Jaka Piękna Katastrofa
1/72 KamAZ 5511 Dump Truck
Northstar Models – NS720167
Zazwyczaj jest tak, że gdy chcę skleić jakiś model, który mnie zainteresował, szukam inspiracji do jego aranżacji. Tu było na odwrót – w czeluściach internetu trafiłem na całkiem oryginalne zdjęcie. A potem czekałem, aż pojawi się jakiś model, który pozwoli mi na zrobienie miniatury tej sceny. Taki pojawił się, w ofercie Nothstar models. Jak również figurki niezbędne do tego przedsięwzięcia.
Opracowanie Northstara jest całkiem nowoczesne. To zaprojektowany cyfrowo model, powielony w klasyczny sposób z żywicy. Bardzo przy tym szczegółowy, i miejscami aż nazbyt filigranowy.
Więcej na jego temat przeczytać można w recenzji zestawu. Dodatkową weryfikacją jakości tego opracowania była jego budowa. Prowadziłem ją symultanicznie z inną miniaturą kamaza – plastikową
Prace nad modelem zakończyły się zatem na takim etapie
Jak widać, nadal kilka drobiazgów pozostawało osobno. Nie przyklejałem ich na stałe do modelu, ponieważ utrudniałyby dalsze prace albo były zbyt narażone na uszkodzenie. Niektóre nawet – jak choćby wycieraczki czy tablice rejestracyjne – pozostały niewycięte w płytkach fototrawionych, bo łakomstwo potwora dywanowego jest wielkie, a to elementy potrzebne na samym końcu.
Model był zatem gotowy. Ale musiałem go jeszcze przystosować do planowanej scenki. To wymagało zniszczenia części ładunkowej, Z pomocą piłki żyletkowej oraz scribbera Olfa odciąłem jej podłogę
Grubym frezem krawędziom nadałem bardziej realistycznego wykończenia
Odtworzyć musiałem także fragment podłogi i detale, które uległy uszkodzeniu podczas odcinania
Na koniec zaś skleiłem podłogę z burtami w docelowej pozycji
Tym samym, etap budowy (za wyjątkiem montażu oszklenia) był zamknięty, a model gotowy do malowania
Malowanie
Proces nakładania kolorów zacząłem zatem od pomalowania wnętrza kabiny podkładem z czarnej farby AK RC001
Wybrane powierzchnie i szczegóły rozjaśniłem mocno rozcieńczoną RC306 Blue Black
Mocniejsze, jasne akcenty powstały z mieszanki Blue Black i RC019 Deck Tan
Aby podkreślić detale użyłem techniki suchego pędzla i grafitowej farby z palety AK 3G
Cienie i zagłębienia uwydatniłem z pomocą łosza zrobionego specyfikiem Nuln Oil z Citadel
Na wybrane wskaźniki deski rozdzielczej nałożyłem kalkomanie pozostałe mi po budowie różnych samolotów
O ile całe wnętrze pozostawiłem w matowym wykończeniu, to tapicerowane fotele pomalowałem Gauzy Agent, by nadać im delikatnego połysku
Mając gotowe wnętrze, mogłem wkleić szyby. Na szczęście klisza, z której są zrobione, jest odporna na działanie debondera, wiec łatwo było wyczyścić spoiny z nadmiaru kleju cyjanoakrylowego
Oszklenie zamaskowałem kawałkami taśmy maskującej, by wygodnie dopasować to zabezpieczenie do kształtu szyb
Jako podkładu użyłem Tamiya Red Brown XF-64
W rejonie grilla naniosłem szaro zieloną farbę AK RC328
Po zamaskowaniu tej powierzchni, mogłem zabrać się za aplikację koloru bazowego. Uzyskałem go mieszając ze sobą XF-7 Flat Red i X-6 Orange. Zmieniając delikatnie proporcje, mogłem rozświetlić lub przyciemnić wybrane powierzchnie bryły kabiny
Przy okazji na imitację siłownika zaaplikowałem metalizer AK 481 Xtreme metal Polished Aluminium
Malowanie podwozia wymagało uprzednio drobnych przygotowań. Przede wszystkim zabezpieczyłem przeszklone powierzchnie świateł kierunkowskazów – odlanych z przeźroczystej żywicy
Następnie detale te pomalowałem użytym chwilę wcześniej metalizerem AK
Dopiero wtedy, na całe podwozie, a przy okazji także skrzynię ładunkową, mogłem zaaplikować czarną matowa farbę AKRC001
Na całą skrzynię ładunkową nałożyłem następnie RC036 Blue Black
Dodając do Blue Black dużo jaśniejszego koloru Grey Green RC308, rozjaśniłem wybrane detale, oraz delikatnymi meandrami zrobiłem zróżnicowanie płaskich powierzchni
Drobne rozjaśnienia zrobiłem także na felgach kół. Następnie na całe podwozie nałożyłem nieregularnie specyfiki Rust Deposit. Warto pamiętać, że ostateczny wygląd ujawnia się dopiero po całkowitym wyschnięciu tych emalii
Kolejnym krokiem było pokolorowanie detali – przede wszystkim opon. Tu potrzebny był już pędzel oraz wodorozcieńczalne winylowe akryle
Następnie z pomocą Tamiya panel accent color Dark brown wyeksponowałem wszelkie szczegóły. Nadmiar emalii rozprowadzałem pędzelkiem zwilżonym w White spirycie
Pomarańczowe światła na dachu najpierw pomalowałem fluorescencyjnym Luminous orange z AK 3G, a następnie pokryłem je transparentną Clear orange
Transparentnych farb użyłem także do pomalowania różnych świateł i kierunkowskazów
To był moment, w którym mogłem usunąć maski z szyb
..i zabrać się za weathering. Nadal jednak pozostawiając model podzielony na osobne sekcje
Brudzenie
Bazując na fotografii musiałem być stosunkowo powściągliwy w nanoszeniu śladów eksploatacji. Niemniej jednak tu i ówdzie wypadało namalować imitacje rdzy wychodzącej spod lakieru na szoferce. Użyłem do tego celu Vallejo Glossy black zmieszanej farbą Smoke tego samego producenta
W przypadku skrzyni ładunkowej mogłem – a w sumie to nawet musiałem – być mniej subtelny. Tę sama miksturę, której użyłem do kabiny, zaaplikowałem kawałkiem gąbki, na wewnętrznych powierzchniach – najbardziej narażonych na uszkodzenia przez sypki ładunek
Dodałem też sporo imitacji podłużnych rys – tym razem z pomocą czarnej akwarelowej kredki AK
Na powierzchniach zewnętrznych użyłem tych samych technik i tych samych utensyliów. Tu jednak musiałem być już bardziej delikatny, szczególnie w aplikacji farby gąbką
Z kolei do wykończenia kredkami akwarelowymi użyłem już nieco więcej kolorów, by odtworzyć różnej intensywności uszkodzenia farby, jak również pojawiającą się tu i ówdzie rdzę
Następnie na dolne partie pojazdu aerografem naniosłem rozcieńczony specyfik Light dust Deposit
Gdy całość wyschła, nadmiar pigmentu mogłem zetrzeć twardym pędzlem
Na ścianach szoferki, dodatkowo wydrapałem drobne rysy w kurzu. Wystarczyła do tego zwykła wykałaczka
Nieco uwagi poświęciłem też kołom, a ściślej – oponom. Tutaj, oprócz skrupulatnego usunięcia nadmiaru pigmentów..
..krawędzie gum przetarłem czarną kredka akwarelową AK
Aby zabezpieczyć efekty uzyskane z pomocą emalii Dust Deposit i kredek, model pokryłem mgiełką Pigment fixera MIG Productions
Na zbiorniku paliwa, oraz w paru innych miejscach – na przykład w rejonie kołpaków kół zrobiłem imitacje tłustych wycieków
Na koniec wreszcie, sięgnąłem po miękki ołówek 8B, by z jego pomocą zrobić metaliczne przetarcia wybranych krawędzi skrzyni ładunkowej
Figurki
To niebywała wręcz sytuacja, ale mimo nietypowego tematu scenki, udało mi się znaleźć figurki perfekcyjnie do niej pasujące – choć myślę, że to czysty przypadek, bo nie są jednakowe z tymi, które są na zdjęciu, którym się inspirowałem. Co więcej, pochodzą one z katalogu producenta modelu i są opisane jako mechanicy/kierowcy. Z zestawu tego wybrałem trzy z czterech postaci
Po odpowiedniej obróbce i sklejeniu modeli w całość, nałożyłem na nie czarny podkład. Na nim zrobiłem zenital ligtning, natryskując z góry mocno rozcieńczoną farbę jasnoszarą
Malowanie zacząłem od góry, czyli od pomalowania twarzy i innych cielistych detali
Później zabrałem się za malowanie ubrań. Tutaj kolejność prac była już bardziej chaotyczna i powiązana raczej z użytymi kolorami – dla przykładu jednocześnie malowałem niebieską bluzę, ale też i dżinsowe spodnie jednej z postaci
Gotowe figurki zabezpieczyłem bezbarwnym werniksem..
..i zabrałem się za podstawkę
Podstawka
Po ustaleniu wielkości podstawki, podłoże wyciąłem z kawałka styroduru. Następnie obudowałem to ściankami z balsy, i drewniane powierzchnie pomalowałem na czarno
Na ziemi postanowiłem ułożyć imitacje żelbetowych płyt, podobnych tym, jakich używa się na lotniskach wojskowych. Uznałem, że najlepszym budulcem będą płytki spienionego PCV grubości 1mm. Przyciąłem kilka ‘płyt’ na odpowiedni rozmiar, i połączyłem je tymczasowo klamerkami
Dzięki temu, we wszystkich jednocześnie mogłem wypiłował takie same detale
Przygotowane w ten sposób płyty przykleiłem do podłoża klejem PVA. Zacząłem od kompletnych elementów
..by w dalszej kolejności zapełnić przestrzeń już mniejszymi fragmentami
Aby zróżnicować fakturę, na powierzchnie kawałkiem gąbki nałożyłem szpachlówkę Tamiya basic putty
Tapując po powierzchni szerokim okrągłym pędzlem nałożyłem różne odcienie szarej farby (to jedna z odmian techniki suchego pędzla). W ten sposób uzyskałem nie tylko przenikające się plamy, ale dodatkowe zróżnicowanie faktury płyt
Na to nałożyłem filtr z mocno rozcieńczonej Tamiya Neutral Gray
Do tak przygotowanego podłoża przymocowałem model. Użyłem dwuskładnikowego kleju epoksydowego
Do zrobienia imitacji rozsypanego tłucznia/ żwiru testowałem różne specyfiki. Ostatecznie wybrałem Magic Balast – klej w proszku z Deluxe materials. Zmieszałem go z drobnoziarnistym żwirkiem do akwarium i niewielką ilością szarego pigmentu
Taką mieszankę wysypałem na model i odpowiednio ułożyłem
Na to aerografem naniosłem mgiełkę wody. Im bardziej całość była mokra, tym bardziej śmiało mogłem nasączać wszystko płynem
Nim wszystko wyschło, na wierzch nasypałem jeszcze trochę suchej mieszanki kleju, piasku i pigmentu. Wilgoć z podłoża wystarczyła, by związać nową warstwę
Na koniec wystarczyło przykleić figurki, oraz detale, które wcześniej mogłyby ulec uszkodzeniu, czyli wycieraczki i lusterka
Wiecej zdjeć gotowej pracy znaleźć można w galerii
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Płyty betonowe chyba trochę źle przeskalowane. Normalnie mają (przynajmniej w Polsce) 3×1.5m, w końcu musza się zmieścić na ciężarówkę do transportu, a tutaj wyglądają na niemal większe od Kamaza. Tak poza tym fajna diorama.
O ile mi wiadomo, płyty PAG-14 – na których się z grubsza wzorowałem – mają 2m x 6m x 18cm
Super opis budowy ! Dzieki za wysilek, taki artykul jest bardzo pomocny dla osob, ktore proboja dorownac poziomem 🙂