1/72 Grumman TBM-3W ‘Guppy’
Sword – SW 72135
Sword konsekwentnie rozwija rodzinę powojennych, dość nietypowych wariantów Avengera. Dotychczas jednak mieliśmy do czynienia z jednak cokolwiek błahymi zmianami konstrukcji, w porównaniu z wariantem bojowym. Najbardziej zauważalne tyczyły się likwidacji wieżyczki z uzbrojeniem, a więc modyfikacji oszklenia kabiny. Inne wyróżniała dodatkowo papuzia kolorystyka. I na tym kończyły się ekstrawagancje. Całą rodzinę zaczął jednak potężnego kalibru dziwak. Bo o TBM-3W ‘Guppy’ powiedzieć można wiele, ale nie to, że ma banalną urodę. Zatem od tej właśnie konstrukcji zaczęła się seria Swordowych Avengerów, i do niej producent ten powrócił w jednym ze swoich najnowszych zestawów
Nawiasem mówiąc, prócz tego, że jak zwykle ilustracja jest efektowna, to przy okazji całkiem inspirująca, jeśli chodzi o wykończenie powierzchni miniatury. Wewnątrz pudełka – jak zwykle – worek strunowy z elementami zestawu: plastikiem, kalkomanią i instrukcją
Gupik, co oczywiste, wymagał zupełnie innego kadłuba, dlatego w komplecie mamy nową ramkę zawierającą jego połówki. Oraz kilka innych drobiazgów – te jednak w większości są identyczne z elementami znanymi z wcześniejszych wydań Swordowych Avengerów, przy czym jest ich wyraźnie mniej
Gdy spojrzy się z bliska, pod względem wykończenia model niczym nie odbiega od poprzednich wydań – gładkie powierzchnie, całkiem ostre detale czy linie podziału i granice inspekcji. Brak nitowania, niestety. Niestety również zdarza się, że wypychacze rujnują szczegóły na powierzchni – na szczęście w sekcjach mało eksponowanych. Ogólnie wszystko sprawia całkiem pozytywne wrażenie
Nowa w zestawie jest również ramka z elementami przeźroczystymi
Udana bardziej niż powyższe zdjęcie. Czyli szkiełka są nawet w miarę delikatne, zupełnie przejrzyste i prawie wcale nie zniekształcają
Ostatnia ramka, z płatem i elementami podwozia, jest już znana z poprzednich wydań
Czyli w komplecie tak:
Model nie jest zatem skomplikowany
Podobnie malowania – w sumie monotonne, choć w zestawieniu mamy też nieco odmienny od pozostałych kamuflaż kanadyjski
Wbrew pozorom arkusz kalkomanii (wydrukowany przez Techmod) jest całkiem okazały…
…nie tylko za sprawą sporej liczby oznaczeń i godeł
…ale również niemałej liczbie miniaturowych napisów eksploatacyjnych…
…których uplasowaniu poświęcona jest osobna plansza w instrukcji
Szkoda jedynie, że konsekwentnie wśród nalepek zabrakło imitacji wskaźników tablicy przyrządów. Tym bardziej, że raczej trudno spodziewać się jakiegoś zamiennika dla elementu plastikowego – całkiem niebrzydkiego zresztą
Konieczna będzie zatem improwizacja. No i dobranie fototrawionych pasów. Bo tych również w żadnej formie w tym modelu nie znajdziemy.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model do recenzji przekazał Sword – producent zestawu
Czy jest przewidziana recenzja AH-1 Cobra w 1/32 od ICM?
Jak będzie, to będzie