1/72 Soviet Militia
1941
Zvezda – 6181
Tymi małymi pudełkami Zvezdy z ludzikami 1/72 zainteresowałem się już jakiś czas temu. Choć tak naprawdę wiele rzeczy każe być tu czujnym. Bo po pierwsze, trzypiątkowe figurki tego producenta do najpiękniejszych nie należą – o czym pisał jakiś czas temu Rafał. Czemu zatem miałoby być inaczej w mniejszej skali. Tym bardziej, że takie duże zestawy wojska i rycerzy są przeciętne. Co więcej, są to figurki przeznaczone do gry. Zatem pionki. A gracze, tak się składa, często mają jakby mniejsze wymagania odnośnie precyzji i finezji. A na domiar złego na pudełku widnieje informacja, że montaż nie wymaga kleju.
Same podejrzane czynniki. Ciekawość rozbudzają jednak grafiki na odwrocie – wciąż jednak są to rendery, a nie jakieś zdjęcia ostatecznego produktu. Rendery jednak zachęcające do otwarcia pudełka
Wewnątrz znajdziemy dwie ramki spakowane w foliowy worek, kartę z charakterystyką oddziału – bo jak wspomniałem to pionki do jakiegoś systemu Zvezdy (pojazdy w nim mają skalę 1/100)
Jest też obrazkowa instrukcja montażu – całkiem czytelna
Bo montaż będzie tu niezbędny. W dwóch ramkach, z – co ważne – twardego, typowego polistyrenu znajdziemy pięć figurek rozczłonkowanych na mniejsze lub większe elementy
Są też podstawki – ale te z modelarskiego puntu widzenia nie mają najmniejszej nawet wartości
A jaką wartość mają figurki? Zaskakująco dobrą. Po pierwsze rzeźba – naprawdę udana. Twarze, drobne detale, dobrze poprowadzone fałdy, finezyjny ekwipunek. Zwracam uwagę na to, jak delikatne są karabiny, w tym – osobliwie – zamocowane na nich bagnety.
Otwory i bolce montażowe czasem umieszczone w dość dziwny na pierwszy rzut oka sposób. Ale bez obaw, wszystko ładnie się chowa, a podział sprawia, że w figurkach sprytnie ominięto wszelkie ograniczenia dwudzielnych form wtryskowych. Ludziki są przestrzenne. No i rzeczywiście składają się bezproblemowo bez kleju. Choć lepiej je jednak posklejać i delikatnie wyszlifować spoiny.
Ja dodatkowo je jeszcze zmodyfikowałem, bo wygrzebałem ten zestaw ze składziku z myślą o winietce z Putiłowem z NorthStar. No ale właśnie to, że są odlane z plastiku, sprawia, że łatwo je konwertować. Nie to co wszelkie gumisie – niestety najbardziej popularne
Podsumowując – jedne z lepszych siedemdwójkowych ludzików na rynku. Mam też kilka innych kompletów i jak dotychczas żaden nie odbiega jakością od omawianego wyżej.
KFS
Bardzo fajna recenzja. Wprawdzie sam ich nie robiłem, ale widziałem u kumpla i były naprawdę fajne. Mówił też, że lepiej przyjmują farbę od italerek.
Chętnie bym też kiedyś zobaczył wasze zdanie na temat miniczołgów 1:100.
O ile mi wiadomo, figurki Italeri nie są z twardego plastiku
Nie powiedziałem, że są 😉
Ale Italerek też w ręku nie miałem i nie malowałem, więc to tylko słowa kumpla.
Szczerze, to z modelarstwem plastikowym,spotykam się po 15 latach przerwy po 30-ce. Powiem,że malowanie pancerki i figurek 1.72 czy 1.35 to dla mnie wyzwanie, ręcznie malując..nie pomaluje dobrze, z szczegółami 1.35 zsrr tank crew z tamiya a co dopiero zvezdy. Wszystko,do ogarnięcia powoli. Fajna stronka,merytorycznie,konkretnie i jasno. Pozdrawiam.