1/48 Bf 109G seatbelts STEEL
Eduard – FE910
W zasadzie pasom, jako mało wybujałej drobnicy, poświęciłem watek zbiorczy, niemniej jednak dla tego zestawu zdecydowałem się na osobny wpis. Natchnęła mnie do tego sąsiednia recenzja kolejnej łikendowej edycji edkowego gustawa. No bo w tych modelach blach nie ma. A faktem jest, że w samolotach pasy fotela pilota to jednak takie bezwzględne minimum waloryzacyjne. Mając to na uwadze, Eduard od jakiegoś czasu (wzorem Tamiyi zresztą) umieszcza w arkuszu kalkomanii imitacje pasów. Czasem nawet z grubsza udane, ale częściej dość żałosne
..a potem dzielnie walczy z brakoróbstwem, które uskutecznia. I tak oto mamy niewielką blaszkę z pasami do stodziewiątek w wersji G
Pasy kolorowane. Moim zdaniem widoczne ziarno można uznać za imitację faktury. jeśli jednak kogoś razi, można zawsze to zdrapać i pomalować po swojemu. tak czy siak, zawsze to będzie lepsze od kalkomanii z łikenda
A w sumie to ciekaw jestem kiedy do łikendów Eduard zdecyduje się dodawać takie właśnie małe blaszki. Bo przypomnę, że kiedyś te edycje tbyły znacznie skromniejsze, niż obecnie – instrukcje były czarnobiałe (bo barwne schematy malowania producent odsyłał na swoją stronę), a kalkomanie były skromne nie tylko ze względu na jedynie dwa oferowane malowania, ale tez nie miały większości napisów eksploatacyjnych. Z czasem zrobiło się bardziej bogato, i nie wykluczałbym, że ta tendencja będzie miała swoja kontynuację. Bo jak wspomniałem – pasy to jednak bezwzględne minimum dodatków do miniatur samolotów.
KFS