1/72 IAI KFIR C2/C7
AMK – 86002
Pudełko jest w sumie niewielkie, ale za to po brzegi wypchane wypraskami. Co prawda gabaryt robią specyficzne ramki z podwieszeniami, ale powietrza tu niewiele.
Zatem sam płatowiec to osiem wyprasek, w tym jedna z dublowana, a jedna to oszklenie. Mamy też do wyboru dwa rożne fotele pilota (a każdy z nich w osobnej ramce)
Do tego dochodzi kilka garści ramek z podwieszeniami. W czterech odmianach
Każda bomba czy pocisk odlane są w wielodzielnej formie na jednej wyprasce. A wypraski każdego typu łączą się w charakterystyczne piramidki, stanowiące dodatkowe zabezpieczenie całkiem delikatnych i drobnych elementów
No i o ile uzbrojenie wygląda w gruncie rzeczy imponująco, szczególnie jak na skalę 1/72, to z elementami samolotu jest już nierówno. Drobne elementy są w większości zupełnie udane. Bardzo ładne fotele (choć bez pasów – dobrze, że nie ma ich szkaradnych imitacji z plastiku, smutno, że nie ma najmniejszej choćby blaszki z nimi), wnęki czy wewnętrzne strony klap. Ale za to niektóre linie podziału wyglądają jak palnikiem w maśle robione. W widoku ogólnym nie rzuca się to tak w oczy, ale z bliska już niestety nie wygląda za dobrze. I wcale nie lepiej niż choćby w jednak szortranowym podobnym samolocie ze Special Hobby. Nie oszałamiają też koła czy wnętrze silnika. Za to sama dysza jest zupełnie fajna. No i niestety, tak to jest z grubymi elementami, grubszymi od pozostałych – na pylonach widoczne są imitacje pofalowanej sklejki. Tu jednak próby tego szpachlowania mogą okazać się zgubne dla detali. Ajabym chyba zostawił je jak są, bo z podwieszeniami ma szanse nie rzucać się to w oczy
Oszklenie jest nie najgorsze – całkiem cienkie, całkiem przejrzyste, choć nie pozbawione zniekształceń. Ale przyjmijmy, że akceptowalnych. No i na dzieńdobry wymaga polerowania, bo wierzchołek limuzyny jest zmatowiony od przemieszczania się w transporcie
Mignęła kalkomania, wiec teraz o niej. Arkusz jest uczciwych rozmiarów
I całkiem przyzwoicie wydrukowany, choć szału nie ma
Zawarte w niej znaki pozwalają na zmalowanie modelu w jednej z pięciu wersji
..i to by było na tyle w temacie w tym temacie. Choć może nie tak do końca, bo niebawem omówię też garść dodatków od Eduarda oraz ResKitowe koła do tego modelu.
KFS
Hello to all,
Thank you for the review!
This kit doesn’t look stelar but it looks in any case better than the old Italeri offer.
Unfortunately it is rather hard to get….
Best regards,
Radu B.