1/72 M1280 General Purpose Configuration
‘Joint Light Tactical Vehicle’
Planet Models – MV124
Planet Models niegdyś specjalizowało się w miniaturach bardzo niszowych i nietuzinkowych samolotów w skali 1/72. Od kilku jednak lat, jako marka-córka Special Hobby wprowadza do katalogu żywiczne modele pojazdów i innego lądowego sprzętu. Bez zmian pozostała jednak skala, czyli 1/72. Jakiś czas temu do oferty dołączyła rodzina pojazdów JLTV. Rodzina, bo w tej chwili mamy już dwa modele – w niniejszym materiale zajmujemy się jednak pierwszym z nich – M1280 GPC
Typowe zgrabne pudełko zawiera nawet całkiem sporo żywicy, spakowanej ciasno w trzy worki strunowe
W kolejnym – najmniejszym – kryje się również niewielka blaszka fototrawiona. Czyli komplet wygląda tak:
Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z modelem zaprojektowanym cyfrowo. W praktyce oznacza to ładne i równe powierzchnie oraz detale. Tu i ówdzie dostrzec można jednocześnie drobne artefakty warstwowego druku – na szczęście na tyle subtelne, że cienka warstwa surfacera powinna sobie z tym poradzić. Same odlewy żywiczne są bardzo dobrej jakości – w całym ogromnym zestawie znaleźć można ledwie kilka drobnych bąbelków, a cięcia czy przesunięcia formy są na dobrą sprawę niedostrzegalne
Detali nie brakuje, ale tylko tam, gdzie są dobrze widoczne. Przy okazji mamy wybór alternatywnych podzespołów – wydechów, kanałów powietrza do silnika itd.
Te drobne detale są jednak wyłącznie w miejscach dobrze eksponowanych. Bo na przykład podwozie jest już mocno uproszczone
Zawieszenie w jednym kawałku z ramą i podłogą może rozczarowywać, ale to jednak jest dobrze schowane – w przeciwieństwie do samych kół, które z kolei są naprawdę ładne, z filigranowym bieżnikiem i drobnymi, ale wyraźnymi detalami na osobnych felgach
Widoczne na powyższym zdjęciu fotele to jedne z nielicznych detali wnętrza – ono bowiem jako kolejny słabo eksponowany fragment konstrukcji równie jest bardzo skromne
Trudno je jednak nazwać eksponowanym. Szyby w tym pojeździe są niewielkie, a w dodatku pancerne, zatem dość grube. W modelu są odlane z przeźroczystej żywicy (szkoda, że tylko szyby, a nie również wszelkie ‘światełka’) – zupełnie ładnie – są klarowne i nawet przejrzyste, choć konieczna wydaje się ich polerka
Przy czym nawet przez wypolerowane niewiele będzie widać. Sprawę może nieco zmienić otwarcie włazu dachowego…
…tylko wtedy jednak niezbędne już będzie uzupełnienie wnętrza kabiny o jakieś kolejne detale. A także wytrasowanie kształtu drzwi od wewnątrz, bo ściany szoferki są od środka zupełnie gładkie
Miłym akcentem jest imitacja jakiegoś sporego tobołka lub skrzyń owiniętych brezentem, którym to elementem można zapełnić przestrzeń ładunkową
Tyle o elementach modelu – na koniec jeszcze dwa słowa o instrukcji montażu – ta jest schludna i czytelna
Opisuje jednak wyłącznie budowę modelu. Na ostatniej, kolorowej stronie znajdziemy bowiem… reklamy innych produktów Planet Models czy CMK
Nic a nic o malowaniu. Nie licząc kilku drobnych i lakonicznych wskazówek na jednej z ilustracji w instrukcji sklejania
W komplecie nie ma też żadnych kalkomanii – choć przyznać trzeba, że akurat tych pojazdów nie cechuje jakieś wielkie bogactwo oznaczeń. Niemniej jednak przydałyby się jakieś uniwersalne nalepki lub przynajmniej imitacje budzików do tablicy przyrządów. Mimo to całość należy oceniać zupełnie pozytywnie. Oczywiście, jeżeli model skleja się tak samo dobrze jak dobrze wygląda podczas wstępnej inspekcji zestawu. Co mam nadzieję w przewidywalnej przyszłości sprawdzić.
KFS