1/72 B-10 Export WC/WAN
Azur-Frrom – FR0043
Gdy zajrzałem do pudełka, to pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to ta specyficzna dla leciwych szortranów faktura plastiku – szczególnie na skrzydłach. Trochę się zatem obawiałem o ogólną jakość tego zestawu. Na ile obawy to uzasadnione? Zobaczmy. Pudełko wypełnione plastikiem całkiem solidnie – bo w końcu mamy do czynienia z niemałym, dwusilnikowym samolotem, który nawet w skali 1/72 ma słuszne gabaryty
Model to w sumie pięć ramek – w tym jedna przeźroczysta…
…oraz, co wcale nie takie oczywiste – niewielka, ale jednak obecna – blaszka fototrawiona – zawierająca w głównej mierze pasy
Do tego spory arkusz kalkomanii…
…pozwalający na wykończenie modelu w dwóch malowaniach…
…które zresztą są zasygnalizowane zarówno podtytułem zestawu, jak i dość zgrzebnym boxartem
Sama kalkomania wydrukowana na zupełnie przyzwoitym poziomie – to produkcja Eduarda
Nie jest perfekcyjnie, bo w paru – na szczęście mniej znaczących – miejscach rozjechały się minimalnie kolory. Ale ogólnie na plus. Tym większy, że wśród nalepek znajdziemy imitacje zegarów na różne tablice przyrządów w kabinie
Kabinie, której wnętrze powinno być nawet nieźle widoczne, bo oszklenie w modelu jest całkiem przejrzyste i niezbyt zniekształca
Wnętrze kadłuba jest skromne. Choć nie jakoś bardzo ubogie – powiedziałbym, że zupełnie typowe jak na skalę 1/72
Uwagę zwraca specyficzny sznyt wszelkiej maści detali – z jednej strony są równe, z ostrymi szczegółami. Z drugiej jednak strony często są bardzo toporne, grube…
…albo uproszczone, jak koła
Ale na przykład silnik, mimo uproszczeń i popychaczy odlanych wraz z cylindrami, prezentuje się całkiem niebrzydko
Mamy zatem typowe dla modeli Special Hobby wykończenie detali – bo w końcu to model przez SH opracowany i wyprodukowany. I całkiem często w zestawach tego producenta jest tak, że wszelka ‘drobnica’ zaprojektowana jest cyfrowo, a ulokowana jest w ramkach wtryskiwanych w metalowe formy. Z kolei większe elementy, takie jak kadłub i skrzydła, to już ręczna robota i bardziej archaiczne, galwanizowane formy. I o ile istotnie w tym zestawie kadłub i płat są owocami takiej właśnie klasycznej szortranowej technologii wtrysku, to jednak opracowanie i wykończenie wskazuje raczej na nowoczesny projekt 3D. Detale na powierzchniach są równe, choć nie zawsze wystarczająco wyraźne. Nie widać jednak śladów narzędzi czy drobnych błędów – tak charakterystycznych i jednak powszechnych w ręcznie opracowanych wzorach. Dostrzegalne ułomności to raczej efekt uszkodzeń formy – mniej trwałej niż metalowa
Naturalnie trzeba się liczyć z tym, że nie będzie to model łatwy w budowie, szczególnie w kwestii spasowania poszczególnych elementów. Ale to, ze względu na technologię jego produkcji, będzie różne w zależności od egzemplarza. Tak czy inaczej, zestaw prezentuje się całkiem obiecująco.
KFS