestawów Lifecolor Lichen & Moss oraz Algae
Na podstawkę zaaplikowałem nieregularne plamy Sand and Gravel Glue A.MIG 2012, a następnie obsypałem przygotowaną wcześniej mieszanką
Na przestrzenie między plamami roślinności dodatkowo zaaplikowałem A.MIG-1701 – Thick Soil – Enamel Heavy Mud Texture
Aby jeszcze bardziej zróżnicować odcienie roślinności, tu i ówdzie zapuściłem ją niewielkimi ilościami AK 027 Slimy Grime Light i AK026 Slime Grime Dark
Ponownie pozwoliłem wyschnąć wszystkim specyfikom, by na końcu – z pomocą dwuskładnikowego kleju epoksydowego zamocować zarówno pojazd jak i figurkę
Tym samym pozostaje mi zaprosić do GALERII gotowego modelu:
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to