1/72 Yokosuka D4Y5 Judy
‘Night Fighter’
AZ model – AZ7631
Nie jest to bardzo nowe opracowanie, ale ostatnimi czasy zostało wzbogacone o nowe elementy poszerzające wachlarz wersji, w jakich zbudować można tę miniaturę. A ponieważ ramki dla paru wariantów są uniwersalne, tak naprawdę dzięki zawartości pudełka – przynajmniej teoretycznie – zbudować można trzy różne wersje. Pudełka z nienachalnej urody boxartem
Jak to w zestawach AZ, na jego odwrocie znajdziemy schematy malowania (i tylko tam)
Nawiasem mówiąc, przypominam, że Alternative markings w nomenklaturze tego producenta oznacza zmyślanki.
Wszystkie elementy zestawu spakowane są w celofanową kopertę
Mamy zatem cztery ramki – dwie beżowe, jedną szarą i przeźroczystą z elementami oszklenia…
…całkiem czytelną instrukcję montażu…
…oraz niewielki arkusz kalkomanii
Skromny. Tak jeśli chodzi o zawartość, jak i o jakość. Hinomaru to nie problem, bo łatwo jest samodzielnie namalować. Imitacje pasów to i tak pic na wodę (a choćby Yahu ma całkiem niebrzydkie zestawy do Japończyków, takowoż i Eduard). Gorzej, że pozostałe oznaczenia, czyli numery, są również wydrukowane mało wyraźnie.
Na tym tle znacznie lepiej wypada nalepka z zegarami na tablicę przyrządów
Tablicę pozbawioną imitacji tych detali, więc ta kalkomania to ważny element. Tym lepiej, że przygotowany na akceptowalnym poziomie
Tablica mimo braku wskaźników jest jednak dość szczegółowa. Podobnie jak wszystkie elementy wnętrza. Czasem detale nie są przesadnie ostre, ale sprawnie pomalowane powinny prezentować się atrakcyjnie
Tym bardziej to istotne, że oszklenie jest całkiem przejrzyste i nie powinno zniekształcać widoku wnętrza kadłuba
Ogólnie rzecz biorąc, detale są w tym modelu przygotowane zupełnie porządnie, są dość delikatne i – co w przypadku zestawów szortranowych nie zawsze takie oczywiste – pozbawione widocznych wad technicznych wtrysku
Nie inaczej jest z powierzchniami płatowca. One również są bardzo staranne, wypolerowane, z delikatnymi, ale wyraźnymi liniami podziału (i miejscami widocznymi subtelnymi artefaktami poprawek czynionych na wzorze)
Jak wspomniałem – ramki są uniwersalne dla kilku różnych wariantów, które w modelu różnią się przede wszystkim silnikiem. Mamy zatem zbędne tutaj, choć wciąż możliwe do wykorzystania imitacje osłony silnika rzędowego (a do niego zaprezentowane wyżej rury wydechowe – nie najgorsze, choć wymagające dopracowania)…
…oraz osłonę silnika gwiazdowego. Niebrzydką, choć za nieco słabszy jej element uznać można płaskorzeźby rur wydechowych
Do tego silnik – śliczny, jak na siedemdwójkowy wtrysk
Ten jednak ponownie nie przyda się w tej wersji. Do napędu czteropłatowego śmigła potrzebny jest inny – z dziewięciocylindrowymi gwiazdami. I tutaj wjeżdża cały na biało.. znaczy cały na szaro silnik z nowej ramki
Tak, wiem. Mnie też słów zabrakło. To znaczy nie do końca zabrakło, ale zachowując jakieś minimalne zasady decorum muszę powstrzymać się od ich wyartykułowania. To naprawdę jest w tym zestawie
Nie sprawdzałem, czy jest jakiś żywiczny zamiennik, ale pewnie udałoby się coś dobrać. Szczególnie, że na dobrą sprawę WSZYSTKO będzie wyglądało bardziej jak oryginał.. A bez takowego, można w sumie poprzestać na budowie tego modelu wyłącznie na bazie elementów z beżowych ramek. A kalkomanii i tak jakichś poszukać trzeba, więc w sumie obojętne, do której wersji. I oto dlaczego we wstępie pisałem, że trzy opcje budowy są raczej teoretyczne..
KFS