1/48 Fuel Drum
FPW Model
FPW Model to rodzima manufaktura parająca się miniaturami w skali 1/72 – tak całymi żywicznymi miniaturami pojazdów jak i różnymi drobnymi akcesoriami. W tym całym wachlarzem rożnych różnistych beczek. Podczas którejś z edycji Festiwalu modelarskiego w Bytomiu pomarudziłem właścicielowi przedsięwzięcia, że przydałoby się też trochę takiego szpeja w 1/48. Bo w jedenczteryosiem wszystko sie przyda wziąwszy pod uwagę posuchę, jaka jest w tym temacie. No więc są – beczki, teutońskie. Pierwsze z nich debiutowały, a jakże, podczas bytomskiego festiwalu. Spójrzmy zatem jak wyglądały. Ponieważ to dość podobne komplety, to pozwolę sobie na omówienie zbiorcze.
48001 fuel drum Waffen-SS
48002 fuel drum Wehrmacht ’42
Każdy z zestawów to trzy odlane z żywicy beczki, spakowane bezpiecznie i schludnie w plastikowy blister
Wszystko dodatkowo zabezpieczone kawałkiem gąbki. Wewnątrz skromna etykieta z nazwą zestawu oraz wysokiej jakości odlewy z szarej żywicy
Znając podejście projektanta do sprawy nie mam podstaw, ani tym bardziej odpowiedniej wiedzy, by kwestionować jakiekolwiek kwestie merytoryczne tych beczek. Skupię się zatem na detalach modelu. Odlewy są perfekcyjne; żadnych bąbli, żadnych nadlewek, krzywizn. Nie ma tez kostek wlewowych. W zasadzie każda baczka jest gotowa do pomalowania i użycia
Nie sposób również stwierdzić, czy to ręczna robota, czy wydruk – wzór przygotowany jest znakomicie, a imitacje przetłoczonych napisów eksploatacyjnych są doskonałe
Nie do końca jest jednak cukierkowo – ze względów technologicznych beczki mają dolne powierzchnie absolutnie gładkie, pozbawione detali
Ogólnie na jakości fakt ten specjalnie tym beczkom nie ujmuje, ale już na funkcjonalności owszem, bo mocując jest na modelu czy podstawce trzeba pamiętać o odpowiednim zatuszowaniu gładkiej powierzchni. Najbezpieczniej postawić je po prostu na ziemi.
Na koniec wreszcie porównanie z mejnstrimem, czyli beczkami z plastikowego zestawu Tamiya
Jak widać, każda ma swoje zady i walety, natomiast przede wszystkim cieszy, że pojawiają się kolejne, i to wysokiej jakości drobiazgi do lądowej czteryósemki. Oby więcej
KFS
Pisałem ‘oby więcej’, i więcej dostajemy. FPW niespiesznie, ale konsekwentnie rozbudowuje bowiem ofertę czteroósemkowych beczek. Na rynek trafiła więc ostatnio kolejna ich porcja
48004 – niemieckie beczki paliwowe Mauser
Czyli konsekwentnie gratka dola liczynitów, bo te rewelacyjne przetłoczenia przy okazji uświadamiają, że ‘niemieckie beczki’ to nie były po prostu beczki, a różniły się opisem w zależności od przeznaczenia oraz w zależności od producenta niejednokrotnie. I czasem te przetłoczenia zajmują całą powierzchnię dekla, a czasem są bardziej lakoniczne, jak w tych na paliwo lotnicze
48005 – niemieckie beczki paliwowe Luftwaffe Kraftstoff
Jak widać, tak, jak nie zmienia się opakowanie – czyli mamy solidny blister, w którym trzy identyczne beczki są zabezpieczone kawałkiem gąbki – tak nie zmienia się i formuła produktu. Czyli ten rewelacyjny grawer pojawia się tylko na jednym z boków beczki. No ale to wynika z ograniczeń technologicznych.
..jednocześnie ta gładka powierzchnia jest faktycznie gładka, zatem beczki na dobra sprawę są gotowe do malowania od razu po wyjęciu z opakowania.
Kolejny zestaw, który trafił na rynek to
48006 – niemieckie beczki na smary Luftwaffe Schmierstoff
Na deser wreszcie dostajemy temat mniej popularny. Mniej popularny z perspektywy producentów, bo nie wątpię że siły zbrojne Finlandii mają w świecie modelarskim naprawdę wielu fanów. I ich powinny ucieszyć
48007 – fińskie beczki paliwowe Lentojoukot (Fińskie Siły Powietrzne)
KFS