1/72 Dewoitine D.520
Hobby 2000
Hobby 2000 to rodzimy dystrybutor plastikowych modeli do sklejania, który od jakiegoś już czasu, a ściślej, od 2018 roku, konfekcjonuje modele azjatyckich producentów w swoje pudełka, wraz z nowymi opracowaniami malowań, i co za tym idzie – nowymi kalkomaniami. Dotychczas głównie samoloty Hasegawy w skali 1/72. Ale to uległo niedawno zmianie, o czym jednak opowiem kiedy indziej… W każdym razie wśród ostatnich nowości znalazły się kolejne dwa pudełka z samolotami – nie inaczej – Hasegawy właśnie. Siedemdwójkowe Dewoitiny D.520
Estetyczne białe pudełka, z ładnymi kolorowymi profilami samolotów (autorstwa Marcina Góreckiego), na subtelnie wzorzystym tle. Drobnym smaczkiem jest pokrycie rysunku lakierem, w odróżnieniu od satynowego wykończenia opakowania
Wewnątrz, jak to często w siedemdwójkach bywa – połowa to powietrze, połowa elementy zestawu
Zestawu, który prezentuje się następująco:
Inwentaryzacja anonsuje też obecny w komplecie drobny dodatek, czyli maski do zabezpieczenia oszklenia i malowania kół
Cięte w czarnej folii Oramask przez Pmask. Szkoda, że to jednak nie papier jak w maskach Eduarda, choć tutaj akurat mamy do czynienia z płaskimi powierzchniami, zatem folia nie powinna odłazić od nich w niekontrolowany sposób.
Co prawda Dewoitine z Hasegawy swoje lata już ma (blisko ćwierć wieku w sumie), to nie był tu jeszcze omawiany. Zobaczmy zatem jak przetrwał on próbę czasu. Już rzut okiem na instrukcję montażu pokazuje, że mamy do czynienia ze stosunkowo nieskomplikowanym modelem
Części plastikowe dostarczone są w zamkniętym foliowym worku…
…a worek ten zawiera pięć ramek z szarego plastiku, takiego ładnego, japońskiego…
…jedną przeźroczystą…
…oraz miękką wypraskę z winylowymi tulejkami
Pierwsze wrażenie całkiem pozytywne. Z bliska linie podziału czy inne detale na powierzchniach nie tracą na jakości – w modelach skali 1/72 bywają bardziej delikatne, bywają mniej. Te są zupełnie porządne i, co ważne, wyraźne. Ładnie zrobione są również imitacje powierzchni krytych płótnem, choć tu zabawnie jednak wyglądają jakieś dziwne rysy, które – jak mniemam – sygnalizować mają fakturę szmaty
Chłodnica pod kadłubem ma nawet zasygnalizowaną imitację siatki
Wydechy odlewane w klasyczny sposób oczywiście wymagać będą nawiercenia, ale ponieważ powinny mieć okrągłe otwory, to żaden kłopot
Śmigło bardzo klasycznej konstrukcji…
…i co najważniejsze – dzięki wspomnianej wyżej tulejce KRĘCI SIĘ!
Podwozie nie oczarowuje finezją – ale i w oryginale przesadnie bogate nie było. A pokrywy goleni mają zupełnie ładnie oddane kształty i detale
Szybki takie dość typowe – cienkie, przejrzyste, bez większych zniekształceń…
Tym gorzej, że w związku z tym widać przez nie będzie biedę w kabinie. Bo jest biednie, bardzo…
…i tak, dobrze się domyślacie – obecność wręg w kadłubie owocuje drobnymi skórczami na poszyciu
Zatem albo to trzeba szpachlować, albo dorobić resztę ugięć poszycia. Albo przenitować i machnąć ręka, bo w gotowej, pomalowanej miniaturze nie powinno rzucać się w oczy. Każdemu wedle potrzeb i standardów kolekcji. Wracając do szoferki – jedyne, czego mamy tu obfitość, to ślady po wypychaczach na podłodze, ekscentrycznie umiejscowione akurat na tej widocznej powierzchni
Prócz tego mamy imitację celownika z przeźroczystego plastiku, drążek, toporny fotel i zupełnie płaską tablicę przyrządów
Tę ostatnią ratuje kalkomania z imitacjami budzików…
…ale skoro już o kalkomaniach mowa, to pora zająć się konkretnymi wydaniami tego modelu pod szyldem Hobby 2000. A zatem:
1/72 Dewoitine D.520 – France 1940
Hobby 2000 – 72025
W komplecie dostajemy trzy warianty malowania. A właściwie trzy warianty oznakowania, bo jednak schematy kamuflażu nie różnią się od siebie jakoś znacznie
Co warto odnotować, wydawca podpowiada kolorystykę na podstawie palet wielu producentów farb – rzecz jasna tych najbardziej popularnych. Nie, Humbrolka ani Pactry, nawet czarnej, tu nie ma na liście
Niewielki arkusz kalkomanii wydrukowany został przez Cartograf
Nie było tu wielkiego pola do popisu, ale wszystkie szczegóły, godła i inne znaki mają jakość taką, jakiej można się po tym producencie spodziewać. Przy okazji zwracam uwagę, że projektanci roztropnie dali nalepki z nazwą samolotu i numerem seryjnym osobno – zatem można je nałożyć czy to na trójkolorowy ster malowany samodzielnie, czy też na obecną w zestawie kalkomanię
Drugi z zestawów, które trafiły na rynek, jest już bardziej pstrokaty:
1/72 Dewoitine D.520 – Over Africa
Hobby 2000 – 72026
Tu ponownie trzy malowania i tym razem już naprawdę różnorodne, i całkiem atrakcyjne wizualnie
Jak nietrudno zgadnąć, arkusz kalkomanii tym razem jest już bardziej obszerny…
…oraz bardziej bogaty w różne detale i godła
Podsumowując – całkiem ciekawa propozycja. Szczególnie dla modelarzy budujących większe kolekcje, bo to jednak uproszczony model. Ja osobiście czuje jednak drobny niedosyt – skoro mamy już do czynienia z edycją jednak limitowaną, a wydawca zdecydował się okrasić zestaw dodatkami, to szkoda, że zatrzymał się na maskach. Gdyby w komplecie znalazły się również fototrawione lub drukowane pasy fotela, a jeszcze lepiej pasy i tablica przyrządów, to byłby naprawdę genialny profipack. Może kiedyś, w jakimś kolejnym przepaku, bo widać, że formuła się sprawdza na rynku. Czego sobie i Państwu życzę…
KFS
Modele do recenzji przekazane przez Hobby 2000
P.S. Uwadze polecam również opis waloryzacji do tego modelu z oferty Part
..jak również zestawy opracowane przez Eduarda, bo Part jednak tematu nie wyczerpuje: