1/35 “Children of Budapest”
Figurki
Przed przystąpieniem do pracy nad figurkami sprawdziłem swój składzik w poszukiwaniu elementów, które mogłyby być pomocne. Odnalazłem jakieś dziecięce główki oraz inne pozostałości z bliżej niezidentyfikowanego zestawu
Zacząłem od mniejszego z dzieci. Po ulepieniu z grubsza sylwetki, osadziłem na niej główkę. Tę dostatnią musiałem przerobić. Nie tylko usunąłem włosy, ale też dodałem nieco Magic sculpa na policzkach, by zaokrąglić całą twarz
Rzeźbienie ubrania zacząłem od spodni. Najpierw nałożyłem masę na nogi, palcami modelując z grubsza ich kształt
Następnie zaostrzonym i utwardzonym CA patyczkiem bambusowym wymodelowałem ostateczny kształt, w tym fałdy
W podobny sposób zacząłem płaszczyk. Najpierw grubym patyczkiem plastikowym nadałem ogólny kształt
..a bardziej precyzyjnymi patyczkami i ostrzem skalpela ostateczny wygląd
Ponieważ nie byłem do końca zadowolony z wykończenia kurtki, nałożyłem kolejną porcję masy w rejonie zapięcia
Równolegle z pierwszą figurką zacząłem prace nad drugą, odrobinę większą. Za szkielet posłużyły posklejane i odpowiednio zmodyfikowane elementy żywiczne
Analogicznie do pierwszej, zacząłem od ulepienia spodni
Następnie uformowałem płaszcz. Imitację zamka błyskawicznego uzyskałem nagniatając świeżą masę piłką żyletkową
W dalszej kolejności dolepiłem kieszenie i kaptur
Ulepienie lewej ręki ‘większej’ figurce było ostatnim krokiem, który mogłem zrobić bez dodatkowych przymiarek
Następnym krokiem było, bowiem dokładne dopasowanie figurek do siebie, oraz do modelu pojazdu. Aby to sobie ułatwić, większej figurce z drutu zrobiłem szkielet prawej ręki
Prace nad rzeźbieniem zwieńczyło dolepienie kilku detali. Figurki były gotowe do malowania
Owe malowanie zacząłem od naniesienia szarego podkładu. Następnie aerografem od góry natrysnąłem farbę białą, od dołu czarną. Dzięki temu uzyskałem coś w rodzaju preszejdingu na fałdach i detalach
Kolorowanie zacząłem od twarzy. Skorzystałem jak zwykle z niezawodnego przepisu Ortiza
Potem kolejno malowałem elementy ubrania. Zacząłem od kurtki mniejszej postaci.
Odzienie większej wymalowałem w odcieniach brązu uzyskując imitacje kożucha
Na koniec pokolorowałem spodnie i buty
Gotowe figurki przykleiłem klejem epoksydowym na przodzie pojazdu.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to