1/72 Panzerkampfwagen III Ausf. A
IBG Models – W-001
No więc stało się – IBG weszło w publikacje. To znaczy weszło we współpracę z brytyjskim wydawnictwem Guideline Publications, żeby przygotować serię poświęconą drugowojennym czołgom, z myślą przede wszystkim o rynku w Rzeszy. Nie przypadkowo zatem na temat pierwszego numeru wybrany został niemiecki czołg – dość nietypowy i niezbyt mainstreamowy, czyli wczesna wersja Pz III.
Jak wspominałem we wstępie, wydawnictwo jest przygotowane przede wszystkim z myślą o rynku niemieckim, ale na wszelki wypadek jest dwujęzyczne, czyli znajdziemy tam równolegle tekst pisany w języku imperialistów.
Wewnątrz zeszytu znaleźć można historię pojazdu, opis poszczególnych elementów konstrukcji, dwa zdjęcia archiwalne, bokorys i dużo tekstu
Na końcu publikacji pojawiają się też notki hagiograficzne
Zapowiada się zatem całkiem ciekawa kolekcja. Aha, dla kolekcjonerów właśnie jest też miły darmowy dodatek – model czołgu. Plastikowy, spakowany w osobne pudełko
No i ponieważ odbiorcą mają być kolekcjonerzy, nie jest to miniatura przesadnie skomplikowana. Nie znaczy to jednak, że mamy do czynienia z modelem takim, jak te robione na potrzeby łorgejmingu przez choćby HaT. Temu tutaj bliżej do innej serii współprzygotowywanej przez IBG czyli modeli do gry First to Fight. W pudełku znaleźć można zatem pięć wyprasek z szarego plastiku
W gruncie rzeczy, w porównaniu do mejnstrimowych modeli najpoważniejszym uproszczeniem konstrukcyjnym są odlane w raz z kołami i w jednym kawałku gąsienice. Z boku wygląda to nawet przyzwoicie, choć rzuca się w oczy, ze otwory ulgowe we wszystkich kołach są zorientowane idealnie tak samo
Mniej fajnie robi się gdy spojrzeć na układ jezdny pod kątem. I pal sześć uproszczone gąsienice – nie są duże a odpowiednim malowaniem i łederingiem da się to podpicować. Gorzej wyglądają natomiast koła. Szkoda, że producent nie przyjął rozwiązania znanego z wielu miniatur w tej skali, gdzie co prawda koła są odlane wraz z pasem gąsienic, to jednak tylko ich wewnętrzne połówki. A fronty są doklejanymi osobnymi detalami. Tu koła są monolitem. No naprawdę szkoda. Tym bardziej, że technicznie rzecz ujmując nie byłoby to rozwiązanie bardziej skomplikowane w montażu, niż skomplikowany jest cały ten model..
..bo wbrew pozorom trochę jednak drobnych części tu jest. Ogólnie rzecz biorąc, w detalach ten model nie odstaje specjalnie od innych produkcji IBG w skali 1/72. No może poza wieżą, która jednak wyglądałaby ładniej gdyby wyszła z wielodzielnej formy suwakowej. Ale tu podejrzewam, że excel zadecydował. I tak nie wygląda to najgorzej
Do modelu dołączony jest skromny arkusik kalkomanii
Ich rozmieszczenie oraz sposób malowania zaprezentowane zostały na rewersie pudełka
Z kolei schemat montażu samego modelu znaleźć można wewnątrz broszury, do której został dołączony
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez IBG