1/72 A-34 ‘Comet’ MK.1B
Vespid Models – VS720004
Pojawienie się tego zestawu zaskoczeniem nie jest – wszak już w pierwszej edycji, w ramkach było trochę detali w tamtym modelu zbędnych, a charakterystycznych dla późniejszych wersji rozwojowych Cometa. Czyli do użycia właśnie w omawianej tutaj miniaturze. Zresztą zapewne nie przypadkiem ilustracja na pudełku pokazuje czołg w pozycji prezentującej jedne z najbardziej istotnych zmian w stosunku do wersji Mk.1A
Chodzi bowiem przede wszystkim o wydechy, oraz koło napinające
I tutaj też pojawia się właściwie jedyna fizyczna różnica pomiędzy obydwoma modelami – co prawda w zestawieniu wszystko wygląda tak samo…
…to wersja 1B wymagała nowej wanny – z odpowiednimi gniazdami na rury wydechowe
Ilustracja na boku opakowania wskazuje również inne ficzery:
Tylko to akurat jest umiarkowanie zgodne z prawdą. Zresztą już w recenzji wskazywałem pewien brak konsekwencji w projekcie – otwory w wieży i osobne włazy, ale te ostatnie odlane w jednym kawałku i pozbawione wewnętrznych detali
Zatem, oczywiście, włazy można zrobić otwarte, wymaga to jednak ingerencji w detale zestawu oraz nieco dodatków własnych
Skoro o modyfikacjach mowa, to o ile w komplecie mamy nową wannę kadłuba, to korpus wieży jest już taki sam, a więc zgodnie z instrukcją wymaga on drobnej korekty
Prawdę mówiąc, w edycji Mk.1A też te pseudoimitacje gaśnic kwalifikowały się do odcięcia i zastąpienia czymś bardziej realistycznym, przestrzennym
Podsumowując – elementy modelu umieszczone są w czterech ramkach z szarego plastiku
Osobno spakowane są wanna kadłuba oraz korpus wieży
Komplet uzupełnia blaszka fototrawiona z detalami stanowiącymi integralną część modelu
Opisywana w pierwszym wydaniu jako BONUS metalowa lufa stała się już standardem
Natomiast w tym komplecie są inne bonusy, jednak o nich żadnych wzmianek nie ma – ani na opakowaniu, ani w inwentaryzacji elementów zestawu, ani nawet w instrukcji montażu
Znajdziemy tu bowiem kawałek metalowej linki…
…którą można nawinąć na imitacjach jej mocowania – jak pokazane to było w poprzednim zestawie, na okładce
Kolejnym przemilczanym dodatkiem jest zamiennik jarzma armaty
Żywiczny detal z imitacją brezentowego pokrowca. Stanowi on zamiennik dla elementów plastikowych – zresztą wzór dla tej zrobiono oklejając plastik jakąś masą modelarską, na co wskazują widoczne wewnątrz odlewu ślady po wypychaczach
Po kolejnych etapach budowy prowadzi dość czytelna i przejrzysta instrukcja montażu
I budowa tego modelu jest w sumie bardzo przyjemna. Pod warunkiem, że stosuje się zasadę sprawdzania spasowania elementów przed ich sklejeniem, bo pojawia się drobny kłopot przy montażu kół napędowych. Coś więcej na ten temat napiszę zapewne w relacji z budowy. Bo pierwsze wydanie już zbudowałem i czeka tylko na malowanie
No i skoro o malowaniu mowa, to w opisywanym tu zestawie co prawda nadal jest wyjątkowo nudno pod względem kolorystyki, to jednak selekcja oznaczeń jest już dość ciekawa
Kalkomanie z oznaczeniami umieszczone zostały na dwóch niewielkich arkuszach
Druk dość przeciętny, choć zważywszy na rozmiary wszystkich tych nalepek w niemałym stopniu sprawdza się reguła, że ‘na żywo wygląda lepiej’
Vespid jak na razie ma w katalogu dwie konstrukcje – Cometa i niemiecką Myszkę. Obydwie doczekały się już dwóch wersji
Mam nadzieję, że na tym jednak się nie skończy, bo wziąwszy pod uwagę jakość zestawów tego producenta, byłoby naprawdę fajnie, gdyby zagościł na stałe w branży 1/72.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model do recenzji przekazany przez firmę Vespid Models