1/72 MiG-25PD
Soviet Interceptor Fighter
ICM – 72177
To już kolejna odsłona MiGa-25 w skali 1/72 z ICM. Nie jest zatem niczym niezwykłym, że zestaw w zasadniczej większości bazuje na modelu który rozpoczął serię, czyli wersji MiG-25RBT. Dlatego właśnie po szczegółowy opis jakości tego opracowania odsyłam do wspomnianej recenzji, tutaj skupiając się na nowych elementach. Naturalnie wspominając również o ‘części wspólnej’, czyli sześciu ramkach:
Nowe elementy, charakterystyczne dla tej właśnie wersji płatowca, znajdziemy w trzech kolejnych:
Prócz tego w komplecie są jeszcze cztery jednakowe ramki z pociskami rakietowymi
Pod względem jakości detali i wykończenia nowe elementy niczym nie odbiegają od tych już znanych. W sumie nic dziwnego, bo zapewne opracowywane były wszystkie w tym samym czasie, a jedynie na rynek trafiają w odpowiednich interwałach czasowych. Mamy więc dość delikatne, ale wyraźne linie, imitacje najważniejszych linii nitów i śrub. Szczegóły są również zupełnie sprawnie odtworzone, choć nie bez pewnych uproszczeń charakterystycznych jednak dla skali 1/72
Nie inaczej sprawa wygląda w temacie pocisków. Nie są arcydziełem technologii wtryskowej, ale też i nie odstraszają topornością. To jest dokładnie to, czego można się spodziewać po nowoczesnym modelu ICM
W komplecie dostajemy dwa malowania. I nie będzie chyba zaskoczeniem, że są dokładnie takie same jak w modelu MiG-a 25PD w skali 1/48
Niezbędne znaki i symbole wydrukowane są w zupełnie dobrej jakości
Na tym arkuszu umieszczono również nalepkę na tablicę przyrządów…
…z kolei wszystkie napisy eksploatacyjne umieszczone są na osobnym kartoniku…
…a takoż i schemat ich rozmieszczenia jest na osobnej czarno-białej planszy
Z czytelnością tej drobnicy jest różnie – jedne napisy da się odszyfrować, inne zlewają się w drobne szlaczki. Pamiętać jednak trzeba, że to są naprawdę maleńkie nadruki
Na koniec wreszcie, kwestia nosa – bo utkwiło mi w pamięci, że ten element budził emocje w różnych wersjach modeli ICM. Czy nadal są kontrowersje – nie wiem, nie znam się, ale gdyby ktoś chciał to weryfikować, to być może to zdjęcie pomoże mu w analizie profilu
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
P.S.’ – Model, choć jest udany, i budowany prosto z pudła ma potencjał, to potencjał jeszcze większy może mieć choćby z drobiazgami do niego opracowanymi przez Eduarda:
Model przekazany przez firmę ICM dzięki uprzejmości dystrybutora Hobby 2000