1/72 SIAI-Marchetti SF-260EA
‘Late Bulged Canopy Type’
Special Hobby – SH72433
SIAI Marchetti może nie jest samolotem, którego widok wywołuje szybsze bicie serca, jak choćby Srebrna Pani czy bardziej tu adekwatny Orlik. Z drugiej jednak strony przyznać trzeba, że jest to maszyna niebrzydka. Dodatkowym zaś jej atutem są atrakcyjne i kolorowe malowania. W omawianym tutaj zestawie może nie aż tak kolorowe jak w tym, który trafił na rynek jako pierwszy, ale nadal jest całkiem ciekawie, o czym wzmiankują już ilustracje na rewersie opakowania
Może nie jest bardzo kolorowo, ale wciąż różnorodnie – od maszyn w kolorze naturalnego metalu, przez szarą myszkę (tu producent podpowiada dwa warianty – z czarnymi akcentami, i bez nich), po kontrastowe barwy
Choć na pierwszy rzut oka nie jest to takie oczywiste, to jednak wszelkich oznaczeń oraz napisów eksploatacyjnych jest tu naprawdę dużo. Stąd całkiem okazały arkusz kalkomanii
Za jego druk odpowiedzialny jest Eduard (jak chyba we wszystkich nowych modelach ze Special Hobby). I przyznać trzeba, że jakość nalepek jest całkiem wysoka. Nawet bardzo drobne napisy są dość wyraźne i czytelne. W olbrzymim powiększeniu bardziej rzuca się w oczy raster na płaskich, kolorowych powierzchniach. Tu jednak wraże makro daje znać o sobie; jak również kontrast między nadrukiem a białym tłem kartonika
Wśród nalepek znajdziemy cyferblaty wskaźników tablic przyrządów…
…jak również pasy foteli pilotów…
…co jest trochę rozczarowujące, ale jak pokazywałem w relacji z budowy Emila z SH, można próbować coś kombinować, żeby nie wyglądały jak kalkomania. Tak czy inaczej, szkoda, że nie są dodane do modelu w formie blaszki fototrawionej. Tym bardziej, że mikroskopijna płytka w zestawie jest
Szkoda nie tylko braku zrobionych w tej formie pasów, ale także paru siatek i paneli charakterystycznych dla tej wersji samolotu, a odtworzonych…również w formie kalkomanii
Zresztą budując ten model trzeba się liczyć z całą masą drobnych przeróbek – wiercenia otworów czy szpachlowania wybranych inspekcji – o czym drobiazgowo informuje całkiem przejrzysta instrukcja montażu
Jak widać, informuje ona również o istnieniu masek – skandalicznie oferowanych jako osobny zestaw
Dopasowane są one do oszklenia, które w zasadzie stanowi jedyną nowość w stosunku do pierwszego wydania. Choć nie różni się ono w sposób znaczący – nie tylko w kwestii kształtu, ale i jakości – nadal jest to szybka wysokiej jakości, bez zniekształceń eksponująca wnętrze kabiny, ale wymagająca delikatnej polerki powierzchni
Reszta – jak pisałem – bez zmian, zatem po szczegóły zapraszam do omówienia poprzedniego wydania SIAI-Marchetti. Tutaj zwyczajowa inwentaryzacja:
Zatem, jak wspominałem we wstępie, może nie jest to samolot ekscytujący, ale jego miniatura wygląda całkiem sympatycznie, a za sprawą nienudnych malowań ma szansę być cukiereczkiem w kolekcji.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez Special Hobby