1/72 MiG-21MF Interceptor
Weekend Edition
Eduard – 7453
W tej edycji ołówka nie ma w zasadzie niczego, czego byśmy nie znali. Poza malowaniami, rzecz jasna. A w zasadzie malowaniem, bo przynajmniej jedno z nich pojawiło się już w edycji królewskiej – to, które tym razem trafiło na boxart (całkiem inspirująca grafika, nawiasem mówiąc)
I z wieczka pudełka dowiadujemy się już z grubsza, jakie malowania czekają na nas w środku. Jak to w edycji weekendowej – dwa
Schematy całkiem atrakcyjne, tylko wymagające całego mnóstwa maskowania. Samych oznaczeń jest zarazem niewiele – a więc i arkusz kalkomanii z nimi duży nie jest
Wydrukowany całkiem przyzwoicie. Oprócz gwiazdek i czechosłowackich rondli zawiera nalepki na tablice przyrządów i inne panele, imitację pasów oraz nieco napisów eksploatacyjnych
Tych ostatnich znacznie więcej znajduje się na osobnym, wielgaśnym, ale też zunifikowanym dla MiG-ów-21 arkuszu
Trudno się zatem dziwić, że schemat ich rozmieszczenia to aż trzy strony w instrukcji. Większość tych nalepek przeznaczona jest na pylony i podwieszenia. W tym zestawie w takiej konfiguracji:
Na koniec wreszcie plastik. Jak wspomniałem – nic nowego – trzy ramki z szarego plastiku i jedna z oszkleniem
Swoim zwyczajem Eduard wydał również niewielką blaszkę typu Zoom przeznaczoną do tego zestawu
1/72 MiG-21MF interceptor
Zoom do modelu Weekend Edition
Eduard – SS700
…która na dobra sprawę niczym nie różni się od blach, jakie znaleźć można w edycjach Profipack. Czyli zawiera najbardziej potrzebne detale – głównie do szoferki – choć nie tylko
Blaszka kolorowana, w jakości typowej dla Eduarda – nieobrzydliwa, ale też szału nie ma
W przypadku pasów sprawa jest oczywista, ale w kwestii tablicy przyrządów trudno jednoznacznie ocenić, co wypada lepiej – blacha czy kalkomania
Blaszka zapewne jest bardziej akuratna merytorycznie, bo nalepka jest swoim wzorem dostosowana do uniwersalnej dla wszystkich wersji plastikowej tablicy.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard
Czy Panowie dostają te modele za darmo, w zamian za recenzję?
Jedne kupują inne dostają, natomiast określenie ‘za darmo’ nie wydaje się być tu na miejscu, biorąc pod uwagę choćby nakład pracy i czasu konieczny do przygotowania materiału. Zatem owszem, większość opisywanych produktów otrzymujemy w zamian za przygotowanie ich prezentacji. Niekiedy prezentacja wypada nie po myśli dawcy – jedni zdają sobie sprawę z tego, co oferują i nie rozdzierają szat, gdy uczciwie wskaże się niedoskonałości produktu, inni z kolei zaprzestają przesyłania sampli.
Kolega zdziwił by się, ile jest roboty przy recenzji. Taniej wychodzi kupić model.