1/72 MiG-15
Weekend edition
Eduard – 7459
Kolejna osłona niemłodego już zestawu, tym razem w wersji Weekendowej. Bo opracowanie MiGa-15 ma już dobre dziesięć lat. Można zatem przyjąć, że do pewnego stopnia rynek nasycił sie już tym modelem. Czym zatem Eduard postanowił przyciągnąć uwagę? Ano malowaniami, w tym całkiem niebanalnym, które trafiło na obrazek zdobiący pudełko
Zatem oprócz samolotu w kratkę..
..do wyboru mamy trzy kolejne warianty, nawet stosunkowo różnorodne
Tutaj jednak pojawia się pewne rozczarowanie, związane właśnie z malowaniem ‘flagowym’. Całą tę nietuzinkową szachownicę to trzeba sobie wymalować samodzielnie, wyłącznie na podstawie załączonej ilustracji. Nie ma tu żadnych szablonów, żadnych schematów, ani nawet kalkomanii (które pewnie byłyby umiarkowanie zdatne do użycia – wziąwszy pod uwagę jak wyglądają duże jednobarwne powierzchnie w wykonaniu Eduarda, ale mogłyby posłużyć za wzornik do wycięcia szablonów). W zasadzie jedyna współporada zawarta w instrukcji tyczy się malowania srebrno czerwonego, gdzie podpowiedziana jest kolejność malowania i aplikacji kalkomanii
Bo numer jest tu jednolity, czarny
Skoro jesteśmy przy kalkomaniach, to znalazły się one na stosunkowo niewielkim arkuszu. Druk typowy, przy czym raczej w górnych rejestrach średniej jakościowej (innymi słowy – na żywo wygląda nieznacznie lepiej)
Na osobnym arkuszu znajdziemy z kolei całą feerię napisów eksploatacyjnych
W instrukcji poświęcone są im aż cztery strony
Wszystko dlatego, że osobno opisane są napisy czeskie i rosyjskie. Zresztą na arkuszu z nalepkami również znajdziemy podobny podział
Przy czym, jak widać, z czytelnością tych napisów bywa różnie.
Na koniec wreszcie elementy plastikowe zestawu
Zasadnicza część kompletu jest identyczna z tym, co opisywałem przy okazji omówienia miniatury MiGa-15bis
Nowa jest naturalnie ramka z kadłubem
Pod względem zawartości (jak również jakości) w zasadzie identyczna z tą, która trafiła do pudełka z wersją 15bis
Różnice tkwią w szczegółach, i to dość nielicznych
Po bliższe spojrzenie na detale odsyłam do wspominanego opisu wariantu 15bis. Bo konstatacje siłą rzeczy będą identyczne (za wyjątkiem tego, że tam opisywane było wydanie Profipack).
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard