1/35 Wäscherei in der Französischen Straße
Sd.kfz 223 – Hobby Boss
Budowa
Kiedy po raz pierwszy przeglądałem Panzerwrecks#2, od razu zwróciłem uwagę na zdjęcie porzuconego na ulicach Berlina pojazdu Sd.kfz 223. Częściowo zniszczony i rozszabrowany, sam w sobie był ciekawym tematem. Dodatkowego uroku dodawało mu otoczenie niemieckich kobiet robiących pranie przy pobliskim hydrancie. W moich oczach idealny temat na niewielką winietę
Źródło: IWM/Wikimedia
Wybór modelu był oczywisty. 223 z Hobby Bossa, co istotne, zawierający elementy wnętrza, z silnikiem włącznie. Ten ostatni nie jest specjalnie szczegółowy, a wyposażenie przedziału załogi zbyt wierne dokumentacji, ale wszystko to stanowiło całkiem niezły punkt wyjścia do budowy miniatury
Budowa
Prace rozpocząłem zgodnie z instrukcją. Na wstępie musiałem delikatnie poprawić imitację cięgien hamulca. Aby nadać im trójwymiarowości, rysikiem naciąłem ich styk z powierzchnią ramy
Sama rama nie przysporzyła żadnych kłopotów. Nieco więcej atencji wymagały sprężyny resorów, z których sumiennie usunąłem szwy po łączeniach połówek formy. Na tym etapie należy zwrócić szczególną uwagę, by wszystkie cztery mocowania kół stykały się z podłożem
Jak wspominałem, silnik jest dość uproszczony. Ponieważ ostatecznie nie miał być on mocno eksponowany, poprzestałem na najbardziej podstawowych waloryzacjach. Dorobiłem podstawowe fragmenty instalacji elektrycznej. Musiałem też od podstaw zrobić imitacje filtrów powietrza
Pojazd na zdjęciu archiwalnym miał zdemontowane koła. To zaowocowało koniecznością drobnej przeróbki. W miejsce kół musiałem zbudować bębny hamulcowe. Zacząłem od modyfikacji wewnętrznej strony kół z modelu
Do budowy bębna użyłem odpowiedniej wielkości kółek wyciętych w polistyrenie 1.5 oraz 1mm, oraz zmodyfikowanych fragmentów koła z modelu
Tak przygotowane elementy skleiłem ze sobą cyjanoakrylem i wyszlifowałem na odpowiedni kształt
Po zbudowaniu i zamontowaniu wszystkich czterech bębnów hamulcowych, dorobiłem z drutu cynowego 0.5mm końcówki cięgien hamulców. Podwozie i silnik były gotowe do dalszych prac
Wnetrze
Wyposażenie wnętrza na dobrą sprawę musiałem zrobić od podstaw. Nie tylko dlatego, że HB zrobił je całkowicie błędnie. Mój pojazd miał być rozszabrowany, zatem w miejsce wyposażenia musiałem zrobić imitacje jego mocowań i uchwytów. Prace zacząłem wiec od zaszpachlowania wszelkich otworów montażowych
Następnie zabrałem się za waloryzację. Z polistyrenu zrobiłem detale ominięte przez HB. Pozostałe drobiazgi powstały z pozostałości różnych zestawów fototrawionych
Prace nad dolną częścią wnętrza zacząłem od uplasowania podstawy stanowiska karabinu maszynowego. W tym celu jednak musiałem poskładać tymczasowo cały kadłub i zamocować wieżę
Ponownie, korzystając zarówno z detali z modelu, jak i różnego fototrawionego złomu, zrobiłem brakujące detale. Z polistyrenu dorobiłem różne skrzynki i zasobniki, oraz podstawę drugiego akumulatora
Odrobinę bardziej skomplikowany był stelaż na radiostacje. Zacząłem od sklejenia półek, z polistyrenowego kątownika
Sklejając taką konstrukcje na metalowej podkładce, nie musze się martwic o wyciekający cienki klej. Gotowe elementy łatwo oderwać od podkładu
Gotowe półki przykleiłem we wnętrzu i uzupełniłem o pozostałe detale stelażu
Z drutów cynowych i mosiężnych zrobiłem imitację uszkodzonych instalacji elektrycznych
Przedział załogi był gotowy
Zanim zabrałem się za malowanie, skorygowałem też kształt tylnej ściany kadłuba
Tak przygotowane wnętrze pomalowałem podkładem Hull red. Gdy farba wyschła, część przedziału załogi pokryłem płynem Worn effect
Po zamaskowaniu przegrody przedziału silnikowego nałożyłem kolor bazowy- Cremeweiss Ammo
Rozjaśnienie bryły i detali robiłem mocno rozcieńczonym kolorem białym
Zastosowanie specyfiku Worn effect pozwoliło mi na łatwe zrobienie uszkodzeń farby i odsłonięcie podkładu
Pokolorowałem detale a następnie – dla ich podkreślenia – zaaplikowałem Interior wash
Imitacje szkieł pancernych pomalowałem Clear green. Dodatkowo tarcze zegarów zalałem bezbarwnym połyskiem
Glossy black z Vallejo, aplikowany cienkim pędzelkiem, posłużył mi do zrobienia kolejnych zadrapań i uszkodzeń powierzchni
Ostatnim dotykiem była aplikacja imitacji błota. Niezawodnie zadziałały Tamiya Weathering sticks, aplikowane zwilżonym w wodzie starym pędzlem
Przedział załogi był zatem gotowy
Podwozie
By kontynuować prace musiałem zając się ramą podwozia. Zacząłem od pomalowanie jej na czarno. Dodatkowo, na niektóre detale nałożyłem Gunmetal
Detale silnika pomalowałem pędzlem, farbami akrylowymi
Emalia Rust wash okazała się doskonała do podkreślenia detali chłodnicy
Gotowe podzespoły napędu przykleiłem do ramy
Brown blue wash, naniesiony na cały silnik, nie tylko wyeksponował detale, ale zadziałał jako pierwsza warstwa brudu
W dolnej części kadłuba wypełniłem wszystkie niepotrzebne otwory montażowe. Następnie spód pomalowałem czarnym matem
Następnie spód kadłuba skleiłem z ramą podwozia
Na końcówki kolektora spalin nacisnąłem kawałki winylowej rurki. Miała ona posłużyć do połączenia kolektora z pozostałymi detalami układ wydechowego
Na kompletny przedział silnikowy natrysnąłem mgiełkę emalii Engine grime. Gdy lekko wyschła, uszkodziłem jej powierzchnie wykałaczką, rolując i drapiąc po powierzchni
Przed sklejeniem połówek kadłuba, musiałem zaszpachlować kolejne zbędne otwory montażowe (na tym etapie było ta łatwiejsze nisz w gotowej konstrukcji). Taśmą maskującą zabezpieczyłem też otwory drzwi i ażurowy sufit
Kadłub
Systematycznie doklejałem kolejne detale
Dalej skupić musiałem się nieco na błotnikach. Bazując na elementach z zestawu, oraz różnych drobiazgach fototrawionych, skonstruowałem pierwszy z nich
Widoczny na zdjęciu archiwalnym tylny błotnik jest mocno uszkodzony. By łatwiej go pogiąć, skriberem, od środka pogłębiłem krawędzie konstrukcji
Do odpowiednio pogiętego elementu przykleiłem niezbędne detale
Z przednich błotników musiałem usunąć detale mocowania kierunkowskazów
Rynny nad wizjerami są w zestawie fototrawione. Boczne były jednak tak dalekie od oryginału, że zrobiłem je od podstaw z profili polistyrenowych
Kolejnym drobiazgiem, który musiałem zrobić z polistyrenu 0.5mm było mocowanie koła zapasowego. Na tym etapie pominąłem śruby
Gotowe błotniki poprzyklejałem do kadłuba. Dorobiłem też brakujące fragmenty listew mocujących
W dalszej kolejności uzupełniłem kadłub o liczne detale. Ponownie użyteczne były fototrawione elementy zarówno z zestawu jak i ze złomu
Drobnych korekt wymagała także wewnętrzna strona bocznych drzwi. Plastikowe detale zastąpiłem cienkim drutem mosiężnym i kawałkami blaszek fototrawionych
Do waloryzacji tylnej klapy żyłem polistyrenu 0.5mm oraz zawiasów wyciętych z elementu z modelu
Wieża w modelu jest nieco inna niż widoczna na archiwalnym zdjęciu. Musiałem, zatem zaszpachlować otwory montażowe wizjerów
Z profilu polistyrenowego dorobiłem tez mocowanie anteny. Jej podstawa to żywiczny element z zestawu Panzerart
Wewnątrz wieży musiałem zbudować stelaż radiostacji
Na koniec dodałem fototrawione ażurowe klapy, po czym odpowiednio je wygiąłem
Ostatnim elementem wymagającym istotnej modyfikacji była instalacji anteny ramowej. Tylne mocowanie w modelu jest typowe dla wersji 223, jednak archiwalna fotografia pokazuje konstrukcję znaną z pojazdów serii 261. Po usunięciu zbędnych detali, zabrałem się za budowanie nowych podstaw. By uzyskać stożkowe ramiona rozciągnąłem nad ogniem kawałek wypraski
Przycięte na odpowiednia długość fragmenty przykleiłem do kadłuba
..a następnie uzupełniłem o odpowiednio zmodyfikowane detale z zestawu oraz polistyrenowe pręciki
Rama anteny widoczna na zdjęciu, ma kształt niczym chińska litera. Używając specjalnych szczypiec do wygnania drutu, nadałem odpowiedni kształt plastikowemu elementowi
Gdy podstawy anteny były gotowe, mogłem dopasować ramę do pojazdu
Pojazd był gotowy do malowania. Oczywiście – jak zawsze – spora liczba elementów pozostała osobno
Malowanie
Malowanie rozpocząłem od zaaplikowania koloru brązowego na wszystkie elementy miniatury
Flat flesh naniosłem na wszystkie powierzchnie, ale z różną intensywnością. W niektórych zakamarkach, czy wokół detali, pozwoliłem lekko prześwitywać ciemnemu podkładowi
Używając Deck tan rozjaśniłem niektóre detale i powierzchnie oraz namalowałem wertykalne smugi na burtach
Do bardziej wyraźnych rozjaśnień użyłem mocno rozcieńczonej Insignia white
Gdy pokolorowałem detale, model zabezpieczyłem błyszczącym werniksem i nałożyłem kalkomanie.
Oczywiście nie zapomniałem o namalowaniu śladu po mocowaniu uszkodzonego błotnika
Wash for dark yellow vehicles posłużył mi do podkreślenia detali. Nałożony na wszystkie powierzchnie stał się również imitacją pierwszej delikatnej warstwy brudu
Mogłem zabrać sie za łedering. Najpierw natrysnąłem lekko rozcieńczony Engine grimę. Ciśnienie w aerografie zmniejszyłem do minimum, tak by na powierzchnie padały niewielkie kropelki emalii
Następnie lekko je rozprowadziłem i rozmyłem, rolując po powierzchni patyczkiem higienicznym, delikatnie zwilżonym w White spirycie
Gdy poprzedni efekt wysechł, powierzchnie zwilżyłem White spiritem i spryskałem jasną emalią NATO rainmarks, przy użyciu szczoteczki do zębów
Pociągnięcia cienkim pędzlem zwilżonym w WS, pozwoliły na uzyskanie wertykalnych smug
Zabiegi powtórzyłem na dolnych partiach pojazdu, z tą różnicą, że nakładałem tam emalie z większą intensywnością
Do bardziej intensywnego kurzenia i brudzenia użyłem nieco rozcieńczonej emalii Earth effect. Najpierw naniosłem mgiełkę specyfiku, a potem zmniejszyłem ciśnienie i dodałem liczne drobne kropelki
Oczywiście, nie zapomniałem o zachowaniu wyraźnej granicy intensywnego brudu na linii błotnika
Na koniec musiałem pokryć rdzą bębny hamulcowe. Efekt uzyskałem nanosząc naprzemiennie gęsty pigment z emalii Light rust wash oraz Track wash
Model pojazdu był gotowy
Ostatecznie trafił on na niewielką winietę..
..pracom nad nią poświęcona jest jednak druga częśc tego artykułu
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Well done!! I hope to do something like this in the future! You started with a Hobby Boss SD Fkz 223. Is that better than a Tamiya or Trumpeter?
Thanks! As far as I know there is only HB and Tamiya Sd.Kfz.223 available – never heard about any another 1/35 miniature of this vehicle. And tamiya.. well. It is still quite OK kit, especially for beginners. But simplified as well. One should remeber, japanese miniature is almost 50 years old