1/72 Kokusai Ta-Go
Brengun – BRP72046
Brengun powrócił do tematu japońskiego samolotu o aparycji drewnianej zabawki. Wcześniej był to model w skali 1/144. Tym razem dostajemy go w skali 1/72. Na tym nie koniec zmian. O ile mniejsza miniatura była zrobiona z żywicy, to tym razem mamy do czynienia z modelem wtryskowym, choć oczywiście nadal niskoseryjnym. Plastikowa ramka wymagała zatem wyraźnie większego opakowania
Przy czym sama zawartość nie onieśmiela rozmachem
Model nie jest zresztą bardzo skomplikowany – co łatwo skonstatować przeglądając instrukcję montażu
Już pierwszy rzut okiem na inwentaryzację zestawu wskazuje, że nie ma tu żadnych elementów poza plastikiem
Wszystkie części – w sumie nawet liczne, wziąwszy pod uwagę jak niepozorna to maszyna – zebrane są w ramkę z szarego polistyrenu
Dodatkowo, w woreczku zabezpieczającym kalkomanię…
…ukryta jest niepozorna imitacja wiatrochronu
Arkusz kalkomanii jest niezwykle skromny – jednak trudno oczekiwać czegoś innego zważywszy na to, że powstał tylko jeden prototyp tego samolotu – którego malowanie opisane zostało w modelu na odwrocie pudełka
Poza niezbędnymi, a przy tym bardzo podstawowymi oznaczeniami…
…znajdziemy tu również nalepkę na tablicę przyrządów
Tablicę, która w plastiku zrobiona jest nawet całkiem nieźle
I jest zdecydowanie najbardziej szczegółowym elementem całego wnętrza – już w oryginale przecież mocno siermiężnego
Na poszyciu nie ma zbyt wielu szczegółów – co nie powinno dziwić przy miniaturze samolotu zbudowanego głównie z drewna i szmaty. Te linie podziału, które tu znajdziemy, są dość wyraziste. Wyraziste są również imitacje oklein na statecznikach i skrzydłach. Być może nawet za bardzo, choć nie aż tak ordynarnie jak w nowej Airacobrze z Arma Hobby
Niestety, co typowe dla modeli szortranowych, skrzydła mają nazbyt grube krawędzie spływu (co nie wymaga co prawda skomplikowanej korekty – ale jednak pracochłonnej)
Na szczęście, stateczniki mają już właściwie prawidłową grubość
Ta-Go nie był konstrukcją finezyjną, zatem i po większości elementów jego miniatury trudno finezji oczekiwać – jak choćby po podwoziu…
…zbiorniku mocowanym z przodu kadłuba – na olej albo chłodziwo…
…czy podwieszanej bombie
Nieco więcej uwagi poświęcić jednak trzeba będzie pomniejszym detalom. Na przykład wydechowi, którego poszczególne rury trzeba nawiercić (najwygodniej chyba po wklejeniu we właściwe miejsca). Swoją drogą, usytuowanie wlewów na bokach tychże rur uznać można za dalece niefortunne
Wiercić również trzeba będzie w dyszy venturiego
Z kolei specyficznie powyginanego pitota najlepiej zrobić od podstaw, z odpowiedniej średnicy rurek
Śmigło – niestety – nie kręci się. Nie ma też przesadnie wyrazistych szczegółów piasty…
…choć i tak wypada to znacznie lepiej od wiatrochronu, który jest mocno kontrowersyjnej jakości
Na szczęście to tak nieskomplikowana konstrukcja, że można śmiało zbudować ją samodzielnie, od podstaw. Albo można sięgnąć po opracowany przez Brengun zestaw waloryzacyjny do tej miniatury
1/72 Kokusai Ta-Go Detail Set
Brengun – BRL72269
Zestaw to iście multimedialny, bo prócz niewielkiej blaszki mamy tutaj kilka elementów odlanych z żywicy, jak również bezbarwną kliszę z narysowanym konturem oszklenia wiatrochronu oraz cyferblatami wskaźników tablicy przyrządów
O ile fototrawiony zamiennik tablicy nie jest wyraźnie lepszy od plastiku…
…to jednak klisza zdaje się mieć bardziej szczegółowe imitacje wskaźników, niż kalkomania
W blaszce, prócz tak oczywistych rzeczy jak pasy fotela, znajdziemy kilka innych drobiazgów – wśród nich zamiennik mydlanego okucia piasty…
…ale także elementy wykończeniowe zbiorników w przedniej części kadłuba…
…czy wreszcie brzechwy bomby
Bomby, którą dostajemy tu w formie odlewu z żywicy
Żywiczne są również koła – i co prawda ich felgi wyglądają nawet słabiej niż te wtryskowe…
…to ten fragment chowa się akurat w specyficznej konstrukcji goleniach. Atutami żywicy są jednocześnie delikatne ugięcie opony oraz wyraźny bieżnik
W formie odlewu dostajemy również zamiennik małego zbiornika – nieznacznie tylko bardziej szczegółowy od plastiku
Za znacznie ważniejsze należy uznać sąsiadujące z nim na kostce wlewowej zamienniki rur wydechowych. Czyli oszczędność pracy niemała. Szkoda jednocześnie, że w żywicy nie odlano również zamiennika dyszy venturiego. Niemniej jednak uważam, że zestaw ten można śmiało uznać za niezbędny, gdy chce się poświęcić więcej uwagi tej miniaturze.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Brengun
Może w oryginale podwozie nie było nazbyt finezyjne, ale jednak to, co proponuje w tym temacie Brengun to gruba (dosłownie) przesada.
https://plane-encyclopedia.com/wp-content/uploads/2017/09/image5.jpg
https://plane-encyclopedia.com/wp-content/uploads/2017/09/image1.jpg
http://www.brengun.cz/photos/catalog/brengun/BRL72269.jpg
Ogólnie, cały ten model w zestawieniu z historycznymi zdjęciami wygląda trochę jak eggplane.
Wypiłowanie prawidłowego kształtu goleni to niewielki problem. Gorzej, ze to trzeba wymieniać prawie wszystkie detale, w tym zmienić całkowicie wykończenie osłony silnika. Błędny przekrój ma kadłub. W zasadzie przyjąć można tutaj dwa p[odejścia – albo skleić model jak leci, bez oglądanie się na fakty – wtedy jest nawet sympatycznym niewielkim modelikiem zabawnego samolotu. Wariant drugi to żmudne usuwanie większości detali i robienie ich od nowa – zarówno tych, które są w tej miniaturze, jak i tych,. które zostały pominięte. rzecz przy tym zabawna – ilustracja na pudełku jest wyraźnie bardziej bliska oryginałowi – rysownik solidnie odrobił lekcje; projektant modelu już niespecjalnie (poza tym za dużo przepisywał od modelu kartonowego:>)