1/72 B-25J engines
Eduard 672275
Eduard wypuszczając pod swoją marką model Hasegawy, wydał tez do niego komplet dodatków. Tradycyjnie blaszki i maski, oraz żywice – koła i silniki. Jeśli kupiliśmy B-25 w wydaniu Eduarda, to żywiczne koła znajdziemy w pudełku. Silniki są oferowane jako dodatkowy zestaw. I warto, bo po Hasegawie widać uproszczenia wynikające z wieku modelu.
Zestaw Eduarda zawiera dwa żywiczne silniki i blaszkę z przewodami
Odlewy silników są wraz z popychaczami. Ich górne fragmenty stykają się z cylindrami i to jest OK. , ale dolne powinny być ‘luzem‘, a tak nie jest. Technicznie by się tego nie dało odlać. Dlatego każdy popychacz ma cienki fragmencik żywicy łączący go z korpusem silnika. Eduard próbował to ukryć, robiąc te połączenia pod kątem, stąd same popychacze trochę je ukrywają. Jeśli chcielibyśmy wyeksponować silnik osobno, lub zdejmiemy osłony by go pokazać, to takie rozwiązanie nie jest najlepsze. Będzie widać, że popychacze nie są osobnymi elementami. Z drugiej strony większość wyeksponuje silnik standardowo, a wtedy może nie będzie się to rzucać w oczy.
Silniki mają odwzorowane obie gwiazdy.
Eduard dokładnie odwzorował nie tylko przód silnika, ale również tył drugiej gwiazdy. Będzie to miało znaczenie jeśli będziemy chcieli zrobić na modelu taki silnik bez osłon. Trochę też będzie widać jeśli klapki w osłonie zrobimy otwarte.
Osłona przekładni.
Blaszka z przewodami.
Eduard nie jest jedynym producentem oferującym żywiczny silnik do B-25. Taki silnik w swojej ofercie ma również Aires
Troszkę inna koncepcja wykonania.Osłona przekładni jest razem z silnikiem, a osobno są tylko małe wystające elementy. Nie ma pierścienia pomiędzy gwiazdami. Nie ma też nic z tyłu silnika. Nadaje się więc tylko jeśli robimy model z silnikiem zakrytym.
Porównanie – Eduard z lewej.
Różnią się też osłony przekładni. Różnią się wielkością. Po lewej Eduarda.
I porównanie z elementem zestawowym (w środku). Część plastikowa i żywica Eduarda są porównywalne wielkością, zaś Aires jest wyraźnie mniejszy
I porównanie silników – Eduard/plastikowa hasegawa i Aires
I z założonymi osłonami -Hasegawa/Aires/Eduard
Całkiem sporo widać tego silnika
Z daleka jest okej, ale na zdjęciu widać, iż popychacze są połączone z żebrami cylindrów. Rozumiem producenta, że chciał zrobić ten silnik jak najłatwiejszy w montażu, tak by nawet ci początkujący nie mieli z nim problemu, ale umówmy się – wklejenie kilkunastu prostych patyczków nie jest zbyt skomplikowane. Szkoda, bo silnik Eduarda jest ładniejszy niż Airesowy. Ma też całą tylną gwiazdę. Aż prosi się by go wyeksponować w całości zdejmując w modelu osłony silnika. Niestety te przyklejone do cylindrów popychacze… Można próbować poodcinać te podpory, ale wtedy trzeba będzie bawić się w odtwarzanie w tych miejscach żeberek.
Janusz Bogusz – Rhayader
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard