1/72 WWII German 20L Jerry Can and 200L Fuel Drum Set
Bronco – GB 7020
Jak już pisałem w recenzjach produktów ModellTrans oraz FPW, beczki na paliwo i olej kupuję raczej kompulsywnie. Dlatego, gdy odnalazłem zestaw z Bronco, nie mogłem się powstrzymać i zaraz go nabyłem. Nie jest to produkt nowy, ale chyba bardzo mało popularny, bo też z jakiegoś powodu producent kojarzony do tej pory głównie z pancerką, figurkami i dodatkami w skali 1:35, wpadł na pomysł wydania dodatków w skali 1:72. Niemniej, do dzisiaj to jedyna produkcja Bronco tego rodzaju, co skutecznie utrudnia jej odnalezienie w gąszczu ofert.
Zestaw składa się z czterech ramek – dwóch podwojonych wzorów. Daje nam to możliwość złożenia 8 beczek, dwóch ręcznych pomp paliwowych oraz aż 24 kanistrów.
Plastik jest bardzo przyjemny w dotyku i nie wróży raczej problemów z obróbką. Nie wydaje się zbyt kruchy lub przeciwnie – gumowaty.
Bliższy rzut oka od razu zdradza, że zestaw ten został znacznie bardziej przemyślany niż wszystkie inne beczki w skali 1:72 do tej pory. Po pierwsze, sprytnie podzielono elementy nie wzdłuż (jak np. zrobiło to Academy), a w poprzek dzięki czemu jest spora szansa, że kompletnie odpadnie nam problem szlifowania i obróbki miejsc klejenia. Do zeszlifowania pozostają pozostałości po wycięciu z ramki. Warto też zwrócić uwagę na bardzo ładnie odwzorowane przetłoczenia i korki.
Po drugie, osobne dekle z imitacją tłoczonych napisów to już naprawdę luksus. Tych dekli są aż cztery wzory. Co ważne, wytłoczenia są też na dnie beczek, dzięki czemu nie ma tutaj sytuacji jak np. w żywicznych beczkach z FPW, gdzie dna były absolutnie płaskie i pokazanie przewróconej na bok beczki od razu odejmowało jej kilka punktów z uroku i realizmu. Przy składaniu beczek z Bronco konieczne jest minimum uwagi, by dobrać pasujące do siebie dekiel i dno beczki.
Bardzo fajnym detalem są pompy ręczne. Ładnie i filigranowo odwzorowane. Wycinać z ramki trzeba będzie żyletką.
No i na koniec kanistry: na paliwo i na wodę. Podobnie jak beczki okraszone imitacją wytłaczanych napisów i symboli. Na pewno trzeba będzie popracować przy uchwytach i zrobić prześwity. Ale poza tym wyglądają one bardzo ładnie.
No i przy dokładniejszych oględzinach wychodzi, że kanistrów są dwie wersje.
W pudełku brak instrukcji czy opisu malowania, gdyż znajdują się one na rewersie pudełka. Sprawa jest na tyle prosta, że wystarczy ten skrawek kartonu. Zaproponowano aż cztery rodzaje farb i dość zgrabnie opisano malowanie kanistrów. Osobiście nie przepadam za instrukcjami i schematami malowania na pudełkach, bo oznacza to, że trzeba zachować pudło lub wyciętą tekturę do samego końca prac nad modelem.
Podsumowując: zestaw naprawdę bardzo ładny i przemyślany. Śmiało może konkurować z żywicznymi produktami, a w niektórych aspektach pokonuje je bez problemu. Najważniejszym z tych aspektów jest stosunek: cena – jakość – zawartość. Tylko zagadką jest dla mnie dlaczego Bronco nie kontynuuje serii dodatków w skali 1:72…
Radek “Panzer” Rzeszotarski
Zestaw absolutnie rewelacyjny. Sam na niego trafiłem przypadkiem. Odlew, jakość i podział
składowy na najwyższym poziomie. Może, tylko nieosiągalne kanistry Marsa mogą mu dorównać, ale tam uchwyt jest odlany oddzielnie.