1/48 MiG-21 Radome Upgrade Set
Barracuda Studios – BR48294
Marka Barracuda Cast nie jest raczej popularna wśród modelarzy specjalizujących się w budowie współczesnych modeli lotniczych, choć i takie dodatki ma w swojej ofercie. Podobnie zresztą jak Barracuda Studios, czyli stojąca za nią firma. Czasami jednak zdarzają się wyjątki i do nich należy produkt, który wpadł w moje ręce już jakiś czas temu. Żywiczny zestaw aktualizujący, bo tak formalnie nazywa się ten produkt, to replika „stożka ruchomego dla dyfuzora wlotowego” (oficjalna nazwa, żeby nie było) do samolotu MiG-21.
Źródło: Lukas Plewnia, Flickr
A konkretnie do wszelkich zestawów z modelami tej maszyny od firmy Eduard.
Mówiąc po ludzku, chodzi o ten jakże charakterystyczny, ostry stożek na nosie sowieckiego myśliwca, dzięki któremu (między innymi) zyskał on wdzięczny przydomek „ołówka”.
Zestaw Barracudy jest dość rzadkim przypadkiem żywicznej waloryzacji, która nie upiększa, czy też poprawia merytorycznie kształt modelu. W tym konkretnym przypadku chodzi tylko i wyłącznie o ułatwienie pracy modelarzowi.
Rzecz w tym, że Eduard, projektując swój model, zmusza jego budowniczego do montażu wspomnianego stożka na dość wczesnym etapie prac. Trzeba go wkleić koniecznie przed zamknięciem połówek kadłuba, co w efekcie skutkuje sporymi problemami w późniejszym malowaniu miniatury. Niby drobiazg, ale Barracuda dostrzegła tu niszę i wypuściła żywicę, która dość zgrabnie omija ten problem. Choć szczerze trzeba przyznać, że podobne zestawy do zestawów Eduarda produkuje też QuickBoost, czyli czeski Aires. Ale do rzeczy.
Zestaw jest na tyle prosty na ile się da. Składa się z dwóch części, czyli samego stożka oraz obręczy do której tenże stożek należy przytwierdzić. O ile Eduard wykonał te elementy jako całość, tak barracudowy podział na dwa kawałki załatwia sprawę. Najpierw należy wkleić (przed zamknięciem połówek kadłuba modelu) wspomnianą obręcz, a po pomalowaniu samego płatowca (albo przynajmniej kadłuba w części nosowej) można dokleić do niej już gotowy i pomalowany stożek. I nie trzeba już niczego maskować wewnątrz ciasnego kanału dolotowego w modelu, co jest oczywistą zaletą żywicznego zestawu.
Albo można zrobić to zupełnie inaczej, jeśli ktoś ma ochotę i fantazję. Co kto lubi. Po prostu dzięki tej obręczy, wklejonej zawczasu, mamy pełną swobodę zadecydowania kiedy i w jakiej postaci (pomalowany czy nie) ten stożek wkleimy. Aż dziwne, że sam Eduard nie wpadł na ten pomysł, bo to jest element który znacząco ułatwia pracę nad miniaturką MiGa. Czytelna instrukcja dodatku nie pozostawia wątpliwości jak to należy zrobić.
Sam dodatek to w zasadzie kopia 1:1 stożka zestawowego. Co prawda w eduardowskiej części widać wyraźnie linię podziału (po obwodzie części), jednak Barracuda jej akurat nie odtworzyła. Natomiast sam profil oraz ostrość czubka są identyczne ze stożkiem Eduarda. Mam tylko pewne wątpliwości czy tak ostrego, żywicznego czubka nie da się łatwo ukruszyć w trakcie prac modelarskich. Zalecam ostrożność.
Czy są tu jakieś wady, poza wspomnianym brakiem linii podziału? Na upartego mógłbym mieć zastrzeżenia do montażu tej części w obręczy. Nie ma tu żadnych kołków stabilizujących ani niczego innego co ułatwiałoby idealne wycentrowanie stożka. Niby są tu dwie ostrokątne wypustki, które stabilizują element w pionie, ale w poziomie można go już przesuwać bez ograniczeń. Choć po prawdzie to szukanie problemu na siłę, bo prawidłowe wklejenie tak prostego elementu kłopotliwe raczej nie jest.
Tak więc dostajemy miły dodatek, znacznie ułatwiający budowę modelu, który jakością nie ustępuje w praktyce oryginalnej części od Eduarda. Odrobinę szkoda że Barracuda, wzorem wspomnianego QuickBoosta, nie pokusiła się o odtworzenie pewnych subtelnych faktur powierzchni stożka u podstawy, ale w praktyce tego i tak nie widać w gotowym modelu.
Dariusz Żak
Zestaw przekazany do recenzji przez Barracuda Studios
Jest też inny, prosty sposób na Edkowy stożek. Trzeba odciąć z jego spodu pierścień, troszkę go pocienić i nakleić na niego okrągłe kółko z cieniutkiego polistyrenu (albo bez pocieniania wypełnić jego wnętrze jakimiś płytkami z plastiku, na których oprze się stożek). Pierścień wklejam do modelu, a na koniec, po malowaniu kadłuba, wprowadzam do środka pomalowany stożek, który opiera się na wypełnieniu wnętrza pierścienia. I po robocie 😊
Albo prościej: kupić zamiennik Barracudy lub QuickBoosta i nie babrać się w przycinanie i dorabianie. 🙂
Nie wiem, czy prościej. Ta przeróbka zajmuje max 10 minut. Samego wycinania i wyrównywania żywicy od dwóch wlewek na pewno zejdzie dłużej. Nie mówię o niepotrzebnym koszcie zakupu i przesyłki. Skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać? No ale z drugiej strony – kto bogatemu zabroni? 😉