1/72 Ford G917
German Truck
IBG Models – 72061
Chwile temu Mateusz omawiał miniaturę nowej ciężarówki w skali 1/72 z IBG. Była to japońska wersja Forda G917. Równolegle na rynek trafiła też odmiana niemiecka tego pojazdu. Myli się jednak ten, kto myśli że zmiana nacji sprowadziła się do nalepek i proponowanych malowań. Otóż nie – to niemal zupełnie nowy model (zresztą uważnie przyglądając się boxartowi można już wysnuć takie przypuszczenie). Wspólne dla obydwu wypustów są zaledwie dwie ramki. Pierwsza, to ta zawierająca detale podwozia i układu napędowego..
Bo w miniaturze jest atrapa silnika, i to nawet całkiem nieuproszczona
Warto też podkreślić, że IBG zrobiło progres w jakości kół. Flajhołkowa finezja to jeszcze nie jest, ale wygląda to zdecydowanie lepiej niż we wszystkich dotychczasowych modelach. Chlebusia producentom aftermarketów wciąż jednak nie odbiera
Ta sama jest także ramka z elementami przeźroczystymi
..i może fajnym gadżetem są zawarte w niej butelki (bo są), ale obok nich chętnie zobaczyłbym również, jeśli nie szkła reflektorów, to choćby całe reflektory odlane z przeźroczystego plastiku. Bo w modelu są szarymi monolitami, które znajdziemy w kolejnych wypraskach
No i tutaj przechodzimy do wspominanych nowych ramek. Są dwie i rozmieszczono w nich zarówno elementy szoferki jak i paki
To nie koniec. Bo o ile w wersji japońskiej swego rodzaju dodatkiem była wypraska ze szkaradną miniaturą kierowcy, to tutaj mamy plandekę (wraz z burtami paki) odlaną w wielodzielnej formie
..nawet całkiem niezłą. Może fałdy brezentu są zbyt regularne, ale powinno to dobrze wyglądać, po odpowiednim malowaniu. Jedynie więcej uwagi poświęcić by można imitacji zwiniętej płachty nad otworem z tyłu
Wróćmy jednak do ramek. A w zasadzie do detali. To, że producent zdecydował się na nowy projekt nie jest fanaberią. Pomijając drobne różnice w kształtach kabiny czy błotników, pojawiają się też typowe dla teutońskich pojazdów drobiazgi, jak kierunkowskazy ramieniowe czy skrajniki na zderzaku. Te ostatnie jednak to w sumie pic na wodę, bo dla tej skali są zbyt grube. Ale są
Jest też [chyba] imitacja trójkąta montowanego na dachu, a podnoszonego, gdy pod ciężarówkę podpięta była przyczepa. Chyba, bo wygląda nieco dziwnie, ale detalowi w tym miejscu i w takiej formie innej funkcji przypisać nie potrafię
Na podkreślenie zasługuje fakt, że ramowa podstawę paki zrobiono jako osobny element. W tej skali dość często tego typu konstrukcje odlewane są w jednym kawałku ze znajdująca się nad nimi płytą. I dzieje się tak zazwyczaj ze szkodą – może nie tyle dla faktów w skali, co dla owej powierzchni płyty – przy tej grubości elementów łatwo o jamki skurczowe. Tu mamy osobno płytę podłogowa paki, z zaznaczonymi deskami i na szczęscie bez imitacji słojów
Skoro przy pace jesteśmy – jak wspomniałem, burty do wersji z plandeką są odlane wraz z rzeczoną. Jeśli jednak ktoś nie chce jej montować, to w zestawie są oczywiście także kompletne ściany boczne
Brakuje jedynie ram stelażu. To znaczy są, ale w formie złożonych cuzamen do kupy, i wygląda to tak sobie. Ten element traktowałbym raczej jako szablon do dodatków własnych
Całość uzupełnia znana już z sąsiedniej edycji niewielka blaszka fototrawiona
..która jak zwykle nie zawiera pasów fotela pilota.
W kwestii malowań IBG swoim zwyczajem daje dość skromny wybór, bo zaledwie dwie propozycje (ale jest chociaż stosunkowo różnorodnie)
Do tego mamy zatem niewielki arkusik kalkomanii. Co ciekawe, IBG zdradziło tutaj Techmod na rzecz włoskiego Cartografu
KFS