1/48 SEPECAT JAGUAR T.3/T.4
KittyHawk – KH 80105
Dwumiejscowy Jaguar to już trzecia odsłona tego myśliwca, jaka pojawiła się w ofercie KittyHawk. Producent nie krył zamiaru opublikowania również wersji szkolnej, jednak nawet bez śledzenia zapowiedzi można było jej oczekiwać. Wskazywał na to specyficzny podział technologiczny kadłuba, gdzie przednia część jest osobnym elementem. Już wcześniej pozwoliło na wypuszczenie kolejnej, brytyjskiej wersji modelu tylko dzięki podmianie jednej wypraski i zmianie kalkomanii. Tym razem nowe są dwie ramki, bo prócz nowych elementów nosa w zestawie znajdziemy oszklenie dla wersji dwumiejscowej
Wewnątrz solidnie wypełnionego pudełka znajdziemy 7 wyprasek z szarego tworzywa, dwie połówki tylnej części kadłuba oraz wypraskę przeźroczystą. Prócz elementów plastikowych jest niemała blaszka fotortrawiona, dwa arkusze kalkomanii oraz, co oczywiste, instrukcja montażu
Miniatura nie straszy już jamkami skurczowymi czy wykwitami tłuszczu technicznego. Brak niedolewek, nadlewek, szkaradnych śladów po wypychaczach. Także detale nabrały subtelności. Delikatne linie podziału blach, nienachalne i nieprzesadzone imitacje nitów i śrub na inspekcjach sprawiają miłe wrażenie.
Oszklenie klarowne i bez efektu soczewki.
Blaszka dołączona do zestawu zawiera w zasadzie wszystko, co obejmować powinien zestaw klasy ‘zoom’.
Poprawę jakości dostrzec można również w kalkomaniach- drobny wyraźny druk oraz ładne kolory. Niestety czerwony nadruk jest minimalnie przesunięty. W praktyce oznacza to ciemny margines na styku z innymi kolorami (szczególnie widoczny na fin flaszach) oraz widocznie przesuniętym środkiem rondli
W modelu znajdziemy dwa schematy malowania. Jeden, znany już z boxartu, papuzi szkolny. Drugi to typowe szarozielone rafoskie malowanie
A na koniec kilka uwag dla liczynitów. Co prawda sylwetka zasadniczo wydaje sie być poprawna, to jednak kilka szczegółów już mniej. Nieco zbyt długie są golenie podwozia. Podobnie koła wyglądają na odrobinę za duże. Do planów nie do końca pasuje również statecznik pionowy. Największy jednak problem zlokalizowany jest w kadłubie. A ściślej rzecz biorąc najdłuższy. Niestety, różnica między rysunkami a modelem wynosi mniej więcej centymetr. Płacz był by mniejszy, gdyby rozkładało się to na cały kadłub, ale błąd ewidentnie zlokalizowany jest w tylnej części, w rejonie silnika. To wszystko wiadomo jednak już od dawna, czyli od pierwszej edycji Jaguara. Wiadomo też, ze pewne kłopoty sprawia dopasowanie elementów osłony silnika, połączenie przedniej i tylnej części kadłuba, czy wreszcie zamknięcie hamulców aerodynamicznych i innych pokryw. Mimo to, jest to jeden z lepszych modeli Kittyhawk, i bez wątpienia potrafi sprawić frajdę z budowy i malowania.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez KittyHawk