1/48 Morane Saulnier Type N
ProfiPACK edition
Eduard – 8095
Morane Saulnier N był jednym z pierwszych edkowych modeli. Ten tutaj nie ma jednak wiele wspólnego z zestawem z minionego stulecia (który składał się z garści plastikowych elementów płatowca, sterty blach, które stanowiły większość detali, oraz glutowatego metalowego silnika). Jest natomiast wznowieniem zestawu opracowanego w 2004 roku. Czyli też dość dawno. Czy w latach dwudziestych nadal jest wart uwagi? Jest bez wątpienia zapakowany w pudełko ozdobione naprawdę ładną grafiką…
…dostępną zresztą w formie plakatu z serii EduArt. A w pudełku? Dość skromnie
To znaczy, ponieważ to Profipack, to prócz plastiku są i blachy, i maski…
…jak również niemały arkusz kalkomanii
Ale to jednak niewielki samolocik
W dodatku zgrzebnej konstrukcji, dlatego większość jego elementów udało się zmieścić (i to nie jakoś bardzo ciasno) w trzech ramkach, z których jedna zawiera jedynie elementy silnika (i znana jest z wielu innych zestawów)
Nawet całkiem bogata jest blaszka – bo stanowi nie tylko waloryzację szoferki, ale umieszczono w niej kilka istotnych elementów konstrukcyjnych
A do tego jest jeszcze niewielka klisza z imitacjami wiatrochronów…
…która zresztą załapała się chyba w ostatniej chwili, bo montaż szybek opisuje dopiero errata do instrukcji
Mamy wreszcie w zestawie maski, które akurat przeznaczone są nie do zabezpieczenia oszklenia, a do malowania elementów płatowca
Instrukcja montażu typowa dla modeli Eduarda – pokazuje z jak bardzo zgrzebnym samolotem mamy do czynienia
Tutaj dość skromnie jest nawet w kwestii naciągów – co pewnie niektórych ucieszy
Skoro o naciągach mowa, to w formie elementów fototrawionych znajdziemy imitację śrub rzymskich…
…choć takie płaskie może niekoniecznie są najlepszym rozwiązaniem. Warto zatem pomyśleć o modyfikacji tych detali albo zrobieniu ich samodzielnie, od podstaw. Na powyższym zdjęciu widać również pasy fotela pilota. I są one jednymi z nielicznych barwnych blaszek w komplecie. Pozostałe to naprawdę drobiazgi
Co ciekawe, cyferblaty wskaźników dostępne są wyłącznie w formie kalkomanii – choć ich obręcze są już fototrawionymi elementami
Jak wspomniałem, ramka z silnikiem jest dość uniwersalna. Sam silnik nawet niebrzydki (choć oczywiście dopiero uzbrojony w blaszki nabiera przyzwoitego wyglądu i odrobiny realizmu)
W niektórych modelach ramka ta miewała problemy z nadlewkami, niedolewkami czy grubą warstwą lubrykantu. Tutaj, jak widać, jest bez zarzutu. Jaki by ten silnik nie był i tak w większości kryje się pod groteskowym śmigłem…
…a ściślej przerośniętym kołpakiem, który jest chyba najbardziej charakterystycznym elementem tego samolotu. Skoro przy zbliżeniach jesteśmy, to rzut oka na powierzchnie płatowca. Te w sumie zaskakują jakością detali – owszem, tu i ówdzie coś trzeba podszlifować lub rozwiercić, ale jak na bez mała pełnoletni zestaw wygląda to bardzo ładnie
Uwagę zwraca imitacja sznurowania poszycia – ale jeśli się ona komuś podoba, to warto mieć baczenie przy wyborze malowań – w niektórych wariantach musi ono zniknąć
Za udane, choć pewnie dla niektórych zbyt intensywne, uznać można imitacje ugięć szmacianego poszycia…
…choć na pokrowcach kół ich zabrakło (wspominam, bo w niektórych zestawach było ono odtworzone)
Skoro o materiale mowa, to ładnie prezentują się również obicia w rejonie siedziska…
…przy czym w kwestii fotela, to ładna jest tylko pikowana poduszka – oparcie kwalifikuje się do wymiany i aż dziw bierze, że w blaszce nie ma dlań zamiennika. Tym bardziej, że fotel to jeden z najbardziej eksponowanych i w sumie jeden z nielicznych elementów kabiny. Bo jest tu mocno skromnie
Dużego pola do waloryzacji tu nie ma. Większy potencjał pod tym względem mają karabiny, które nie są najmocniejszym elementem zestawu…
…ale w ich przypadku nawet samodzielne uzdatniania, w tym przede wszystkim wymiana luf, nie powinny sprawić większych problemów.
Gotową miniaturę można pomalować w jednym z sześciu wariantów
Niby wszystkie podobne, ale jednak każdy ma coś smakowitego, i w sumie wybór łatwy nie jest. Zamiast wybierać, można jednak zbudować kolekcję – dzięki edycjom Overtrees
1/48 Morane Saulnier Type N
Overtrees
Eduard – 8095X
…które można nawet wzbogacić blaszką, identyczną jak ta z modelu
1/48 Morane Saulnier type N PE-set
Eduard – 8095-LEPT
Tym sposobem można zużyć nieco więcej kalkomanii z zestawu
…choć przy więcej niż dwóch modelach to konieczne będzie samodzielne malowanie rondli. Lub dobieranie z innych pozostałości.
KFS