1/72 Fokker Fokker!
Fokker D.VII – Dual Combo
Limited edition
Eduard – 2133
Po dłuższej przerwie Eduard powrócił do tematu Fokkera D.VII w skali 1/72. Bo pierwszą edycję to Radek opisywał jeszcze w 2019 roku. Potem było specjalne wydanie dostępne tylko na jednej z imprez modelarskich, czy wreszcie edycja z niewielkim dodatkiem nalepek dostępna dla członków BFC. I dopiero pod koniec roku ubiegłego pojawił się kolejny zestaw, a potem nieco kalkomanii dedykowanych tej miniaturze. A zupełnie już niedawno na półkach sklepowych zagościł limitowany dwupak
I jak to w tego typu limitowanych wydaniach, podstawą są malowania. Ściślej – tuzin malowań
W związku z tym, w komplecie jest nie tylko duży arkusz kalkomanii z lozengą…
…ale także dwie niemałe płachty z oznaczeniami i godłami. No i również pokaźną ilością napisów eksploatacyjnych
Druk w jakości ‘nowy Eduard’, zatem naprawdę przyzwoitej jakości – jeszcze nie takiej, jak by to zrobił Cartograf, ale bliżej do tego poziomu niż dalej
Jeżeli chodzi o elementy plastikowe, to tutaj nie ma w zasadzie niczego nowego w stosunku do opisywanych wcześniej zestawów. W pudełku znajdziemy dwa identyczne komplety ramek, przy czym ta z płatami i kadłubem zawiera kolejne wariacje na temat detali obudowy silnika
No i właśnie – skoro o silniku mowa, to kolejnymi drobiazgami wyróżniającymi to zestawienie są dwie żywiczne miniatury jednostek napędowych – marki Mercedes i BMW
Do każdego z silników mamy po blaszce fototrawionej z detalami i łożem
I co prawda w większości przypadków nie są one zbytnio eksponowane, to jednak to, co jest widoczne, stanowi wyraźną konkurencję dla elementów plastikowych – nawet jeśli nie są one bardzo uproszczone
Oprócz tego jest oczywiście całkiem niemała blaszka (a w zasadzie dwie, po jednej na każdą z miniatur) z różnymi detalami zarówno do wnętrza kabiny, jak i zewnętrznymi
Uwagę zwracają nowe górne osłony silnika – szkoda jednak, że w zestawie nie ma kopyta ułatwiającego poprawne ich uformowanie. Dlatego lepiej zachować odcięte fragmenty plastikowego kadłuba, bo sklejone i wzmocnione mogą być pomocne w kształtowaniu metalowego zamiennika
No i właśnie – instrukcja montażu przejrzysta, ale jednak odrobinę zagmatwana za sprawą mnogości wariantów budowy, uzależnionych od wybranego malowania
Broszurę ze schematami budowy i malowania otwiera zaś krótki rys historyczny, co warto podkreślić, okraszony zdjęciami archiwalnymi. No nie jest to standard instrukcji Wingnuta, ale i tak stanowi miły akcent, a w przypadku niektórych detali na fotogramach, inspirację do brzydzenia miniatur
KFS
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard