1/48 Su-27K Sea Flanker with Kh-41 Moskit
Minibase – 8002
Na powiększenie się rodziny Su-27/30 z Minibase trzeba było czekać ponad rok. Dziwne to o tyle, że w gruncie rzeczy, premierowe wydanie Flankera D oraz Sea Flanker, będący przedmiotem niniejszego omówienia, to niemal identyczne zestawy. Rzeczy nowych w komplecie jest w sumie niewiele…
Co nie znaczy, że są mało ważne. Ale po kolei. Dla kogoś, kto pamięta, jak wyglądało opracowanie Su-33, nie będzie zaskoczeniem rozmiar pudełka…
…przy czym nie wynika to wyłącznie z gabarytów samego modelu, ale i z ilości komponentów. Pudło jest wypełnione po brzegi – ramkami spakowanymi w foliowe worki oraz podłużnymi pudełkami zawierającymi podwieszenia
Podobnie jak we wcześniejszym zestawie, wybrane ramki są zabezpieczone dodatkowo kawałkiem kartonu wsadzonego do foliowego worka (choć jego gramatura czyni z tego zabiegu umiarkowanie solidną ochronę). Dodatkowo, tuż pod wiekiem pudełka znajdziemy swego rodzaju plakat – również drukowany na kartonie – co do pewnego stopnia zapewne chroni całość przed wgnieceniami
Instrukcja montażu to całkiem solidna książka
Trudno się dziwić – to bardzo zaawansowane opracowanie. Jak bardzo przy tym pracochłonne, poczytać możecie w szczegółowej relacji z budowy, którą przygotował Piotr
Wróćmy jednak do Sea Flankera. Na ostatniej stronie instrukcji znajdziemy zwyczajową inwentaryzację zestawu (choć nie we wszystkim spójną ze stanem faktycznym – o czym dalej)
A zatem plastik – cała góra plastiku… I jak wspomniałem we wstępie – w zasadniczej większości znana z modelu Su-33
Naturalnie wiele z powyższych wyprasek występuje w więcej niż jednym egzemplarzu – szczególnie te z uzbrojeniem, bo dostajemy je w niebagatelnym wyborze
Nowe części trafiły na kolejne dwie wypraski
A w zasadzie to trzy, bo osobnym elementem, lanym w wielodzielnej formie, jest korpus pocisku – anonsowanego już w podtytule zestawu – Kh-41 Moskit
Pomijając jego niebagatelne gabaryty (w końcu to broń przeciwokrętowa), to mamy tu do czynienia z opracowaniem adekwatnym do jakości i szczegółowości miniatury samego samolotu
Pojawienie się tak znacznego elementu uzbrojenia spowodowało konieczność powiększenia jednej z głównych blaszek fototrawionych o kilka nowych detali
Pozostałe dwie płytki są już jednakowe jak w wydaniu Flanker D
Na tym nie koniec multimediów, bo w komplecie jest również wycięty w dość grubej, przeźroczystej, ale przyciemnianej folii detal celownika, oraz toczona w mosiądzu rurka pitota
Miłym dodatkiem jest cięta w papierze maska (choć nie ma dla niej instrukcji użycia – tu trzeba będzie zdać się na własne doświadczenie)
Prócz tego, w pudełku z modelem znajdziemy maleńkie plastikowe puzderko…
…zawierające wydruk 3D z pomarańczowej żywicy
To przede wszystkim figurka pilota. I coś mi podpowiada, że wielu modelarzy postanowi jednak przekonać się do malowania ludzików, bo przypomnę, że fototrawione pasy, które znajdziemy w zestawie, są misterną plątaniną, niełatwą do zamontowania we właściwym miejscu – co pokazywał Piotr w relacji z budowy poprzedniego modelu
Tymczasem figurka jest gotowym zamiennikiem sporego fragmentu siedziska
[EDIT]Od konieczności kolorowania ludzika uchronić może jednak inny drukowany element, który skrył sie przede mną pod zabezpieczeniem elementów uzbrojenia. Producent przygotował bowiem gotowy panel z imitacja plątaniny pasów – do pomalowan9ia i zamontowania w miejsce plastiku uzbrojonego blaszkami fototrawionymi
W formie druku jest również alternatywna końcówka mechanizmu tankowania w locie
Instrukcja jednak nie wspomina o jej wykorzystaniu
Nie wspomina również (a przynajmniej ja nic na ten temat nie znalazłem) o kolejnych trzech detalach, które są wyszczególnione w inwentaryzacji…
…i co prawda instrukcja montażu nie wspomina o nich, to łatwo odkryć, gdzie mają trafić, bo są to zamienniki świateł lądowania.
Na koniec wreszcie malowania. Nie ma tu wielkiej różnorodności, o czym informują już profile umieszczone na bokach opakowania (tam też znajdziemy legendę kolorów – podaną na podstawie palety Mr. Hobby)
Są to zatem trzy malowania (choć pierwsze ma dwa warianty kroju numeru na nosie)
Kolejne strony w instrukcji prezentują rozmieszczenie napisów eksploatacyjnych
Nie będzie zatem zaskoczeniem, że choć co prawda godeł i temu podobnych znaków nie ma tu zbyt wiele, to przy takiej ilości napisów technicznych potrzebne były aż trzy arkusze, by zmieścić wszystkie kalkomanie
Na pochwałę zasługuje zgrabne ich podzielenie na sekcje ‘tematyczne’, co ułatwi usystematyzowanie prac z oblepianiem modelu (wielogodzinnych, co podkreślał Piotr w relacji z budowy Flankera)
Jakość druku jest zupełnie przyzwoita
…a co najważniejsze, nie przysparzają problemów z aplikacją na model.
Podsumowując – poza figurką pilota większych zaskoczeń zestaw ten nie przynosi. Dlatego, jeżeli ktoś nie widział, a ciekaw jest bliższego spojrzenia na to opracowanie, to polecam uwadze szczegółowe omówienie modelu Su-33 oraz relację z budowy rzeczonego modelu, przygotowaną przez Piotra.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany do recenzji przez Minibase
Olaboga. ten zestaw mnie mega elektryzuje, ale czy nie znacie może zamiarów Minibase odnośnie wyższej skali? Takie 1/32 to moje marzenie. Kilka lat temu to Tanmodel (chyba, że Wy coś wiecie?) się ogłaszał, że zrobi ale lata mijają i tylko na scalmates się zmienia data i nic poza tym 😀 Cała nadzieja w Minibase. Szczególnie, że ich wydania wymiatają.
PS Ta odsłona jest w waszej ocenie warta 150 zł wyższej ceny?
PSS Czwarty akapicik ma literówkę “ranki” zamiast ramki 😛
Nie wygląda na to, by Minibase planowało jakieś kolejne spektakularne przedsięwzięcia, zważywszy na to, jak powolnie eksploatują ten temat. A Tanmodel to zdaje się nadal ma Flankera w 1/32 w zapowiedziach. Nie śledziłem jednak tematu, bo ani skala, ani samolot sam w sobie nie budzą mojego zainteresowania
Nie liczyłbym na cokolwiek w 1:32 od tej firmy. Raz że na każdy ich model trzeba czekać bardzo długo. Od premiery Su-33, do premiery Su-27K, czyli modeli niemal identycznych, trzeba było czekać blisko rok. Niedawno zapowiedzieli swojego F-16 w 1:48, więc nie liczyłbym na cokolwiek innego w najbliższych latach. Zapewne kolejne warianty Su-27 są jeszcze możliwe.