1/72 Груз 200
Historia tej pracy jest nieco zagmatwana. Po prostu byłem ciekaw tego modelu, i chciałem go zbudować. Nie mając przy tym pomysłu na jego aranżację. Tę, w już w trakcie prac, podsunął mi Maciej Góralczyk. Gruz 200 (czyli Ładunek 200) – w żargonie armii post sowieckich określenie na ciała poległych żołnierzy. I motyw chętnie wykorzystywany do obniżania morale wroga przez ukraińską propagandę, w trakcie Operacji Antyterrorystycznej w Donbabwe. Nic dziwnego – w końcu pod cynkowymi trumnami płynącymi z Afganistanu runął Związek Sowiecki. Tak więc był pomysł na aranżację. I był też model, bo zbudowałem go na jesieni 2021 roku, równolegle z innym Kamazem. Tego innego skończyłem 23 lutego ’22. I tego samego dnia zabrałem się za projektowanie dodatków do KamAZa z Armory. Następnego dnia o świcie, Moskale napisali nowy kontekst dla tej pracy.
Budowa
Jak wspomniałem, model budowałem równolegle z żywiczną miniaturą nieco starszej odmiany KamAZa. I budowałem bez konkretnego celu – byłem ciekaw jego konstrukcji i sklejalności. Miniatura z Armory models to plastikowy szortran. Zaprojektowany cyfrowo, zatem całkiem nowoczesny. Niestety, nie wszędzie technologia produkcji za tym świetnym projektem nadąża. Producent najwyraźniej miał tego świadomość, bo kilka podzespołów w tym modelu jest przygotowane w formie żywicznych odlewów. Więcej na ten temat zestawie znajdziecie w jego szczegółowym opisie
Weryfikacją zawartych tam pierwszych wrażeń jest wspomniana relacja z bodowy tego modelu
której rezultatem był taki stan miniatury
By dokończyć etap budowy, musiałem pomalować wnętrze kabiny. Zacząłem od podkładu z czarnej AK RC001
Następnie wybrane powierzchnie rozjaśniłem mocno rozcieńczoną farba AK RC036 Blue Black
By namalować bardziej intensywne światło, do ciemnej farby dodałem niewielką ilość AK RC019 Deck tan
Detale podkreśliłem techniką suchego pędzla, farbą AK 3G 11019 Graphite
Do zaciemnienia zagłębień użyłem zaś czarnego Citadel Nuln oil
Ponieważ producent nie przewidział kalkomanii na wskaźniki deski rozdzielczej, sięgnąłem po pozostałości nalepek dla samolotów
Na koniec wkleiłem szyby. W modelu dostajemy je w formie kliszy z nadrukowanymi konturami. Po odpowiednim przycięciu dobrze zmieściły się we właściwych miejscach
Malowanie
Kabinę posklejałem ze sobą jedynie tymczasowo, z pomocą płynu maskującego. Z kolei szyby zabezpieczyłem kawałkami taśmy maskującej, co pozwoliło mi na odpowiednie dopasowanie do kształtu szyb
Całe podwozie pomalowałem czarnym matem AK RC001, a następnie nadałem bardziej właściwe wykończenie błyszczącym lakierem bezbarwnym
Z kolei na podkład do kabiny i części ładunkowej, wybrałem Tamiya XF-62 Olive drab
Olive brown AKRC330 (wyraźnie jaśniejszy od Tamiyowskiego OD) posłużył mi jako kolor bazowy. Farbę nakładałem tak, by w zagłębieniach i na mniej eksponowanych fragmentach prześwitywał ciemniejszy podkład
Rozjaśnienia zrobiłem z aplikowanej transparentną warstwą farby zielonej AKRC 083
Do namalowania bardziej intensywnego światła, oraz zróżnicowania powierzchni użyłem AKRC270 RLM 63
Aplikowany na satynową powierzchnię Dark Brown Panel line accent color Tamiya nie tylko podkreślił szczegóły, ale także ujednolicił malowanie
Po ogólnych pracach przyszedł czas na zajęcie się pomniejszymi elementami. Opony pomalowałem mieszanymi w różnych proporcjach farbami z palety AK 3G – czarnej i antracytowej
Zająłem się też kalkomaniami. Te przeznaczone na tylną burtę części ładunkowej zdecydowałem się zaaplikować na polistyren 0.25mm, i jako imitacje tabliczek przykleić we właściwym miejscu. Przygotowałem również fototrawione tablice rejestracyjne
Pomalowałem też niezbędne detale – w tym między innymi kierunkowskazy i światła na dachu pojazdu
Farbą AK 3G11002 Offwhite namalowałem tymczasowe oznaczenia taktyczne. Charakterystyczne jedynie dla części wojsk inwazyjnych, atakujących od wchodu, ale od pierwszych godzin rosyjskiej napaści na Ukrainę stały się ikonicznym symbolem agresora. Na marginesie warto odnotować, że w żadnej z odmian cyrylicy nie występuje litera o takim kształcie – z tej perspektywy ‘Z’ jest więc do pewnego stopnia abstrakcyjnym piktogramem. Jak sierp i młot czy zawłaszczona przez nazistów swastyka
Świeżo zaaplikowaną farbę mogłem bez trudu miejscami uszkodzić – bez konieczności stosowania techniki z lakierem do włosów
W dalszej kolejności zdjąłem maskowanie z szyb i przygotowałem sobie wszystkie elementy do montażu w kabinie
Za przednią szybę wetknąłem imitację kartki z napisem Груз 200. Przygotowałem to sobie w kilku rozmiarach, by wybrać ten najlepiej dopasowany
Weathering
Planowałem zbudować miniaturę pojazdu w całkiem dobrym stanie technicznym, dlatego nie przesadzałem z ilością obić. Namalowałem je cienkim pędzelkiem i wykończyłem dobrze zaostrzoną czarną kredka akwarelową
Podłogę części ładunkowej, profilaktycznie potapowałem kawałkiem gąbki zanurzonym w czarnej błyszczącej farbie
Rozcieńczoną Mr Weathering paste Mud Brown, naniosłem aerografem na podwozie i dolne partie nadwozia
W okolicach układu jezdnego dodałem też nieco zakurzeń. Tu sięgnąłem po specyfik Brown Earh Deposit, również aplikując go aerografem
Nadmiar suchego pigmentu, który jest składnikiem Depositu, starłem sztywnym pędzlem
Dodatkowo, w wybranych miejscach, wykałaczką wydrapałem rysy w zakurzonej powierzchni
Imitacje różnych oleistych zacieków zrobiłem czarno-brazowym łoszem z Modellers World
Akcesoria i Figurki
Obecnie cynkowe trumny są obudowane drewnianą konstrukcją i wyglądają jak zwykłe skrzynie. Dlatego projektując metalowe trumny wzorowałem się na archetypicznych konstrukcjach znanych z czasów sowieckich ‘interwencji’ w Agfanistanie i Czeczenii. Opracowane cyfrowo wydrukowałem w trójwymiarze
Po niezbędnej obróbce, pokryłem je srebrną farba Mr. Color C8. Następnie na krawędziach namalowałem imitacje lutowanych spoin. Tu użyłem AK 3G 11212 Gunmetal
Powierzchnie zróżnicowałem rolując po nich patyczkiem higienicznym zanurzonym w brązowym łoszu Modellers World
Charakterystyczną jasną patynę uzyskałem z pomocą ABT112 Matte effect thinner. Trumny spryskałem tym płynem, a po jego wyschnięciu na powierzchni pozostał delikatny biały nalot. Do jego utrwalenia warto użyć Pigment Fixera
Postacie niezbędne do sceny powstały na bazie wydrukowanych figurek żołnierzy rosyjskich. Musiałem je odpowiednio zmodyfikować – między innymi usuwając broń. Dodałem też imitacje opasek, powszechnie stosowanych przez wojska inwazyjne w pierwszych tygodniach wojny
Malowanie figurek zacząłem od bazowego koloru uniformów. Na całe miniatury natrysnąłem XF-5 Flat green. Następnie dodałem rozjaśnienia i cienie, aerografowanymi odpowiednio z góry i z dołu XF-4 Yellow green i XF-62 Olive drab
Plamy kamuflażu i oporządzenie namalowałem już pędzlem, z użyciem różnych farb z palety AK 3G
Do podkreślenia szczegółów użyłem płynu Astonian camo shade z Citadel
Po pokolorowaniu wszystkich najdrobniejszych szczegółów, figurki zabezpieczyłem matowym werniksem
Podstawka
Prace nad podstawką zacząłem od zbudowania ramki z desek balsy 4mm i wypełnienia tej konstrukcji kawałkiem styroduru
Po wstępnym uformowaniu powierzchni i docięciu brzegów z balsy do właściwego profilu, na wierzch nałożyłem cienką warstwę kleju do płytek
Do zrobienia zarośniętego pobocza użyłem samoprzylepnej trawiastej maty BSM 400113 Steppe late autumn
Zacząłem od przycięcia kawałka niezbędnego rozmiaru
Specyficzny kształt sprawił, że klej z maty był zbyt słaby. By lepiej ją scalić z podłożem, użyłem więc kleju PVA Wolverine
Imitację drogi zrobiłem z pasty akrylowej AK Terrains Asphalt
Granicę między roślinnością a asfaltem zalałem mocno rozwodnionym klejem do płytek
Aby granica była bardziej płynna, całość spryskałem dodatkowo mgiełką wody
Po wyschnięciu wszystkiego, tu i ówdzie musiałem usunąć ziemię z kępek trawy, oraz ostatecznie ukształtować niektóre elementy roślinności
Brud na powierzchni asfaltu zrobiłem z rozcieńczonych White spirytem Mr.Weathering paste
Techniką suchego pędzla i czarną matową emalią olejną zrobiłem z kolei ciemne smugi od opon
Pojazd przykleiłem do podłoża gęstym cyjanoakrylem. Tu nie było miejsca na pomyłkę, dlatego pozycję modelu na podstawce wyznaczyłem sobie paskami taśmy maskującej
Po niezbędnych retuszach połączenia kół z drogą, mogłem zabrać się za ostateczny montaż drobniejszych elementów. Klejem PVA przykleiłem trumny do części ładunkowej
Następnie dokonałem wstępnej przymiarki cynowych pojemników leżących na poboczu, oraz figurek
Trumny do trawiastego podłoża przymocowałem dwuskładnikowym klejem epoksydowym
Figurki zaś przykleiłem cyjanoakrylem
Na tym etapie mogłem też bezpiecznie przykleić boczne lusterka, czy wycieraczki
Tym samym model był gotowy
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to