1/72 Yakovlev Yak-1b
Budowa
Arma Hobby – 70027
Zwyczajowo – na wstępie – przypomnienie poprzedniego odcinka
..a mając posklejaną miniaturę, mogłem zabrać się za..
Malowanie
Jak-1 to mieszanka konstrukcji drewnianej, krytej szmatą oraz metalem. Te ostatnie powierzchnie postanowiłem pomalować srebrnym podkładem. W tym celu zamaskowałem granice powierzchni niemetalowych
Przed położeniem srebra pomalowałem jeszcze okucia oszklenia kolorem wnętrza, tak by to on właśnie był widoczny po wewnętrznych stronach
I potem, już właściwe powierzchnie natrysnąłem Mr. Color 02 Previous silver
Gdy farba wyschła, jej granice pokryłem Ultra liquid mask Ammo
..a następnie całą resztę pomalowałem AK758 Grey primer
Na dolnych powierzchniach namalowałem preszejding farbą Mr.Color C72 Intermediate Blue
Z kolei do powierzchni pod dwubarwny szary kamuflaż użyłem MRP-59 Schwarzgrau RLM 66
Nakładanie kolorów zacząłem od natryśnięcia na spód delikatnej warstwy AK RC316 AMT-7 Light Blue
Rozjaśnienia wybranych detali, linii nitów i meandry na powierzchni namalowałem rozcieńczoną MRP-99 US NAVY White
Na koniec stonowałem efekty filtrem z koloru bazowego AMT-7
Gdy farba wyschła, granice koloru niebieskiego zamaskowałem Ultra liquid mask. Substancją pokryłem też wybrane powierzchnie, które mógłby zabrudzić odkurz kolejnych kolorów kamuflażu
Kolory kamuflażowe na górnych powierzchniach nanosiłem w podobnej sekwencji – zaczynając od delikatnej warstwy koloru bazowego – tutaj RC317 AMT-11 Blue grey
Na to poszły rozjaśnienia z Hataka Orange line C049 Insignia white
A na koniec filtr z koloru bazowego
Powierzchnie pomalowane AMT-11 zabezpieczyłem masą maskującą
Niezwłocznie (bo masa ta ma tendencje do samoistnego rozpływania się i zmiany kształtów) naniosłem plamy AMT-12 Dark Grey. Zacząłem od warstwy mocno rozcieńczonego RC318
Urozmaicenia powierzchni zrobiłem mieszanką bazy i Insignia white z Hataki
Na koniec stonowałem efekty filtrem z AMT-12
Musiałem pomalować jeszcze wnęki podwozia – ich granice zabezpieczyłem fluidem maskujacym
..a następnie wybrane powierzchnie pokryłem RC319 A-14 Interior steel gray
Po położeniu podkładu z bezbarwnej satyny, zabrałem się za nakładanie kalkomanii. Tak napisy eksploatacyjne z zestawu Army (by Techmod), jak i godła z Exito decals (wydrukowane przez Cartograf siadły bez problemów). Oczywiście wspomagane płynami Microscale
Przed nałożeniem łosza, model pokryłem matowym lakierem – na takiej powierzchni można mieć większą kontrole nad rozprowadzanymi płynami. Nim zabrałem się za podkreślenie detali powierzchni, pomalowałem jeszcze różne drobiazgi – koła, wydechy i inne szczegóły, które wymagały pędzla. I wodorozcieńczalnych farb (które również wygodniej aplikować na matową powierzchnię)
Płyn do łosza przygotowałem sobie samodzielnie. W niewielkim naczyniu umieściłem niewielką ilość farb olejnych 502Abteilung – ABT002 Sepia i ABT230 Blue-green. Zalałem je Fast dry thinnerem
Mieszając je ze sobą w różnej proporcji i zmieniając stopień rozcieńczenia zaaplikowałem na powierzchnie zwilżone White spirytem, odpowiednio rozprowadzając niedużym pędzlem
Regulując intensywność i odcień łosza, uzyskałem nie tylko sztuczne cienie i podkreślenie detali, ale też wstępne efekty weatheringu
Wykończenie
Nie planowałem mocno wyeksploatowanego sprzętu. Miniatura jednak, by nie była nudna, wymaga paru drobnych zabiegów. Choćby niewielkiej ilości uszkodzeń farby. Choć te na śmigle, zgodnie z dokumentacją, zwykle były bardziej okazałe – szczególnie na tylnych powierzchniach łopat. Szczotką drucianą porysowałem zatem ich powierzchnie odsłaniając srebrny podkład
Zadrapania na metalowych powierzchniach kadłuba wymagały już większej precyzji – posłużyłem się zatem ostrą końcówką pęsety
Delikatną imitację okopcenia za wydechem namalowałem bardzo mocno rozcieńczoną czarna matową RC001
Rózne plamy i brud na powierzchniach namalowałem emalią AK082 Engine grime, mocno rozcieńczoną White spiritem, dla wygodnej aplikacji aerografem
Do namalowanie imitacji wszelkich wycieków i zacieków użyłem mieszanki AK Neutral Grey Wash i Ammo Dresh Engine Oil. Różne proporcje obydwu, oraz różny stopień rozcieńczenia specyfików, pozwolił mi na regulowanie intensywności plam i smug
Do imitacji kurzu i zaschniętego błota, tak w rejonie podwozia, jak i na ścieżce do kabiny, użyłem Tamiya wethering stiks. Niewielkie ilości substancji aplikowałem wilgotnym patyczkiem higienicznym, a następnie mokrym (Weathering sticks są wodorozcieńczalne) pędzelkiem nadawałem plamom ostateczny wygląd
Po wybrudzeniu podwozia mogłem zabrać się za montaż jego osłon (wygodniej je było malować osobno, a przy okazji utrudniały by dostęp do goleni na wcześniejszych etapach)
Na koniec wreszcie zająłem się anteną. Przede wszystkim wkleiłem ponownie jej maszt, który zdążył sie jednak urwać w trakcie prac. Z imitacjami mocowania anteny na stateczniku pouczyłem go kawałkami elastycznej nici UvdR – tutaj konfekcjonowanej przez AMMO Mig
O takich rzeczach zazwyczaj przypominam sobie obrabiając zdjęcia do galerii, ale tym razem pamiętałem zawczasu. Na etapie montażu, z końcówek skrzydeł odciąłem imitacje lamp pozycyjnych. Tak, by w ich miejsce postawić niewielkie kropki bezbarwnej farby AMMO Acrylic Crystal – odpowiednio czerwonej i zielonej
Po kilku niezbędnych retuszach model był gotowy
..i co najważniejsze, nadal kręciło się w nim śmigiełko!
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to