1/48 Fall Weiß
Budowa – Cz. 2
W pierwszej części artykułu opisywałem budowę i malowanie Polskiego Samochodu Pancernego..
Pora zająć się zatem pozostałymi elementami scenki, a w pierwszej kolejności drugim pancernym bohaterem, czyli:
Panzer II Ausf.C
Jak wspominałem we wstępie części pierwszej, wybór był dość oczywisty – model Tamiya. By miał cechy pojazdu użytego w Kampanii Wrześniowej, sięgnąć musiałem po konwersję ToRo Model. I to od jej montażu zacząłem prace nad Panzerem. Prócz żywicznych elementów pozwalających na modyfikację kadłuba i wieży, zawiera ona niewielką kalkomanię z pięcioma wariantami oznaczeń
Przód wanny udało się zamontować bez problemów, a nawet bez konieczności użycia szpachlówki
Mając gotową wannę, zabrałem się za układ jezdny. Aby nadać miniaturze realizmu, uszkodziłem gumowe bandaże kół nośnych. Zacząłem od przetarcia ich gruboziarnistym papierem ściernym
Następnie nożem zrobiłem imitację pęknięć gumy…
…a na koniec przetarłem bandaże szczotką stalową
Gotowe koła zamontowałem tymczasowo za pomocą fluidu maskującego
Ogniwa gąsienic są bardzo delikatne. Aby uniknąć uszkodzeń podczas wycinania ich z ramki, użyłem żyletki – jest tak ostra i cienka, że przy nacisku wbija się w tworzywo, ale go nie wygina
Gąsienice zamontowałem tak, by nie przykleiły się one do kół. Możliwość demontażu układu jezdnego ułatwia bowiem malowanie
Prace nad górą kadłuba ponownie zacząłem od przyklejenia żywicznych detali. Ponieważ spora część narzędzi saperskich jest odlana wraz z błotnikami, delikatnie zaznaczyłem ich krawędzie skrobakiem do linii podziału z RB Productions (nie mylić z rodzimym producentem toczonych metalowych luf)
Następnie zabrałem się za montaż elementów fototrawionych z zestawu Haulera. Trzeba przyznać, że są dość dobrze przemyślane i po pierwsze ów komplet zawiera w zasadzie wszystkie niezbędne elementy, a po drugie – ich montaż nie wymaga poważnych ingerencji w plastik
Metalowe lufy to, rzecz jasna, wyrób RB Model
Osłona tłumika w modelu Tamiya jest w formie płaskiego elementu, na który należy nanieść kalkomanie z imitacją perforacji. Chcąc zamontować fototrawiony zamiennik, trzeba wypełnić dziurę w samym tłumiku, która jest elementem montażowym w miniaturze
Po zamontowaniu wszystkich blach z polistyrenu dorobiłem brakujące mocowania liny na przedzie kadłuba
Konstrukcja była gotowa
Oczywiście, aby proces malowania był łatwiejszy, model można było bez problemu rozebrać na mniejsze podzespoły
Malowanie
Proces malowania zacząłem od położenia czarnego podkładu na dolną cześć wanny oraz tamiyowskiego German Grey na górę
Następnie dodając do XF-63 kolejno niebieski, a potem biały, rozjaśniłem powierzchnie i detale
W kilku miejscach podkreśliłem cienie kładąc transparentną warstwę niebieskiego Clear od Tamki
Mocno rozcieńczona biała farba akrylowa posłużyła mi do podkreślenia najbardziej eksponowanych detali oraz krawędzi
Farbami akrylowymi pomalowałem również narzędzia
Na koniec miękkim ołówkiem 8B przetarłem krawędzie koła napinającego
Do podkreślenia detali łoszem użyłem dedykowanej emalii z AK-Interactive
Weathering
Po zabezpieczeniu miniatury matowym werniksem zabrałem się za ślady eksploatacji. Najpierw jasnoszarą farbą namalowałem delikatne rysy i uszkodzenia
Następnie dodałem nieco mniejsze i mniej liczne plamki farbą Chipping Color
W kilku miejscach obicia dodatkowo podkreśliłem miękkim ołówkiem, nadając im metaliczny wygląd
Teraz mogłem zabrać się za weathering. Zaczynałem od zwilżenia powierzchni White Spiritem. Gdy lekko podeschła, zdmuchiwałem z pędzla poszczególne emalie, rozprowadzając je później na powierzchni. W razie potrzeby dodawałem bezpośrednio pędzlem kolejne niewielkie ilości któregoś z płynów AK
Brudzenie wanny i układu jezdnego zacząłem od naniesienia mgiełki jasnej emalii Rainmarks for NATO Tanks
Następnie pędzelkiem zwilżonym w White Spiricie wytarłem wertykalne smugi
Do aerografu wlałem emalię Earth Effects. Ustawiłem ciśnienie na bardzo niskie, tak by na powierzchnię modelu padały drobne kropelki farby. Następnie w kilku miejscach wymodelowałem je pędzelkiem zwilżonym w rozcieńczalniku
Na tym etapie mogłem zamontować imitację liny – kawałek cienkiego sznurka z przerobionymi małymi pętelkami z jakiegoś zestawu w 1/35
Imitacja grubszego błota wymagała specjalnej mikstury. Zmieszałem ze sobą dwa odcienie pigmentów oraz emalię Damp Earth
Mieszankę zdmuchiwałem z pędzelka na powierzchnie modelu
Na koniec do powyższej mikstury pigmentu i emalii dosypałem nieco gipsu. Tę gęstą mieszaninę naniosłem analogiczną metodą zdmuchiwania
Gdy błoto wyschło, było dość monotonne. Niektóre fragmenty powierzchni zalałem wiec ciemnym łoszem, aby zróżnicować odcienie oraz uzyskać imitację tłustych zacieków
Gąsienice ubrudziłem w ten sam sposób. Przed zamontowaniem ich na modelu musiałem przetrzeć ich wnętrze oraz krawędzie miękkim ołówkiem
Koła i gąsienice zamontowałem na czołgu na sucho. Dopiero na końcu połączenia zalałem niewielką ilością Tamiya Extra Thin
Figurki
Każdy modelarz interesujący się lądową czteryósemką wie, jak wielkim problemem jest dostępność figurek. Oferta zarówno plastikowych, jak i żywicznych wciąż jest bardzo ograniczona. A tych kilka lat temu było jeszcze słabiej. Co gorsza, często są to fatalnej jakości humanoidy, w zasadzie mało użyteczne. Nie inaczej było tym razem. Materiał wyjściowy, którym dysponowałem, nie wyglądał zachęcająco.
Przeróbki
Czołgista to średniej jakości figurka z modelu Panzer II. Bezkształtne postacie udające piechurów pochodzą z jakiegoś wiekowego zestawu Bandai
Figurkę czołgisty przeciąłem w dwóch miejscach i skręciłem mu lekko tułów, dopasowując do otworu w wieży. Wymieniłem też prawą rękę na pasującą do mojej koncepcji
Figurki piechurów wymagały na dobrą sprawę wyrzeźbienia na nowo fałd ubrania. Dodatkowo usunąłem niektóre detale, zbyt płaskie lub zbyt uproszczone. Naciąłem też delikatnie granice pasków i szelek. Okulary jednego z nich to cynowy drucik 0.25 mm
Zamocowałem ekwipunek: żywiczny plecak z Haulera oraz całkiem nieźle wyglądające elementy z zestawu Tamiya
W następnym kroku dopasowałem ręce pochodzące z różnych zestawów
Z dwuskładnikowej masy Magic Sculp ulepiłem ostateczny kształt rękawów. Użyłem jej również do wyszpachlowania szczelin oraz odtworzenia różnych detali takich jak kieszenie, ładownice czy beret czołgisty
Na koniec dodałem brakujące drobiazgu, w tym przed wszystkim paski do karabinów. Na jednym z hełmów nakleiłem cienki pasek taśmy maskującej, imitujący charakterystyczną gumową opaskę
Malowanie
Zwyczajowo zacząłem od czarnego podkładu
Piechurom najpierw pokolorowałem kurtki. Użyłem dedykowanych farb Vallejo z palety Panzer Aces
Kolejnym etapem były twarze i dłonie. Tym razem sięgnąłem po zestaw AK do malowania ciała. Użyłem tylko trzech kolorów, starając się, by finalnie wszystko było nieco jaśniejsze niż w figurkach 1/35 (i jak sugeruje producent w tutorialu na opakowaniu)
Później pomalowałem detale – paski, insygnia itd. Spodnie i buty zostawiłem sobie na koniec prac, ponieważ podczas manipulowania figurką przy malowaniu drobiazgów farba z dolnych jej partii ścierałaby się
Czarny uniform czołgisty pomalowałem farbami z zestawu Panzer Crew Black Uniforms z AK
Następnie dodałem detale. Dolną cześć spodni pomalowałem czarną farbą z aerografu, imitując cień wnętrza pojazdu
Figurki i pojazdy był gotowe
Została tylko…
Podstawka
W pierwszej kolejności przyciąłem odpowiedniej wielkości kawałek styroduru. Podwyższenie drogi zrobiłem z arkuszy pianki
Z balsy zrobiłem ścianki podstawki (w sposób opisany w osobnym artykule), a następnie przyciąłem je na równi z podłożem
Na podłoże nałożyłem klej do glazury
Gdy lekko już wysechł (ale nadal był plastyczny i odrobinę lepki), całość posypałem drobnym piaskiem i wymodelowałem podłoże, w tym koleiny i ślady gąsienic
Utwardzony grunt pomalowałem farbami Tamiya
Następnie pobocze obsiałem trawą elektrostatyczną. Ważne jest, by używać produktów różnej długości, aby łąka nie wyglądała jak dywan. Powierzchnie obsypałem też drobnymi kwiatkami z jakiejś polnej rośliny
Gdy wszystko wyschło, kwiaty pokolorowałem bardzo mocno rozcieńczonymi farbami akrylowymi
Na drogę oraz fragment graniczącej z nią łąki natrysnąłem aerografem pigment European Earth zmieszany ze spirytusem
Do gotowej podstawki przykleiłem pojazdy. Pomocny okazał się gęsty klej cyjanoakrylowy
Na koniec zamocowałem figurki oraz wszystkie detale, które w obawie o uszkodzenie pozostawały osobno. Praca była gotowa do finalnej sesji zdjęciowej, której rezultaty zobaczyć można w galerii:
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Czy można się dowiedzieć jak osadzana była trawa na tej dioramie? Z użyciem osadzarki na Wikol czy jakoś inaczej?
Trawa była sypana na powierzchnie zmoczone unigruntem. potem wystarczyło postukać od spodu w podstawkę, żeby źdźbła się ładnie ułożyły.