1/48 Airspeed Oxford Mk.I
“Gunner Trainer”
Special Hobby – SH48227
Miniatura Oxforda w 1/48 ze Special Hobby ma już swoje lata – pojawiła się już przeszło dekadę temu. I wtedy też miałem okazję ją budować, toteż w niniejszym opisie najnowszego wydania tego modelu będę posiłkował się uwagami z tamtych prac. A ta najnowsza edycja trafiła na rynek pod mało zaskakująca nazwą – “Gunner Trainer”
Co przy tym jednak nieco zaskakujące, selekcja malowań dołączonych do tego zestawu jest wcale różnorodna – choć oczywiście dominujący we wszystkich czterech wariantach jest kolor żólty
Niezbędne do nich kalkomanie trafiły na całkiem spory arkusz
Co nie będzie zaskoczeniem, a raczej konsekwencją, za jego produkcje odpowiedzialny był Eduard. Nie zaskoczy zatem również delikatny raster na jednolitych kolorowych powierzchniach. Ogólnie jednak, nalepki wyglądają zupełnie przyzwoicie. Może troche toporne są niektóre napisy eksploatacyjne, ale to już kwestia ich projektu, a nie druku
Model zaś to dość klasyczny szortran. I zgodnie z niegdysiejszymi standardami – ‘multimedialny’
Co obecnie niestety nie jest standardem w zestawach Special Hobby, w komplecie znajdziemy także arkusz masek
..co istotne – ciętych w papierze, a nie w folii – jak było to w starszych wydaniach
..przy czym znajdą one nie tylko zastosowanie w zabezpieczeniu elementów przeźroczystych, ale będa również pomocne w malowaniu wariantu, który trafił na okładkę modelu
Na tym wspomniana multimedialność się jednak nie kończy. W zestawie są bowiem, oprócz pięciu ramek plastikowych, także elementy fototrawione i żywiczne
Airspeed Oxford nie jest przesadnie przyjaznym modelarsko samolotem. Jego drewniano-szmaciane poszycie sprawia, że mimo nawet niebrzydkich malowań, trudno prostymi środkami osiągnąć atrakcyjny wygląd miniatury. Ta bowiem – podobnie jak oryginał, powierzchnie ma wyjątkowo ubogie w detale – z liniami podziału włącznie
Nie ma tu zatem zbyt wielu miejsc, gdzie swoją obecność mógłby zamanifestować łosz. Żeby jednak nie było pesymistycznie, warto dodać, że sama budowa nie przysparza poważniejszych problemów – już po wstępnej obróbce główne segmenty powinny do siebie pasować dość przyzwoicie
Rzecz nie ulega zmianie nawet po nafaszerowaniu kadłuba elementami wyposażenia kabiny – choć jak zawsze, a szczególnie w przypadku miniatur niskonakładowych, częste sprawdzanie dopasowanie do siebie poszczególnych sekcji jest więcej niż wskazane
Prawdopodobnie (bo w szortranach potrafią pojawiac się drobne różnice w elementach w zależności od egzemplarza) jedynym miejscem, które wymaga tu więcej uwagi będzie posadowienie oszklenia kabiny pilotów. Trzeba bowiem zadbać o dokładne zniwelowanie śladów łączenia elementów kadłuba i częsci bezbarwnej
Skoro o oszkleniu mowa, to jest ono dość przyzwoite – w miarę cienkie – dzięki czemu nie zniekształca zbytnio widoku. Niemniej jednak, przyda mu się drobna polerka
Tym bardziej, że we wnętrzu nie brakuje różnych detali. Choć część z nich nie jest specjalnie eksponowana. Mimo to, projektanci poświęcili im niemało energii – jak choćby fototrawionym podstawom foteli, czy żywicznym elementom radiostacji
Co jednak najbardziej istotne, nie zabrakło tu imitacji pasów foteli załogi
Pozostałe blaszki i zywice plasują się w rejonie podwozia o gondoli silników
Szkoda przy tym, że same silniki również nie zostały to dodane w formie żywic, bo o ile cylindry mają wyraźne żeberka, to już oporządzenie wygląda tak sobie
Niemało uwagi wymagają elementy podwozia – zarówno na etapie wstępnego przygotowania wszystkich części, jak i odpowiedniego poskładania całej konstrukcji
Podsumowując – jest to całkiem przyzwoite opracowanie miniatury Oxforda, choć mimo wszystko, kierowane raczej do doświadczonych modelarzy. Warto też dodać, że co prawda w tym komplecie nie znajdziemy takiej propozycji, to na tych samolotach szkoliły się także polskie załogi. Zatem można zrobić miniaturę z plusem za polskie malowanie. Takoż i eony temu zrobiłem ja, choć nie pamiętam, czy korzystając z kalkomanii z zestawu, czy nalepki sztukując ze składowiska resztek po innych modelach
KFS
P.S.’ Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez Special Hobby
A kto robi kalkomanie “z plusem” za szachownice?