1/48 AH-1Z Viper
Kitty Hawk – 80125
Gdy miniatura Vipera trafiła w moje ręce, była na tyle nowym zestawem, że nie było na rynku dedykowanych mu dodatków. Wszelkie waloryzacje czy korekty musiałem zatem zrobić we własnym zakresie. A jak przeczytać będzie można w poniższej relacji, trochę takich zabiegów ten zestaw wymagał
Jak w większości miniatur z Kitty Hawk kadłub podzielony był na wiele segmentów. W pierwszej kolejności sprawdziłem więc, czy nie ma jakichś poważniejszych problemów z ich wzajemnym dopasowaniem. Główne elementy kadłuba poskładałem na sucho, jedynie z pomocą taśmy maskującej Tamiya
Ponieważ nie napotkałem żadnych problemów, zabrałem się za montaż zgodnie z kolejnością sugerowaną w instrukcji. Wnętrze kabiny było całkiem nie najgorzej zdetalowane, a fototrawione pasy dobrze uzupełniły fotele pilotów
Oczywiście, aby ułatwić sobie proces malowania, większość elementów pozostawiłem na tym etapie niesklejonymi
By kontynuować prace, musiałem pomalować wnętrze kabiny. Zacząłem od naniesienia srebrnego podkładu C8
Następnie na podłogę nałożyłem jasnoszary kolor C308
Po zamaskowaniu podłogi taśmą Tamiya pozostałe powierzchnie pomalowałem na czarno. Delikatnie rozświetliłem niektóre detale i krawędzie mieszanką koloru bazowego i szarego C334
W podobny sposób pomalowałem wewnętrzne strony kadłuba
Kolejne kroki to pokolorowanie detali oraz nałożenie kalkomanii na tablice przyrządów. Dodatkowo niektóre krawędzie podkreśliłem szarą farbą aplikowaną techniką suchego pędzla
AK075 NATO Wash i AK015 Dust Effects pozwoliły mi na mocniejsze podkreślenie detali wnętrza kabiny
Mając gotowe elementy kabiny mogłem zabrać się za prace nad kadłubem. W pierwszej kolejności musiałem usunąć dość wyraźne ślady po łączeniu kawałków formy suwakowej
We wnęki silników wkleiłem jedynie podstawowe elementy. Nie zamierzałem otwierać pokryw, więc ten segment miał stanowić jedynie wzmocnienie kadłuba
Trochę pracy pilnikiem wymagały też wloty powietrza. To typowe dla modeli KH – umieścić wypychacz w mocno eksponowanym miejscu…
Po przejrzeniu zdjęć prawdziwiej maszyny zdecydowałem się na drobne modyfikacje zestawu. Między innymi postanowiłem wydrążyć otwory pod siatki w dolnej części kadłuba. Zacząłem od nawiercenia niewielkich dziurek…
…a następnie skalpelem i pilnikami nadałem otworowi właściwy kształt
Zamontowałem też pozostałe fototrawione siatki. Do tego celu użyłem Tamiya Extra Thin. Oczywiście nie rozpuszcza on metalu, ale rozmiękczony plastik (a także później nakładane warstwy farby) stanowił wystarczająco mocne spoiwo
Z tak dużymi otworami w burtach nie mogłem pozostawić kadłuba pustego. Imitacje elementów wnętrza zacząłem od wycięcia z polistyrenu 0.25mm półek i wręg
Następnie z profili polistyrenowych, pozostałości po różnych zestawach, kawałków wypraski i drucików ołowianych zacząłem odtwarzać detale wnętrza. Nie przywiązywałem wielkiej uwagi do oddania dokładnego ich wyglądu, ponieważ przez siatki dostrzegalna miała być jedynie obecność ‘jakichś instalacji’, i w najlepszym razie ich ogólna sylwetka
Metaliczny wygląd turbin uzyskałem za pomocą proszku Uschi van der Rosten Chrome Type Powder, wtartego patyczkiem higienicznym
Gotowe elementy podkreśliłem delikatnie za pomocą AK075 NATO Wash
Gotowe połówki kadłuba mogłem skleić ze sobą. Na czas schnięcia kleju ścisnąłem całość klamerkami
Kolejnym etapem wymagającym więcej uwagi był montaż wylotów powietrza. By dopasować je do kadłuba, musiałem mocno pocienić krawędzie ścianek
Przez otwory w górnej części osłon wylotów widoczny byłby brak kanałów powietrza. Imitacje ich górnych fragmentów zrobiłem z odpowiednio uformowanych kawałków płytki polistyrenowej 0.25 mm
Po pomalowaniu wszystkich elementów mogłem przykleić osłonę wydechów
Z patyczków polistyrenowych i drutu ołowianego zrobiłem też imitację wału napędzającego śmigło ogonowe – to kolejne detale, których brak byłby widoczny przez fototrawione siatki
Drobnej korekty wymagała też rura wylotu powietrza ze sprężarki. Oryginalny element z zestawu przyciąłem do odpowiedniego kształtu, a następnie pocieniłem jego ścianki
Poszczególne sekcje kadłuba – przód, główna część oraz ogon – pasowały do siebie idealnie
Wszystkie światła pozycyjne przed przyklejeniem do modelu pomalowałem od spodu srebrną farbą
Charakterystyczną lustrzaną powierzchnię szybek celownika laserowego uzyskałem wcierając od środka przeźroczystego elementu Metal Polishing Powder Chrome Type z Uschi van der Rosten
W ‘kuli’ celownika umieściłem też balast: stalową kulkę dołączoną do zestawu
O czym wspominałem już w recenzji, w kwestii wieżyczki działka producent pozwolił sobie na brutalne uproszczenie
W rzeczywistości mechanizm działka od spodu jest zupełnie odsłonięty. Musiałem więc usunąć dolną płytę oraz pocienić krawędzie bocznych ścianek
Następnie z profili polistyrenowych zrobiłem nieco uproszczoną imitację działka
Dość toporne lufy z modelu wymieniłem na zestaw MASTER AM-48-056
Nazbyt uproszczone detale mechanizmu śmigła ogonowego zastąpiłem paskami polistyrenu 0.25 mm
Mocowanie śmigła ogonowego uzupełniłem o niezbędne instalacje z drutu cynowego 0.2 mm
Na koniec zająłem się głównym wirnikiem. Podczas jego montażu trzeba zwrócić uwagę, że popychacze sterujące pochyleniem łopat są różnej długości. Aby uniknąć błędu, warto sprawdzić kilkakrotnie na sucho dopasowanie elementów
Aby mieć pewność, że łopaty będą w jednym poziomie, na czas schnięcia zamocowałem je kawałkami taśmy maskującej do tamiyowskiej karuzeli
W modelu łopaty są wyprostowane, bez charakterystycznego zwisu. Aby odpowiednio je wyprofilować, wystarczy delikatnie palcami zginać kawałek po kawałku każdą z nich. Plastik w modelach KH jest na tyle elastyczny, że nie trzeba się obawiać, że się złamie; niemniej jednak trzeba to robić z wyczuciem
Gdy skleiłem uzbrojenie, model był gotowy do malowania
Malowaniu poświęcona jest kolejna część opisu prac
Uwadze polecam jednocześnie galerię gotowego już modelu
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to